Amsterdam

Okładka książki Amsterdam
Ian McEwan Wydawnictwo: Świat Książki literatura piękna
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Amsterdam
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
1999-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1999-01-01
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
8372273960
Tłumacz:
Robert Sudół
Tagi:
literatura brytyjska literatura anglojęzyczna Nagroda Bookera
Inne
Średnia ocen

                6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
280 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
2446
2372

Na półkach:

W pogrzebie czterdziestoparoletniej kobiety uczestniczy m.in. pięciu mężczyzn, którzy uprawiali z nią seks. Oczywiście każdy w innym czasie. Zmarła była w młodości na tyle filuterna, że seks z nią pozostawił trwały świat w psychice dwóch z nich: kompozytora i dziennikarza. /No to mamy coś z „Chłopców” Grochowiaka/. To piętno seksu stało się bazą specyficznej przyjażni naszych bohaterów; ludzi absolutnie róznych, których poza tą traumą nic nie łączy. Przedstawienie ich światów ciągnie się przez sto nudnych stron. Trzeci, który pielęgnował potwornie cierpiącą i zniekształconą kobietę w ostatnich dniach jej choroby, nie wzbudza agresji przyjaciół, gdyż, w ich mniemaniu, to „frajer”, z którym się zmarła nie liczyła. Czwarty, o wiele od nich starszy, zadaje im wprawdzie upokarzający ból stwierdzając, że wytrawnie uprawiała z nim seks jako szesnastolatka, a więc grubo przed nimi, jednakże różnica wieku, jak i zniknięcie z ich pola widzenia, powodują, że chęć zemsty go nie sięga. Co innego z piątym.

Nie dość, że był udanym kochankiem, to również odniósł sukces w życiu osobistym i zawodowym, ma bowiem „udaną” rodzinę i kandyduje na stanowisko premiera Wlk. Brytanii, podczas gdy kompozytor jest samotny, a dziennikarz, wprawdzie ma rodzinę, ale zawodowo jest typową dziennikarską „gnidą”. Okazją do zemsty stają się zdjęcia, perfidnie podsunięte przez tego trzeciego - „frajera”, zrobione przez nieboszczkę, przedstawiające piątego /człowieka sukcesu/, w kobiecych fatałaszkach. Mimo zastrzeżeń kompozytora, dziennikarz je publikuje, lecz zamiast zniszczenia polityka, powoduje samozagładę, bo panująca, w społeczeństwie brytyjskim, moda na tolerancję wobec „inności”, z pobłażaniem traktuje igraszki z przebieraniem, a potępia wścibskie dziennikarstwo.

No i dziennikarz, wyrzucony z pracy staje się życiowym bankrutem . Jedzie ze swoim przyjacielem do tytułowego Amsterdamu, gdzie ten odnosi życiowy sukces. Teraz muszę wspomnieć, że przyjaciele zainspirowani tragicznym umieraniem ich sekspartnerki, która nie miała możliwości odebrania sobie życia, zawarli swoiste zobowiązanie do wzajemnej pomocy w odejściu z tego padołu w adekwatnej sytuacji. I jak łatwo się domyślić, po koncercie, w hotelu policja znajduje ciała naszych bohaterów. Na mój rozum kompozytor zatruwając szampana w kieliszku dziennikarza wywiązał się z umowy, ale dziennikarz, sam zostawszy życiowym bankrutem, zrobił to chyba z zawiści. Dodatkowego smaczku ma dodać fakt, że w celu identyfikacji zwłok do Amsterdamu udają się „trzeci” i „piąty” tj „frajer” i „polityk”. No i proszę, jedna „dobrze” dała, a tyle nieszczęścia narobiła.

W pogrzebie czterdziestoparoletniej kobiety uczestniczy m.in. pięciu mężczyzn, którzy uprawiali z nią seks. Oczywiście każdy w innym czasie. Zmarła była w młodości na tyle filuterna, że seks z nią pozostawił trwały świat w psychice dwóch z nich: kompozytora i dziennikarza. /No to mamy coś z ...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    806
  • Chcę przeczytać
    592
  • Posiadam
    202
  • Ulubione
    13
  • 2023
    12
  • Teraz czytam
    11
  • 2014
    9
  • Nagroda Bookera
    9
  • 2018
    8
  • Literatura brytyjska
    8

Cytaty

Więcej
Ian McEwan Amsterdam Zobacz więcej
Ian McEwan Amsterdam Zobacz więcej
Ian McEwan Amsterdam Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także