rozwińzwiń

Serce nie do pary. O księdzu Janie Twardowskim i jego wierszach

Okładka książki Serce nie do pary. O księdzu Janie Twardowskim i jego wierszach Waldemar Smaszcz
Okładka książki Serce nie do pary. O księdzu Janie Twardowskim i jego wierszach
Waldemar Smaszcz Wydawnictwo: Erica biografia, autobiografia, pamiętnik
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Erica
Data wydania:
2013-11-06
Data 1. wyd. pol.:
2013-11-06
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364185083
Tagi:
literatura polska ksiądz Twardowski wiersze
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Miejsce dla każdego. Opowieść o świętości Jana Pawła II Brygida Grysiak, Mieczysław Mokrzycki
Ocena 7,3
Miejsce dla ka... Brygida Grysiak, Mi...
Okładka książki Ludzkie gadanie. Życie, rock and roll i inne nałogi Maria Szabłowska, Krzysztof Szewczyk
Ocena 6,5
Ludzkie gadani... Maria Szabłowska, K...
Okładka książki Magdulka i cały świat. Rozmowa biograficzna z Witoldem Kieżunem przeprowadzona przez Roberta Jarockiego Robert Jarocki, Witold Kieżun
Ocena 8,6
Magdulka i cał... Robert Jarocki, Wit...

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
16 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
353
271

Na półkach: , , ,

Waldemar Smaszcz był przyjacielem i pomocnikiem księdza Jana Twardowskiego. To on jest autorem tych wspomnień z życia poety.
Ksiądz Twardowski urodził się w 1915 roku w Warszawie. Od młodości pisał wiersze, a nawet był redaktorem czasopisma "Kuźnia młodych". Ukończył studia na filologii polskiej, jednocześnie pod koniec studiów wstąpił do seminarium duchownego. Kapłaństwo uważał za swoje podstawowe powołanie dlatego poświęcał mu więcej czasu niż pisaniu wierszy. Kochał wieś i przyrodę, dlatego tak wiele pisał o niej w swojej poezji. Nie lubił mówić o sobie, dlatego znamy tylko główne fakty z jego życia. Od dzieciństwa lubił spacerować po cmentarzu na Powązkach, bo jak sam mówił, że większość jego przyjaciół i znajomych leży na cmentarzu. Zmarł na początku 2006 roku w wieku 90 lat. Osobiście bardzo lubię poezję księdza Twardowskiego. Jest tam wiele pięknych i trafnych spostrzeżeń, prostoty i mądrości. Właśnie po wierszach poznamy jaki był ksiądz Jan Twardowski.

Waldemar Smaszcz był przyjacielem i pomocnikiem księdza Jana Twardowskiego. To on jest autorem tych wspomnień z życia poety.
Ksiądz Twardowski urodził się w 1915 roku w Warszawie. Od młodości pisał wiersze, a nawet był redaktorem czasopisma "Kuźnia młodych". Ukończył studia na filologii polskiej, jednocześnie pod koniec studiów wstąpił do seminarium duchownego. Kapłaństwo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
687
262

Na półkach: , , , ,

Książka trochę inna niż poprzednia biografia tego księdza poety. Tutaj w tej książce można poznać poezję. A o księdzu opowiada jego przyjaciel. Polecam gorąco

Książka trochę inna niż poprzednia biografia tego księdza poety. Tutaj w tej książce można poznać poezję. A o księdzu opowiada jego przyjaciel. Polecam gorąco

Pokaż mimo to

avatar
262
72

Na półkach: , , , ,

Są książki, które wkradają się w naszą duszę na długo. Ta, jest właśnie jedną z nich. Po jej przeczytaniu, zamyślona, opuszkami palców długo gładziłam okładkę książki z której – unikając naszego wzroku – spogląda zza okularów ksiądz Jan Twardowski. O czym myśli, trzymając w dłoni ołówek, zawieszony nad białymi kartkami zeszytu? Może o swoich przyjaciołach, o których nigdy nie zapominał, piegowatej biedronce, która przysiadła na parapecie okna, czy o dzieciach, które robiły mu wesołe psikusy… Tak, ksiądz – poeta, myślał o wielu podobnych rzeczach a w lipcu i tylko wtedy, pisał nieprawdopodobnie piękne wiersze. Dobre i czyste, jak śnieg. Jak jego dusza, nieustannie w małych rzeczach wychwalająca Boga.
Książka o księdzu Janie, poruszyła we mnie dawno zapomnianą strunę i tak po prostu zachwyciła. Jedną z zalet jest to, że można ją czytać wciąż od nowa, od początku do końca lub w wybranym miejscu. Wywarła na mnie ogromnie pozytywne wrażenie. Już dawno podobnej nie czytałam. Ma serce w tytule i została z sercem napisana. Autor, który znał księdza Jana prywatnie i przyjaźnił się z nim, pisze o nim z ujmującą szczerością, prostotą i ogromnym szacunkiem. Czytając, miałam wrażenie, że to sam ksiądz snuje tę opowieść o swoim dzieciństwie, młodości, dojrzałym życiu, a nawet własnej śmierci.
Wszystko to, co grało w duszy księdza Jana Twardowskiego, odnajdziemy we fragmentach jego wierszy, zamieszczonych w książce, anegdotach z jego życia i unikatowych fotografiach. Analiza wierszy i opis okoliczności, w jakich powstały, została przez autora książki przeprowadzona z taką finezją, że ani na moment, nic nie przesłania samego księdza, jego skromności, talentu i pokory z jaką szedł przez świat. Powiedział nam w nich wszystko, chociaż nadal niewiele…
Nie spotkamy w tej książce żadnych plotek i taniej sensacji, co uważam za jej największą zaletę. Ma jeszcze wiele innych. Jest na przykład, przebogatym zbiorem złotych myśli, celnych puent i zdań, godnych zapamiętania. Książka wzrusza i bawi. Jest bardzo osobista, odsłania zakamarki poetyckiej duszy, ma w sobie wielką nostalgię i tak zwyczajnie, skrywa ogromną tęsknotę za księdzem Janem i jego patrzeniem na świat: Jeśli las – to szumiący/jeśli rzeki – urwiste/a serce na złość ludziom/ i naiwne i czyste.
Przyznaję, że już dość dawno nie czytałam wierszy księdza Twardowskiego. Dzięki tej książce, miałam możliwość ponownego nad nimi zachwytu. I odkryłam, jak bardzo moje postrzeganie świata, podobne jest do tego, jakim widział go ksiądz – poeta.
„Poezja, ten szczególny rodzaj rozmowy…” - pisał ksiądz. „ Wiersze przemawiają do pewnych ludzi wrażliwych na wiersze. Ci wrażliwi, mogą być nieliczni, ale ponieważ są wrażliwi, są bardzo ważni, ważniejsi, od licznych niewrażliwych – powtarzał. W ten sposób poczułam się wyróżniona i poczuje się tak każdy, kto zanurzy się w tej książce.
Cieszę się, że mogłam przeczytać ją w lipcu – duchowym miesiącu księdza Twardowskiego, w którym przyjmował chrzest i święcenia kapłańskie. Wtedy właśnie – „piewca prowincji, jej marzycielskich uroków, śpiewak codziennych baśni – jak pisał o księdzu Twardowskim Józef Czechowicz – wyruszał na wakacje, by pisać swoje wiersze: „To najpiękniejsze, najmilsze dni, podarowane nam przez Pana Boga. (…) To taki czas, kiedy mogę zabrać się za pisaninę. To nie praca, co najwyżej takie pracowite, miłe próżnowanie.” Wtedy modlił się słowami : Daj mi wiersze zwyczajne/w burzy pogodne/takie przez całe życie/niemodne.
„Serce nie do pary”, może pełnić rolę małej antologii poezji księdza Twardowskiego w naszej biblioteczce. Książka została starannie wydana: twarda oprawa, czarno – białe fotografie, zakładka. Gorąco polecam wszystkim czytelnikom, jestem pewna, że nie będą zawiedzeni. Wspaniała! Ode mnie 10/10. Za możliwość przeczytania, dziękuję Wydawnictwu Erica.

Wiersze i myśli wynotowane z „Serca nie do pary”:

Było po śmierci/świat stał się biały/jak na rozpacze lek/wszystkie me grzechy się rozpłakały/ i ucałował śnieg.

Dobra Nowina, poświadczenie własną postawą głoszonych prawd, niekiedy upomnienie w imię miłości, zawsze i jedynie.

Pomódl się o to, czego nie chcesz wcale.

To, co zrozumiałeś, to już nie jest Bogiem, a więc zaufaj, pozwól Bogu działać w swoim życiu.

Wiersz musi być prosty, pisany własnym językiem, a nie cudzym, bo tylko w takich wierszach można zamieszkać, czuć się dobrze.
Lubię wiersze serdecznie niemodne i szczęśliwie zapóźnione.

U nas zawsze rozpoczyna się kolejna część Dziadów.

Poproście Matkę Bożą, abyśmy po śmierci/ w każdą wolną sobotę chodzili po lesie/ bo niebo nie jest niebem, jeśli wyjścia nie ma.

Poezja to wyrażanie niwyrażalnego.

Pora odejść żal tając, jak iskry niezgasłe/ że mnie ze wsi zabrali, by pokrzywdzić miastem.

Miłość, której nie widać, nie zasłania sobą.

Można odejść na zawsze, by stale być blisko.

Umarli są przy mnie żywi / istnieją skoro ich nie ma.

Można kochać i chodzić samemu po ciemku/ z przyjaźnią inaczej – ta zawsze wzajemna.

Klękam z lampką i wiankiem / z czarnym kloszem sutanny u nóg.

Porzucił swoje zajęcie i poszedł pokłonić się Dzieciątku - ( o Januszu Korczaku).

A jeśli wojna nowa, a jeśli niepokoje…O rzewne, o tajemne paciorki tajne moje.

Na wsi Bóg jest pewny i prawdziwy.

Chcesz mnie zrzucić. Zobaczysz, że ciężej beze mnie - ( o krzyżu).

Bóg mnie uczył poprzez ludzi, których spotykałem.

Ciemno od tajemnic, strach ile ich było/ ogień i krew na ziemi porytej kulami/ i nagle dobry księżyc i las z jagodami/ dziecko, co na wrzosach twarzyczkę złożyło.

Uświadomienie sobie tego smętnie wiecznego mijania, było dla mnie przeżyciem tragicznym.

Są książki, które wkradają się w naszą duszę na długo. Ta, jest właśnie jedną z nich. Po jej przeczytaniu, zamyślona, opuszkami palców długo gładziłam okładkę książki z której – unikając naszego wzroku – spogląda zza okularów ksiądz Jan Twardowski. O czym myśli, trzymając w dłoni ołówek, zawieszony nad białymi kartkami zeszytu? Może o swoich przyjaciołach, o których nigdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1729
1712

Na półkach: ,

Księdza Twardowskiego zna chyba większość osób. Niezwykle mądry, skromny, a przy tym dobry człowiek. Jednym z jego przyjaciół, jednym z tych, którzy księdza-poetę znali najlepiej jest autor niniejszej książki Waldemar Smaszcz. Dzięki wieloletniej znajomości z księdzem, bliskiej przyjażni, udało się Smaszczowi napisać książkę wyjątkową. Przede wszystkim jest to lektura pełna ciepła, serca, przyjaźni, ukazująca mądrość i spojrzenie na świat jej bohatera.
Z opowieści autora wyłania się obraz osoby, która już jako dziecko nie znosiła długich, nudnych, napuszonych kazań, tak typowych dla dużej części duchownych. Bohater książki z utęsknieniem czekał na koniec codziennych lekcji, żeby móc dokazywać z kolegami i na wakacje w trakcie których mógł nic nie robić, tylko pisać ukochane wiersze.Dlaczego pisał je tylko w okresie wakacyjnym? A dlatego, iż uważał je za swoja wielką słabość, której może oddawać się tylko, gdy nie ma innych obowiązków.
W trakcie lektury w oczy rzucają się trzy kwestie: skromność, wprost niewyobrażalna skromność bohatera, uczucie sympatii, przyjażni i podziwu jakim księdza Twardowskiego darzył Smaszcz i ogrom pracy, jaką musiał wykonać autor, żeby powstała tak ciepła, wyjątkowa książką. Przypomina ona bardziej puzzle poskładane z wielu fragmentów, które są wycinkami życia księdza - poety. Część opowieści to anegdoty z życia księdza, część opisy jego dnia codziennego, a kolejna część to wiersze będące przez całe niemal życie jego integralna częścią. Poezja zajmuje ok. 1/3 całej książki.
Co jednak najbardziej przypadło mi do serca, to fakt, iż co ważniejsze epizody z życia księdza Twardowskiego, Smaszcz puentuje odpowiednim fragmentem jego wiersza. Dzięki temu poezja księdza nabiera jeszcze bardziej osobistego charaktery, a cała książka jest wyjątkowo ciepła, momentami wręcz intymna,a na pewno inna od większości biografii.
Ogromnego uroku książce dodaje całkiem spora ilość fotografii. Jedynym minusem jest papier, na którym pozycja została wydana. Zdecydowanie mógłby być lepszej jakości.
Gorąco zachęcam do lektury tej wyjątkowej opowieści o niezwykle skromnym i ciepłym człowieku. Był wybitnym poetą, wyjątkowym kaznodzieją, wszak nie bez kozery na celebrowanych przez niego mszach gromadziły się tłumy. Był także zwyczajnym ciepłym, mądrym, z poczuciem humoru człowiekiem, posiadaczem siedmiu kotów (w tym sześciu całkowicie czarnych). Był człowiekiem kochającym życie. To on powiedział (...) Bo w życiu najważniejsze jest samo życie. A zaraz potem miłość. Naprawdę chodzi o miłość. Pragniemy jej od urodzin po śmierć. Niezależnie, czy jesteśmy młodzieńcami czy ludźmi starszymi, niezależnie od wieku chcemy być kochani i dawać miłość.(...)
Napisał ponad 50 książek. Mnie zawsze będzie się kojarzył z kotami i tym znanym chyba większości osób wersem...Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą

Księdza Twardowskiego zna chyba większość osób. Niezwykle mądry, skromny, a przy tym dobry człowiek. Jednym z jego przyjaciół, jednym z tych, którzy księdza-poetę znali najlepiej jest autor niniejszej książki Waldemar Smaszcz. Dzięki wieloletniej znajomości z księdzem, bliskiej przyjażni, udało się Smaszczowi napisać książkę wyjątkową. Przede wszystkim jest to lektura pełna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
378
198

Na półkach: , , , , ,

Jan Twardowski urodził się 1 czerwca 1915 roku w Warszawie, choć dużo bardziej czuł się mieszkańcem jakiegoś urokliwego miasteczka, gdzie czas płynie wolniej. Duże znaczenie dla przyszłej twórczości miała nauka w Gimnazjum im. Tadeusza Czackiego, gdzie młodzieniec odkrył swój dotąd ukryty talent poetycki, który szlifował pisząc dla niezwykle znanej gazety międzyszkolnej „Kuźnia Młodych”. Stąd pozostał tylko krok, do studiów polonistycznych, gdzie przyszły kaznodzieja napisał pracę magisterską analizującą „Godzinę Myśli” Słowackiego. Lata wojenne wywarły duży wpływ na mężczyznę, choć rzadko o tym wspominał. Pisał jednak w mniej znanych wierszach.

Wszystko potrzebne było – i rozstanie,

młodość wesoła, zwątpienia i trud,

i nawrócenie nagłe i powstanie

i okupacja i dziurawy but.

Wszystko potrzebne było – i te lata

dzieciństwa mego, gdyśmy biegli w sad,

walc przy jabłonkach, kujawiak przy kwiatach,

i ogień wojny nadzieje i grad.

Wszystko potrzebne było – chłód w celi

i noc jezdni, gdziem na jezdni spał,

i ci, co w boju koło mnie ginęli,

gdy mnie omijał najcelniejszy strzał.

[…]

Ks. Jan Twardowski Wszystko potrzebne było…

W czasie konfliktu coraz większe znaczenie zaczęło mieć powołanie kapłańskie. Po nauce w tajnym kursie Seminarium Duchownego w Warszawie, 4 lipca 1948 roku Jan Twardowski przyjął święcenia kapłańskie z rąk biskupa Wacława Majewskiego. W tym momencie świat poznał nowego poetę, który pragnął ewangelizować, choć na początku czuł potrzebę rezygnacji, by całkowicie poświęcić się Kościołowi. Dopiero po pewnym czasie, kleryk dostrzegł, iż wierszem można trafić do tych, którzy nie uważają się za wierzących lub poszukują odpowiedzi. Tomiki czytali Jan Paweł II nie szczędząc im ciepłych słów oraz urzeczeni fani autora. Dla mnie było niemałym zaskoczeniem, gdy poznawałam pierwsze wiersze, był przekaz utworów, co prawda odwołujący się do religii, ale unikający ostrego moralizatorstwa, zwracając uwagę na cud aktu stworzenia. Trudno w to uwierzyć, ale sam twórca uważał swoje umiłowanie do tworzenia za słabość, więc poświęcał na pisanie jedynie dwa wakacyjne miesiące. Z jednej strony uważam, że osoby wierzące, patrząc głębiej na wymowę treści, inaczej ją zrozumieją, ale przeczytać i zachwycić się liryką mogą wszyscy.
Zwykło się uważać, iż poezja to coś dla wybranych. Proza wydaje się dużo bardziej przystępna dla przeciętnego czytelnika, niż nawet najwybitniejszy utwór liryczny. Wiersze są bardziej kameralne i może przez tę wyjątkową cechę, często przedstawiają to, co wzniosłe i piękne. Szymborska, Herbert, Miłosz czy Różewicz udowodnili, że nawet z niezwykle specyficznym i często intymnym przekazem, można trafić do szerokiego grona odbiorców. Niemniej ja zawsze sięgając po kolejny tomik zastanawiam się, czy powinnam pisać o emocjach, które mi towarzyszyły w trakcie czytania. Tym razem jednak, mając przed sobą biografię kogoś tak szczególnego, jak ks. Jan Twardowski, wiedziałam, że przyjdzie mi zmierzyć się z czymś dla mnie bardzo intymnym – moją wiarą. Próby przybliżenia osoby księdza – poety dokonuje Waldemar Smaszcz, któremu dane było poznać bohatera osobiście.
Autor w znacznej części swojej publikacji skupia się na analizie literackiej utworów księdza – poety. Zaczyna od samego początku, ukazując zafascynowanie przyrodą, by przedstawić wiersze, które są nieco mniej znane, aż po te inspirowane posługą duszpasterską oraz adresowane do najmłodszych czytelników. Krytyk umieszcza lirykę ks. Twardowskiego w kanonie literatury. W książce jest również sporo miejsca na wspomnienia z wywiadów i spotkań autorskich ze skrytym pod „niewyjściową” sutanną, skromnym człowiekiem. Pod koniec lektury poczułam żal, iż niedane mi było doświadczyć osobistego kontaktu z Księdzem, który potrafił w każdej chwili otworzyć swój „Niecodziennik” i rozładować napięcie.
Pod względem merytorycznym pozycja jest rzetelna i kompletna, ale niestety do samego wydania można mieć kilka zastrzeżeń edycyjnych. Na pierwszych kilkudziesięciu stronach można spotkać sporadyczne podwójne podziały wersów, co lekko utrudnia poznawanie treści. Kwestią gustu jest też spora ilość fotografii archiwalnych, niestety ukazanych w małym formacie. Warto jednak przymknąć oko na tę niedogodność, by poznać wyjątkową poezję, która przemawia do odbiorcy swoistą prostotą i pięknem przekazu.

(Pierwotnie tekst ukazał się na blogu pod adresem: http://inna-perspektywa.blogspot.com/2014/01/waldemar-smaszcz-serce-nie-do-pary-o.html)

Jan Twardowski urodził się 1 czerwca 1915 roku w Warszawie, choć dużo bardziej czuł się mieszkańcem jakiegoś urokliwego miasteczka, gdzie czas płynie wolniej. Duże znaczenie dla przyszłej twórczości miała nauka w Gimnazjum im. Tadeusza Czackiego, gdzie młodzieniec odkrył swój dotąd ukryty talent poetycki, który szlifował pisząc dla niezwykle znanej gazety międzyszkolnej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
178
172

Na półkach: ,

,,Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą"

Autorem wiersza, którego częścią jest powyższa fraza jest ks. Jan Twardowski. Najsłynniejszy ksiądz-poeta naszych czasów. Do niedawna - bez biografii. Tę lukę postanowił wypełnić Waldemar Smaszcz, wieloletni przyjaciel Twardowskiego. W październiku tego roku ukazała się jego najnowsza książka zatytułowana Serce nie do pary ze znamiennym podtytułem O księdzu Janie Twardowskim i jego wierszach. Nie jest to więc stricte biografia, obok faktów z życia poety znajdziemy krótkie analizy oraz interpretacje jego wierszy, które często są nierozerwalnie związane z faktami z jego życia.

Jan Twardowski zyskał uznanie opinii publicznej dzięki swojemu trzeciemu(!) tomikowi wierszy, czyli Znakom ufności, które często uważane są za jego debiut. Wcześniejsze tomiki przeszły bez echa.
Mimo dość późnego ,,debiutu" ksiądz publikował swoje teksty już od wczesnych lat młodzieńczych, między innymi w w najpopularniejszym ówcześnie magazynie tworzonym przez i dla uczniów ,,Kuźni Młodych", w którym recenzował prace nadsyłane przez aspirujących pisarzy i poetów. Jego humanistyczne pasje znalazły swoje ujście na studiach polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim, które przerwał wybuch II wojny światowej.

Ten najpoważniejszy ze światowych konfliktów odcisnął na młodym studencie wielkie piętno. Śmierć wielu przyjaciół, zburzenie ,,kamienicy z rodzinnymi pamiątkami", udział w powstaniu warszawskim... Pomimo wcześniejszych wewnętrznych podszeptów to dopiero tragiczne wydarzenia wojenne sprawiły, że młody poeta zdecydował się wstąpić do seminarium.

Dzięki książce Smaszcza możemy poznać ks.Twardowskiego jako zwyczajnego człowieka, a nie pomnik, o którym wspomina się z przymusu w szkole. Od najmłodszych lat bardzo ważne były dla niego... wakacje. Nawet jako dojrzały człowiek czekał na upragniony miesiąc urlopu, podczas którego mógł w pełni skupić się na swojej poezji (resztę roku spędzał wyłącznie na posłudze kapłańskiej) i naturze. Przyroda zawsze była dla niego ważna, co może dojrzeć nawet niewprawny w interpretacji czytelnik jego liryków. Kilka ze swoich wierszy opublikował jako Andrzej Derkacz, nazwa ptaka nie została użyta w tym pseudonimie przypadkowo.

Waldemar Smaszcz to historyk literatury, krytyk i eseista. Wspominam o tym ponieważ chciałabym zwrócić uwagę na to, że tę ponad trzystu stronicową książkę czyta się niczym lekką powieść. Mam tu na myśli szybkość jak i przyjemność lektury. Doświadczenie literackie autora dało tutaj o sobie znać. Wydawnictwo Erica również nie zawiodło. Serce nie do pary będzie piękną ozdobą każdej półki z książkami.
Polecam tę biografię wszystkim, nie tylko miłośnikom poezji.

,,Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą"

Autorem wiersza, którego częścią jest powyższa fraza jest ks. Jan Twardowski. Najsłynniejszy ksiądz-poeta naszych czasów. Do niedawna - bez biografii. Tę lukę postanowił wypełnić Waldemar Smaszcz, wieloletni przyjaciel Twardowskiego. W październiku tego roku ukazała się jego najnowsza książka zatytułowana Serce nie do pary...

więcej Pokaż mimo to

avatar
368
364

Na półkach: ,

Ksiądz Jan Twardowski to ceniony kapłan, ale głównie znany jest on ze swojego talentu do tworzenia, książek, artykułów, a przede wszystkim poezji. Urodzony w 1915 roku, od zawsze wykazywał filozoficzną naturę, a jego poezję szersza publiczność poznała w roku 1970. Jako człowiek skromny ale i pogodny, nigdy nie wypowiadał się na temat swojego życia, dzieciństwa, co skutecznie utrudniało pisarzom napisanie jego biografii. Dlatego też przez długie lata znano właściwie jedynie jego wiersze, o nim samym nie wiedząc nic, lub bardzo mało.
"Serce nie do pary" to pierwsza książka poświęcona ks. Twardowskiemu i jego poezji, oparta na rozmowach z nim, wspomnieniach i jego twórczości, która niezwykle dużo mówi o jego osobie. To niezwykły obraz najbardziej utalentowanego duchownego, którego wiersze wciąż zachwycają i co ważniejsze, pomimo upływu lat nadal są aktualne i trafiają do serc czytelników zarówno starszych, jak i młodszych.
Autorem tej niezwykłej biografii jest Waldemar Smaszcz, historyk literatury, krytyk i eseista. Ukończył polonistykę na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi. Dostał Insygnia Najczcigodniejszego Krzyża Pro Ecclesia et Pontifice od samego Jana Pawła II. Z księdzem Janem Twardowskim łączyła go ponad dwudziestoletnia przyjaźń. Spotkał księdza przed jego śmiercią, która pięknie podsumował jednym z wierszy Twardowskiego.
To co mnie urzekło w tej książce, to sposób jej napisania. Autor każdy ważny moment czy wspomnienie z życia księdza podsumowuje jednym z jego wierszy, co oddaje niezwykły charakter duchownego i podkreśla ważność i podniosłość chwili. Również Twardowski pod koniec swego życia był bardziej skory do dzielenia się opowieściami lub choćby strzępami informacji o sobie, jednak opowiadał za pomocą wierszy, co często wymagało przeanalizowania jego wypowiedzi, by dotrzeć do konkretnych detali. Jednym z wierszy opowiadających o jego dzieciństwie jest " Bez dziadka w niebie", z którego dowiadujemy się, o jego dzieciństwie. Ksiądz mówi w nim o swojej rozbrykanej naturze, o ukochanych zwierzętach, zabawach i energii, którą emanował.
Twardowski miał specyficzny styl bycia i charakter. Nie chciał przyjmować propozycji nadanie jego imienia różnym placówkom szkolniczym, spotykał się jedynie w pierwsze dni tygodnia, bo w pozostałe przygotowywał kazania niedzielne, nie lubił występować publicznie, ale zawsze znalazł czas na rozmowę po mszy. Za swoją twórczość ale i życie otrzymywał wiele nagród, Order uśmiechu, nagrodę Literacką, nagrodę Ministra Kultury i sztuki czy wiele innych równie cennych. Nie lubił tego, uważał, że każdy ma jakieś zasługi, ale wszystkie przyjmował skromnie i prosto, dziękując na swój zabawny sposób.
Jan Twardowski poprzez swoje wiersze wydawał mi się prostym, miłym, skromnym księdzem i po lekturze tej biografii mogę stwierdzić, że to wyobrażenie nie minęło się z prawdą. Rzeczywiście cechowały go właśnie te zalety, ale i po przeczytaniu książki wiem znacznie więcej faktów z prywatnego życia i życia jako kapłana, których nie znałam. To wspaniała lektura o człowieku dobrym i utalentowanym, którą warto przeczytać.

Ksiądz Jan Twardowski to ceniony kapłan, ale głównie znany jest on ze swojego talentu do tworzenia, książek, artykułów, a przede wszystkim poezji. Urodzony w 1915 roku, od zawsze wykazywał filozoficzną naturę, a jego poezję szersza publiczność poznała w roku 1970. Jako człowiek skromny ale i pogodny, nigdy nie wypowiadał się na temat swojego życia, dzieciństwa, co...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    40
  • Przeczytane
    20
  • Posiadam
    17
  • Teraz czytam
    2
  • Biografie
    2
  • Ulubione
    2
  • Przeczytane w 2015 roku
    1
  • Pożyczone z biblioteki
    1
  • Przeczytane do 2023 roku
    1
  • ✖ Nie mam
    1

Cytaty

Więcej
Waldemar Smaszcz Serce nie do pary. O księdzu Janie Twardowskim i jego wierszach Zobacz więcej
Waldemar Smaszcz Serce nie do pary. O księdzu Janie Twardowskim i jego wierszach Zobacz więcej
Waldemar Smaszcz Serce nie do pary. O księdzu Janie Twardowskim i jego wierszach Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także