jestem zawiedziona tą książką i to dość mocno!jak na razie jestem w połowie ale czyta mi się ją bardzo opornie może ze względu na kilka faktów:
- historia mówiąc kolokwialnie zerżnięta z filmu "KSIĄŻĘ I JA" który został nakręcony w 2004 roku, główne wątki są wręcz takie same - jest książę który udaje że nim nie jest, pracuje jak zwykły człowiek więc poznaje "uroki życia zwykłych śmiertelników, jest na tz. wakacjach od książęcych spraw ale musi wracać do swoich stron, bo chory ojciec itp.... więc patrząc na to z tej strony autorka nie wykazała się nawet minimalną kreatywnością tylko opisała film który jest dużo ciekawszy od tego co nasmarowała w stanowczo za długiej książce.
- Dodatkowo czytanie utrudnia fakt, jak bardzo rozwija się na temat BOGA! "Może oboje spróbujmy powiedzieć Bogu, że w stu procentach oddajemy się jemu" lub "Oczywiście, że to Bóg cię powołał. Ja
zostałam powołana przez Boga. Aby czegoś dokonać, ale jeszcze nie wiem, co to by mogło być. Jednak jestem w równym stopniu powołana przez Boga jak ty" i jeszcze jedno które mnie dobiło "ośmielę się tak to nazwać, pocałunek Ducha
Świętego" ale wzięłam się na sposób i omijam te fragmenty bo dla mnie to dosłownie przynudzanie a im dalej tym częściej jej się to zdarza... już nie mówię że nasz Książę to jakiś mazgaj wiecznie jęczący któremu samotna łza spływa po policzku jak tylko z nią jest ... no jak jej nie ma to też i jego rozważania na temat "być królem czy nie być królem oto jest pytanie ..."

OSOBIŚCIE BARDZIEJ POLECAM FILM "KSIAŻĘ I JA"

jestem zawiedziona tą książką i to dość mocno!jak na razie jestem w połowie ale czyta mi się ją bardzo opornie może ze względu na kilka faktów:
- historia mówiąc kolokwialnie zerżnięta z filmu "KSIĄŻĘ I JA" który został nakręcony w 2004 roku, główne wątki są wręcz takie same - jest książę który udaje że nim nie jest, pracuje jak zwykły człowiek więc poznaje "uroki...