Wyszedł z domu i nie wrócił

Okładka książki Wyszedł z domu i nie wrócił
Iwona Mejza Wydawnictwo: Oficynka kryminał, sensacja, thriller
286 str. 4 godz. 46 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Oficynka
Data wydania:
2013-09-20
Data 1. wyd. pol.:
2013-09-20
Liczba stron:
286
Czas czytania
4 godz. 46 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364307034
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

                6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
133 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
763
133

Na półkach: , ,

"Wyszedł z domu i nie wrócił" to nazwa dla akt sprawy "podwójnego nieboszczyka" z oświęcimskiego cmentarza. I nie byłoby nic dziwnego w tym, że nieboszczyków tuż koło siebie znajduje się na cmentarzu, gdyby nie to, że szczątki dwóch osób spoczywały w jednej trumnie, owa trumna z "podwójną zawartością" znajdowała się w grobowcu, który miał być pusty i odrestaurowany. W tym momencie nie tylko problem powstaje dla Wincentego Szumiejko, który nie może dokończyć zlecenia. Na nogi zostaje postawiona lokalna policja, która będzie musiała przekopać się nie przez cmentarne ziemie, ale akta spraw sprzed dwudziestu lat.

Pusty grobowiec został opłacony w latach 90. przez pewnego zamożnego mężczyznę na 25 lat. Na kilka lat przed końcem tego terminu pojawia się nobliwy pan z testamentem poświadczającym, że ma prawa do tego grobowca. Chce go wyremontować. A najlepiej by było, gdyby dało się oświetlenie podciągnąć i alarm założyć! Wincenty Szumiejko, kamieniarz odpowiedzialny za wykonanie zlecenia, w środku grobowca znajduje przykrą niespodziankę. Może i w obecnych czasach Internet i komórki umożliwiają jak najszybsze kontaktowanie się, ale w małej miejscowości poczta pantoflowa działa również piorunująco szybko - tak właśnie na zakupach stażysta Buciek dowiaduje się o "podwójnym nieboszczyku" i na złamanie karku pędzi powiadomić komisarza Ożegalskiego i dwóch aspirantów.

Postać Sławomira Ożegalskiego to strzał w dziesiątkę. Który mól książkowy, pasjonat kryminalnych opowieści nie polubi komisarza, który uwielbia czytać kryminały i jest zapalonym kolekcjonerem książek, a na widok nowych nabytków najczęściej zdarza mu się oniemieć z zachwytu? Poza tym Ożegalski to policjant praworządny, trzymający się zasad moralnych, odpowiedzialny - postać bez skazy. Aspiranci Maciejak i Rokicki nie odznaczają się niczym wyjątkowym, ale są dość humorystycznymi postaciami, za to stażysta Buciek to kolejny pasjonat - rozmaitych herbat, wpadający również w fascynację zdrowym trybem życia. Owe herbaciane eksperymenty nie przypadają do gustu Ożegalskiemu, ale Buciek nie poddaje się w odnajdywaniu nowości w swoim ulubionym herbacianym sklepie. Wykreowany na takiego, co ma jeszcze mleko pod nosem i jednocześnie rozochoconego wszystkim dookoła, nie może nie wzbudzić sympatii. Codzienność oświęcimskiej komendy rysuje się raczej pogodnie - pracujący w oświęcimskiej komendzie nie są zbyt przytłoczeni papierkową robotą, nie są wykończeni ciągłymi wezwaniami i rozkazami z góry, panuje tam prawie że atmosfera przyjacielska, w sejfie trzymane są delicje, dzień byłby stracony bez słownych przepychanek i pysznej kawy. Pewnie nic nadzwyczajnego nie wytrąciłoby zgromadzonych z równowagi poza deficytem chłodnej mineralnej w upały - gdyby nie właśnie "podwójny nieboszczyk".

"Wyszedł z domu i nie wrócił" mieści w sobie wszystko, co powinna zawierać lekka i zabawna (mimo poważnego głównego wątku, bo w końcu dwa trupy to nie za wesoła sprawa) powieść kryminalna - naturalny i prosty język podszyty ironią i emocjami, ciekawie zamotaną intrygę, rozmaitych bohaterów, których cechy wywołują uśmiech na twarzy i sympatię lub czujność i podejrzliwość. Bowiem pojawiają się postacie od początku nacechowane negatywnie, z miejsca stając się podejrzanymi - lecz czy słusznie? Iwona Mejza od początku powieści wprowadza czytelnika w różne grona bohaterów, szeroko kreśląc ich prywatną codzienność, jednak pisarka nie robi tego bez powodu - rozwiązanie intrygi kryminalnej przynosi ze sobą misterne połączenia między wszystkimi intrygującymi figurami tej powieści, wyjaśnienie ich prawdziwych ról i zagmatwanych kolei losu, nie raz niesprzyjających ludzkim planom.

To również książka dla tych, którzy lubią dokładnie odzwierciedlone realia - powiedzieć, że po przeczytaniu "Wyszedł z domu i nie wrócił" zna się Oświęcim jak własną kieszeń, to za dużo, ale Iwona Mejza umiejętnie prowadzi czytelnika. Czy to piechotą, czy pakuje go do samochodu z bohaterem i tak pozwala mu przemierzać oświęcimskie ulice - bynajmniej nie jest to sucha, topograficzna opisowość z wyliczankami ulic, ale plastyczne kreowanie w wyobraźni czytelnika danych miejsc, w czym pomoże również kolorowa mapka zamieszczona na końcu powieści. Co najważniejsze - Oświęcim powieściowy jest oderwany od tragicznych historycznych wydarzeń. Jest przedstawiony jako najzwyklejsza miejscowość, na pierwszym planie nie są obecne wspomnienia II wojny światowej, które niejako naznaczyły to miasto, ale historia zabytkowego cmentarza, kryjącego w sobie tajemnice przeszłości.

W powieści przeplata się wiele emocji, raz jest zabawnie, innym razem zapada grobowa cisza. Uśmiech zamienia się w ukłucie smutku, po czym sytuacja znowu zaskakuje innym nastrojem. "Wyszedł z domu i nie wrócił" to dobra powieść kryminalna w wielu odcieniach, w której można dopatrzeć się jednej nieścisłości - na całe szczęście nie ma ona znaczącego wpływu na fabułę. Jak wyjaśnia autorka w posłowiu - kryminał ten powstał z połączenia fikcji literackiej i kilku prawdziwych wydarzeń. Jeżeli chcecie się pogłowić nad tym, co mogło wydarzyć się naprawdę, a co tylko urodziło się w wyobraźni pisarki, a przy tym dobrze bawić, polecam. Tylko nie przepadnijcie gdzieś podczas lektury.

"Wyszedł z domu i nie wrócił" to nazwa dla akt sprawy "podwójnego nieboszczyka" z oświęcimskiego cmentarza. I nie byłoby nic dziwnego w tym, że nieboszczyków tuż koło siebie znajduje się na cmentarzu, gdyby nie to, że szczątki dwóch osób spoczywały w jednej trumnie, owa trumna z "podwójną zawartością" znajdowała się w grobowcu, który miał być pusty i odrestaurowany. W tym...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    153
  • Chcę przeczytać
    84
  • Posiadam
    27
  • 2023
    7
  • Audiobook
    6
  • 2022
    5
  • 2021
    5
  • Kryminały
    3
  • Kryminał
    3
  • Teraz czytam
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wyszedł z domu i nie wrócił


Podobne książki

Przeczytaj także