Debiutancka powieść czeskiego pisarza mocno mnie poruszyła. To historia Andrejka Dunki tak bardzo pragnącego normalnego spokojnego życia, które niestety nie będzie mu dane, bo jest Cyganem. Stąd bierze się większość jego problemów. Nie rozumieją go swoi, dla gadziów wciąż pozostaje oszustem, złodziejem i brudasem.

Tylko nieliczni podadzą mu pomocną dłoń, ale to nie wystarczy, by wtopić się w ich społeczność. Nawet mieszkając na uboczu, razi ich swoją odmiennością, nie potrafią jej zaakceptować, są zazdrośni i zawistni.

Smaus pięknie pokazał, jak rozpada się społeczność Cyganów, jak zmuszeni do osiadłego trybu życia nie mogą się w nim odnaleźć. Andrejko wciąż szuka kontaktu z przyrodą, z naturą, wśród drzew "wszystko w nim tańczy i śpiewa".

Liryczny tytuł powieści, będący fragmentem cygańskiej piosenki, jest trochę zwodniczy, owszem są tu piękne liryczne opisy, jednak przeplatają się z obrazami przemocy, smutku, rozpaczy. Cóż, powtórzę kolejny raz za Joanną Bator,wolę ten typ literatury, która jest jak wbijanie igły pod paznokieć.

Debiutancka powieść czeskiego pisarza mocno mnie poruszyła. To historia Andrejka Dunki tak bardzo pragnącego normalnego spokojnego życia, które niestety nie będzie mu dane, bo jest Cyganem. Stąd bierze się większość jego problemów. Nie rozumieją go swoi, dla gadziów wciąż pozostaje oszustem, złodziejem i brudasem.

Tylko nieliczni podadzą mu pomocną dłoń, ale to nie...