Spojrzenia. Japonia według Zachodu, Zachód według Japonii

Okładka książki Spojrzenia. Japonia według Zachodu, Zachód według Japonii praca zbiorowa
Okładka książki Spojrzenia. Japonia według Zachodu, Zachód według Japonii
praca zbiorowa Wydawnictwo: Kirin nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
278 str. 4 godz. 38 min.
Kategoria:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Wydawnictwo:
Kirin
Data wydania:
2013-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-01
Liczba stron:
278
Czas czytania
4 godz. 38 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362945122
Tagi:
Japonia Zachód sztuka kultura filozofia dialogu dialog międzykulturowy różnice kulturowe film
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
17 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
74
64

Na półkach: , ,

Książki użyłam do pisania pracy licencjackiej. Można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, chociaż nie z każdego artykułu. Niektóre z nich są nudne i zupełnie nie o tym, o czym powinny.

Książki użyłam do pisania pracy licencjackiej. Można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, chociaż nie z każdego artykułu. Niektóre z nich są nudne i zupełnie nie o tym, o czym powinny.

Pokaż mimo to

avatar
138
132

Na półkach:

Kolejny tom, po "Japońskim soft powerze" i "Inspirujący", zawierający zbiór rozmaitych tekstów, których tematem przewodnim jest postrzeganie Japonii przez Zachód i na odwrót. Trzeba zaznaczyć, że tych pierwszych jest więcej - na temat recepcji Zachodu przez Japonię są właściwie tylko dwa rozdziały, czego nie mogę odżałować, bo na ten temat jest znacznie trudniej znaleźć jakieś ciekawe i wartościowe informacje. Ale po kolei. Tom otwiera tekst na temat Lafcadio Hearna i Basila Halla Chamberlaina. Przynajmniej pierwszy jest w Polsce szeroko znany, przede wszystkim za sprawą niejednokrotnie wznawianego "Kwaidanu". Artykuł w tomie otwiera nieco oczy na okoliczności, jakie towarzyszyły powstaniu tej książki, a także przedstawia zmianę poglądów Hearna, jaka dokonała się po publikacji "Kwaidanu". Kubeł zimnej wody na wszystkich, którzy wtórują Hearnowi w jego zachwytach nad Japonią. Warto przeczytać. Drugi artykuł to powielany wielokrotnie (w różnych wersjach) przez autora, dość znany tekst o stereotypach w literaturze japanofilskiej (ostatnio wyszedł także w rozszerzonej wersji jako książka "Japoński miszmasz"). Kto nie czytał, temu polecam, ale jeśli ktoś zna którąkolwiek z obocznych wersji, to nic tu nowego nie znajdzie. Kolejne dwa teksty to bardzo ciekawe, merytorycznie opracowane artykuły na temat przedstawiania obcokrajowców w drzeworycie (polecam! bardzo interesujący, a miejscami nawet zabawny!) i prozie Akutagawy. Kolejny tekst, o japonizmie polskim - poprawny, choć dość odtwórczy. Kto tematu nie zna, ma tu kompleksowe streszczenie zagadnienia. Nie ma tu jednak nic, czego nie było w publikowanej dotąd po polsku literaturze tematu. Dużym plusem są ilustracje (choć czarno-białe). Kolejne trzy teksty poświęcone są kinu. Pierwszy z nich, o Kurosawie, to kolejny porządny, schludny merytorycznie naukowy artykuł o zachodnich inspiracjach reżysera. Drugi, o Japonii w kinematografii zachodniej, bije wszystkie pozostałe na głowę. Bodaj najdłuższy w tomie, ale czyta się jednym tchem, mimo obszernego zakresu omawianych filmów. Nawet jeśli ktoś widział część filmów, jak Ostatni samuraj czy Wspomnienia gejszy, odkryje tu wiele nowego. Trzeci z tekstów, o Tokyo-ga, to podobnie jak pierwszy w tym zestawie, kawał porządnego artykułu naukowego analizujący obraz Tokio w filmach Ozu i w filmie nawiązującego do niego Wendersa. Ostatni artykuł dotyczy filozofii dialogu. Nieszczególnie mnie ta dziedzina nęci, więc i artykuł przeczytałam już chyba tylko siła rozpędu. Nie porwał mnie, ale niewielu tekstom filozoficznym się to dotąd udało (a może wręcz żadnemu?). Oczywiście na temat wzajemnego postrzegania się Japonii i Zachodu można by stworzyć kilkusetstronicowe, wielkie tomiszcze i jeszcze nie wyczerpać tematu. Ta seria wydawnicza (łącznie z poprzednimi tomami, które także poniekąd dotyczą interakcji między Japonia a Zachodem) to ładny przyczynek do badania tematu i mam ogromną nadzieję, że na "Spojrzeniach" się nie skończy.

Kolejny tom, po "Japońskim soft powerze" i "Inspirujący", zawierający zbiór rozmaitych tekstów, których tematem przewodnim jest postrzeganie Japonii przez Zachód i na odwrót. Trzeba zaznaczyć, że tych pierwszych jest więcej - na temat recepcji Zachodu przez Japonię są właściwie tylko dwa rozdziały, czego nie mogę odżałować, bo na ten temat jest znacznie trudniej znaleźć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
381
380

Na półkach:

Na publikację składają się artykuły naukowe o zróżnicowanej przystępności i stopniu atrakcyjności dla potencjalnego odbiorcy złaknionego informacjo o Japonii, Japończykach i Japonkach. „Spojrzenia” to dziewięć różnych tekstów (nie licząc wstępu i pseudo-streszczeń),dziewięciu autorów płci obojga, reprezentujących środowiska naukowe kilku większych polskich miast (co sugerują nam nazwy uczelni obok nazwisk na początku każdego rozdziału). Książka wydana niedawno, w 2013, w niewielkim nakładzie i raczej bez oczekiwań że rzecz stanie się bestsellerem. Dla japonofili.
Większość to artykuły bardzo specjalistyczne, skierowane nie tyle do miłośników Japonii co fascynatów literatury, kinematografii czy malarstwa – artykuły których wspólnym mianownikiem jest japońszczyzna, ale mógłby w zasadzie być z powodzeniem publikowane w różnej maści pismach specjalistycznych. Skąd pomysł na klecenie z tego książki, zamiast skrzyknięcie się i napisanie porządnych esejów i felietonów, to już tylko wie redaktora i pozostali autorzy.

Pierwszy tekst przybliża nam dwie wąsate postaci brytyjskich kosmopolitów z przełomu XIX i XX wieku, które sporo czasu w Japonii spędziły i sporo o niej napisały, w zdecydowanie odmiennym od siebie tonie. Przyjemnie się to czyta, ale krótkie. Autorka nie stara się na siłę komplikować tekstu, jest klarownie, w duchu popularyzacji wiedzy, nijak nie idzie o tym myśleć jak o tekście stricte naukowym, hermetycznym.

Drugi artykuł jest o stereotypach, powielaniu błędnych informacji i mało wnikliwym postrzeganiu Japonii oraz wszystkiego co z nią związane.
Większość zarzutów i obserwacji jakie tu padają ma charakter merytoryczny i jest w pełni zasadna, ale forma wypowiedzi autora nie sprzyja recepcji tych informacji. Problem stanowi tu słownictwo – fachowe, naukowe i specjalistyczne. Niekiedy czytelnik może mieć wrażenie że autor (choć zwraca się do nas jak gdyby swobodnie) z rozmysłem unika standardowych, powszechnie rozumianych słów i zwrotów. Co zdanie to KONSTATACJA zamiast WNIOSKU, itp. – przesada. (Można napisać że czuje się na zewnętrznej powłoce ciała poziomy ruch powietrza, ale można też, że czuje się wiatr na skórze; autor woli praktykować literacko tę pierwszą manierę, druga jest dlań najwyraźniej zbyt plebejska). Przeintelektualizowane to wszystko, bardzo męczące dla odbiorcy.
Autor jest merytoryczny, ale bywa też małostkowy i jak to się mówi w znienawidzonej przezeń mowie potocznej – czepialski. Kiedy szydzi z całkiem udanego, humorystycznego ujęcia szoku poznawczego, zderzenia z odmiennymi standardami, jakie wygrzebał na Onecie, czytelnik ma pełne prawo odbierać to jako szukanie dziury w całym (str. 47).
Podobnie z uwagami odnośnie „Japońskiego wachlarza” Joanny Bator, której zdarza się pisać głupoty, ale ogólnie nie jest aż taką dyletantką jak sugeruje autor. Kiedy autorka pisze że pracowała na japońskiej uczelni (czy to w uczelnianej bibliotece w ramach analiz, doczytywania, itd., czy aktywnie, z prelekcją w języku angielskim),to pisze i już. Nie ma obowiązku w szczegółach pisać co tam robiła. Skupia się na tym, co zakłada że będzie dla polskiego odbiorcy interesujące.
To autor co pisze o książce „Z pokora i zniżeniem” to nie tyle analiza co czepianie się (niezależnie od tego czy ta książka jest gniotem, czy też jest dobra, podane przykłady nie służyły krytycznej ocenie, jak się zdaje miały charakter humorystyczny, a zatem w założeniu nieco przerysowany i głupiutki, nie w pełni poważny). Tak samo jak z Bator. Można było posłużyć się faktycznymi wpadkami, ale to czytamy jest tylko częścią założenia narracyjnego.

Trzeci tekst traktuje o prozie Akutagawy, który wprowadzał do rodzimego pisarstwa zachodnie spojrzenie. Krótki, przystępny artykulik sygnalizujący kim był Ryunosuke Akutagawa i w jakich czasach tworzył.

Czwarty tekst zajmuje się postrzeganiem obcokrajowców na wyspach japońskich, mówi też o relacjach handlowych i kulturowych, i tym jak się w kolejnych dekadach zmieniały. Ciekawie napisane, ale informacje częściowo dosyć dobrze znane, częściowo zaś oczywiste.

W piątym artykule autorka rozprawia o inspiracji sztuką japońską w malarstwie, głównie drzeworytami. Dobrze napisane, ale raczej dla entuzjastów malarstwa, historii tej dziedziny sztuki, analiz sposobów kompozycji i detali.

Szósty jest o Kurosawie i tym na jaką rolę odegrała w jego w jego twórczości sztuka zachodnia. Dobrze się to czyta, i całkiem ciekawe.

Siódmy tekst jest autorstwa redaktorki książki, i tyczy się Japonii i Japończyków w ujęciu zachodniej kinematografii. Długi, ciekawy artykuł, właściwie świetna podstawa to stworzenia ciekawego filmu dokumentalnego. Jeden z najlepszych w zbiorze.

Numer osiem to rozważania nad filmem „Tokyo-Ga” – potworny tekst który miejscami jest ma sensowne zdania, ale w 80% składa się z przeintelektualizowanego dorabiania ideologii, nadinterpretacji i niejasno sformułowanych wniosków. Komentarz do filmu który sam jest komentarzem. Treść i forma mogą budzić zażenowanie.

Dziewiąty artykuł jest o japońskiej duszy, zaczyna się ciekawie, ale potem przez wiele stron wieje nudą. Kiedy pada termin jakiego przeciętny czytelnik nie zna, a z kontekstu ciężko wyczuć w czym rzecz, odbiorca się zniechęca. Podobnie przy braku konkretów.

Summa summarum – można to polecić czy tez nie? Nie jest to lektura obowiązkowa, są tu teksty lepsze i gorsze. Jeśli ktoś ceni swój czas może śmiało pominąć teksty 2 i 8, a resztę aplikować w tempie dowolnym i czerpać z nich inspiracje do dalszego zgłębiania tematu.
Kilka literówek, jedno zdanie bez sensu, zjedzony wyraz, technicznie publikacja jest zatem OK, stylistycznie (pomijając bełkot) w 99% również bez zarzutów.

Na publikację składają się artykuły naukowe o zróżnicowanej przystępności i stopniu atrakcyjności dla potencjalnego odbiorcy złaknionego informacjo o Japonii, Japończykach i Japonkach. „Spojrzenia” to dziewięć różnych tekstów (nie licząc wstępu i pseudo-streszczeń),dziewięciu autorów płci obojga, reprezentujących środowiska naukowe kilku większych polskich miast (co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2630
1583

Na półkach: ,

44 / 2016

44 / 2016

Pokaż mimo to

avatar
240
93

Na półkach: ,

Krótko mówiąc - po dwóch wcześniejszych książkach w tej serii ("Japoński soft power" i "Inspirująca i inspirowana") otrzymujemy kolejną pozycję obowiązkową dla japonofili, a w szczególności tych zainteresowanych tematyką wzajemnych relacji Japonii ze światem Zachodu. Są tu prace lepsze i gorsze, te drugie są konkretnie dwie: jedna jest jak dla mnie zbyt przeintelektualizowana (czasem się zastanawiam, czy autorzy takich prac sami w ogóle wiedzą o czym piszą),druga jest próbą ukazania, że nie wszyscy autorzy piszący o Japonii mają do tego merytoryczne predyspozycje. Pomysł ciekawy, ale zepsuty nieukrywanym poczuciem wyższości autora nad omawianymi przykładami, co daje efekt raczej mało naukowy. Całą resztę mogę szczerze polecić :) Czekam na kolejne książki!

Krótko mówiąc - po dwóch wcześniejszych książkach w tej serii ("Japoński soft power" i "Inspirująca i inspirowana") otrzymujemy kolejną pozycję obowiązkową dla japonofili, a w szczególności tych zainteresowanych tematyką wzajemnych relacji Japonii ze światem Zachodu. Są tu prace lepsze i gorsze, te drugie są konkretnie dwie: jedna jest jak dla mnie zbyt...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    49
  • Przeczytane
    23
  • Posiadam
    11
  • Japonia
    5
  • Japonia
    4
  • Azja
    2
  • 2020
    2
  • Historia
    1
  • Znalazły nowych właścicieli
    1
  • Z.popnaukowa
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Spojrzenia. Japonia według Zachodu, Zachód według Japonii


Podobne książki

Przeczytaj także