Skarby drzewa

Okładka książki Skarby drzewa Małgorzata Lutowska
Okładka książki Skarby drzewa
Małgorzata Lutowska Wydawnictwo: Poligrafia Ad Rem literatura dziecięca
207 str. 3 godz. 27 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
Poligrafia Ad Rem
Data wydania:
2009-11-20
Data 1. wyd. pol.:
2009-11-20
Liczba stron:
207
Czas czytania
3 godz. 27 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361719601
Tagi:
Dolny Śląsk Jelenia Góra Ad Rem
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"W dawnych czasach wiele ważnych w dziejach zdarzeń dokonywało się pod drzewami. Drzewo było zawsze symbolem siły, mądrości, trwania. Czym jest żywot człowieka wobec życia drzewa?"

Każdy człowiek, w niezapomnianych latach swojego dzieciństwa przeżywał okres związany z poszukiwaniem zaginionych skarbów, motywem często wykorzystywanym przez autorów powieści dla dzieci i młodzieży. W erze szybkiego rozwoju technologicznego, terenowe poszukiwania skarbów zostały zastąpione przez komputerowe gry, dające jednak wyłącznie namiastkę prawdziwej przygody. Jak udowadnia autorka "Skarbów drzewa" można jednak połączyć nowoczesną technikę z tradycją, by rozwijać młody, chłonny umysł.

Małgorzata Lutowska to urodzona w Cieplicach przewodniczka sudecka. Absolwentka Akademii Rolniczej we Wrocławiu i Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, pracowała również jako nauczycielka niemieckiego. Autorka obecnie mieszka w Gerlic. "Skarby drzewa" to powieść stanowiąca element projektu "Moja Mała Ojczyzna", organizowanego przez uczniów szkół ponadgimnazjalnych w Jeleniej Górze oraz Książnicy Karkonoskiej.

Rodzeństwo Daria i Marcel, oraz ich kuzyn Kuba, który przyjechał z Opola, czekając na obiecane przez rodziców górskie wędrówki, umilają sobie wolny czas graniem w gry komputerowe. Pewnego dnia, Daria po zakończeniu przez chłopaków gry wciska przypadkową sekwencję klawiszy, która powoduje włączenie się jej nieznanego etapu. Gry, która co dwadzieścia cztery godziny wymusza na gimnazjalistach poszukiwanie odpowiednich haseł na terenie Jeleniej Góry. Bohaterowie pragną bowiem zdobyć upragnioną nagrodę, czyli zaginioną na przełomie wieków Książęcą Szkatułę.

"Skarby drzewa" to bezsprzecznie powieść skierowana w głównej mierze do dzieci i młodzieży, jednakże dorosły czytelnik zostanie również wciągnięty w zabawę, jaką zafundowała odbiorcom swojej książki Małgorzata Lutowska. Trójka bohaterów w celu przejścia kolejnego etapu gry, musi opuścić wirtualną rzeczywistość i wyruszyć w nieznane im do tej pory zakątki Jeleniej Góry. Historia poszukiwania skarbu stała się dla autorki świetnym pretekstem do przybliżenia czytelnikom historii tego miasta. Na uwagę zasługują tutaj liczne opisy ciekawych miejsc Jeleniej Góry i swoista precyzja w odtworzeniu szczegółów życia z zamierzchłej przeszłości. Z uwagi na fakt, że grupą docelową powieści są młodsi czytelnicy, opisy zabytków czy fakty historyczne nie przytłaczają, proporcje te w moim mniemaniu zostały odpowiednio wyważone. Na pewno książki "Skarby drzewa" nie można byłoby nazwać podręcznikiem ani przewodnikiem.

Trzeba przyznać, że konstrukcja fabularna w postaci połączenia tak zgubnego w ostatnich czasach oddziaływania komputerów na tryb życia dzieci, oraz gry terenowej to trafiony pomysł. Myślę, że większość z nas z chęcią zagrałaby w taką oryginalną grę, łączącą przyjemne z pożytecznym. Druga płaszczyzną jaką z pewnością wyczuje starszy i młodszy czytelnik, to swoista zachęta do poznawania historii miejsca, w którym każdy z nas mieszka. Małgorzata Lutowska poprzez kreację głównych bohaterów swojej książki, przedstawia niewiedzę ludzi w temacie historii własnego miasta czy regionu. A jak ukazuje historia Darii, Marcela i Kuby naprawdę jest co odkrywać, tylko nie zdajemy sobie z tego zwyczajnie sprawy.

Niezwykle trafionym pomysłem było dołączenie do książki płyty CD, na której uczniowie jeleniogórskich szkół biorących udział w projekcie, czytają wyróżnione w tekście książki inną czcionką i obramowaniem fragmenty powieści. Książka zawiera również czarno-białe zdjęcia przedstawionych w powieści miejsc. Wiadomym jest, że zdjęcia i dźwięk jeszcze bardziej działają na wyobraźnię niż tylko zwykły, pisany tekst.

Autorka posługuje się prostym językiem, skupiając się bardziej na motywach historycznych niż rozbudowanej kreacji głównych bohaterów, co wydaje się być dość zrozumiałe, biorąc pod uwagę walor edukacyjny utworu. Myślę, że fabuła powieści nie straciłaby na wartości, gdyby Małgorzata Lutowska pominęła wątek dwóch przeciwników bohaterów nazywanych przez nich gangsterem i hipisem, który w moim przekonaniu nie wniósł niczego konstruktywnego do całej historii. Patrząc jednak z drugiej strony, w szczególności z perspektywy młodszego czytelnika, element rywalizacji może być bardzo atrakcyjny.

"Skarby drzewa" przeczytałam w jeden wieczór. Wieczór, który odmłodził mnie o kilkanaście lat i przeniósł do Jeleniej Góry, w której wraz z nastoletnimi bohaterami poszukiwałam tajemniczej Książęcej Szkatuły. Mogę tylko pogratulować autorce pomysłu na tak wspaniały kolaż i życzyć wszystkim czytelnikom, by więcej właśnie takich utworów powstawało na naszym rynku wydawniczym. Może wtedy właśnie dzieci i młodzież zwiększą wskaźnik czytelnictwa w naszym kraju.

"Widać można, coś oglądać tysiąc razy, a dopiero za tysiąc pierwszym ujrzeć to naprawdę (...)"

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

"W dawnych czasach wiele ważnych w dziejach zdarzeń dokonywało się pod drzewami. Drzewo było zawsze symbolem siły, mądrości, trwania. Czym jest żywot człowieka wobec życia drzewa?"

Każdy człowiek, w niezapomnianych latach swojego dzieciństwa przeżywał okres związany z poszukiwaniem zaginionych skarbów, motywem często wykorzystywanym przez autorów powieści dla dzieci i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
913
189

Na półkach: , , , ,

Wakacje to czas niespodzianek. Podczas wakacji może zdarzyć się wszystko, nawet nieoczekiwana przygoda we własnym mieście. A jeśli towarzyszy temu poszukiwanie skarbu, to satysfakcja jest gwarantowana.

Trójka młodych bohaterów: Daria, Marcel i ich kuzyn Kuba, który przyjechał z Opola, spędzają czas w Jeleniej Górze. Oczywiście głównie przy komputerze, ponieważ obiecane przez ciocię Agatę wycieczki muszą poczekać z powodu jej zawodowych obowiązków. Chłopcy grają w internecie, a Daria się nudzi i zaczyna im przeszkadzać. Nie może doczekać się kiedy skończą. Nareszcie! Chłopcy wygrali, zabawa jest skończona. Wtedy Daria wciska przypadkowe klawisze na klawiaturze i zdumionym gimnazjalistom ukazuje się dalszy ciąg gry, a raczej jej właściwy finał.
Teraz gra przenosi się z rzeczywistości wirtualnej do prawdziwej, a na przejście do kolejnego etapu gracze mają tylko 24 godziny. Nagrodą jest odnalezienie zaginionej w minionych wiekach Książęcej Szkatuły. Zabawa polega na odszukiwaniu konkretnych informacji, znajdujących się w realnych miejscach miasta, aby odgadnąć kolejne hasła.
Kierunek poszukiwań wyznaczają fragmenty opowieści, którą młodzi gracze codziennie oglądają na filmie. Niestety jest to zbyt mało, żeby odgadnąć hasło, nie ma także wszystkich potrzebnych informacji w Internecie. Nie pozostaje nic innego, jak wyruszyć w różne rejony Jeleniej Góry, żeby sprawdzić, zobaczyć, dotknąć zabytków oraz poczuć atmosferę danego miejsca. Zabawa staje się grą terenową.
Dość szybko jednak okazuje się, że nie tylko „nasza” trójka bierze udział w tej grze, a także pojawia się zagadkowy, czarny kruk.

Czytelnik także zostaje zaproszony do zabawy. Fragmenty tekstów, które czytał na filmie narrator wyróżnione są specjalną czcionką i obramowaniem. Ponadto można ich posłuchać na dołączonej płycie CD. Lektorami są uczniowie jeleniogórskich szkół, którzy uczestniczyli w projekcie „Moja Mała Ojczyzna”, realizowanym pod kierunkiem nauczycieli i pod kuratelą Wydziału Oświaty i Wychowania w Jeleniej Górze oraz Książnicy Karkonoskiej. Książka zawiera również fotografie opisywanych miejsc.

Czy młodzi bohaterowie odnajdą Książęcą Szkatułę i czym jest tytułowy Skarb drzewa? Przyznam się, że nawet ja, mieszkanka Jeleniej Góry dałam się autorce zaskoczyć i z przyjemnością wzięłam udział w grze.

Małgorzata Lutowska jest znaną na Dolnym Śląsku autorką książek o tematyce związanej z regionem. Pochodzi z Cieplic, gdzie nauczała języka niemieckiego, jest także przewodnikiem sudeckim.

[Recenzję opublikowałam także na moim blogu http://zapiskinaserwetkach.blogspot.com/2013/09/skarby-jeleniej-gory.html]

Wakacje to czas niespodzianek. Podczas wakacji może zdarzyć się wszystko, nawet nieoczekiwana przygoda we własnym mieście. A jeśli towarzyszy temu poszukiwanie skarbu, to satysfakcja jest gwarantowana.

Trójka młodych bohaterów: Daria, Marcel i ich kuzyn Kuba, który przyjechał z Opola, spędzają czas w Jeleniej Górze. Oczywiście głównie przy komputerze, ponieważ obiecane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1721
1311

Na półkach: , , ,

Małgorzata Lutowska to urodzona w Cieplicach przewodniczka sudecka, ale pracowała również jako nauczycielka języka niemieckiego. Kolejna książka w dorobku literackim Pani Małgorzaty "Skarby drzewa" to książka adresowana głównie do młodzieży, lecz śmiało mogę polecić ją dorosłym odbiorcom, którzy nie zawiodą się na przygodach jakie przeżywają młodzi bohaterowie. Powieść jest elementem projektu "Moja Mała Ojczyzna", którego celem jest wzbudzenie wśród młodzieży ponadgimnazjalnej potrzeby na poznanie miejsc, które ich otaczają.

Kuba przyjechał z Opola do cioci Agaty i wujka Zbyszka oraz swoich kuzynów Darii i Marcela. Mieli wspólnie wybrać się na górskie wędrówki, jednak mimo tego, że ciocia Agata miała na lipiec obiecany urlop, musiała dokończyć projekt. W oczekiwaniu na upragnione wycieczki chłopcy wypełniali sobie czas wirtualnymi grami na komputerze. Żaden z gimnazjalistów nie chciał poświęcić czasu młodszej od nich Darii, przez co dziewczynka stała się złośliwa i po kolejnym konflikcie pilnowała czasu, wyznaczonego im przez tatę. Pół godziny upływało o 21:14, jednak na kilka sekund wcześniej chłopcom udało się zakończyć piąty poziom gry. Wywołało to oczywiście falę euforii. Kiedy wybiła 21:14 Daria wcisnęła przypadkową kombinację klawiszy na komputerze, by wyłączyć grę bratu i kuzynowi, jednak efekt tego co się stało wprawił młodzież w zdumienie. Na ekranie pojawił się bowiem tekst zapraszający ich do właściwego finału gry, który ma odbyć się w rzeczywistości a nie wirtualnie. Etap ten nazywa się "Trees jewels", czyli "Skarby drzewa" a jego celem jest odnalezienie Książęcej Szkatuły! By mieć szansę na odnalezienie skarbu, należy odszukać we wskazanych miejscach wskazówek i odpowiedzi wpisać jako hasło. Jeśli będzie ono poprawne, to o 21:14 jutrzejszego wieczoru ukaże się następna dokumentacja i nowe podpowiedzi, gdzie szukać słów niezbędnych do przejścia do kolejnego etapu gry.

Zafascynowana trójka młodych ludzi postanowiła przystąpić do tej niespodziewanej gry terenowej. Po przejściu wstępnej weryfikacji na ekranie ich komputera pojawił się film, a głos narratora przeniósł ich do przeszłości. Na koniec projekcji pojawiły się też wskazówki, niezbędne do uzyskania hasła. Na następny dzień Kuba wraz z kuzynostwem zaplanowali wycieczkę terenową. Postanowili walczyć z zagadkami, bo bardzo chcieli odnaleźć szkatułę. Płynęły z tych wypraw same korzyści: czas spędzali na świeżym powietrzu, poznawali historię i zabytki miasta, nauczyli się rozmawiać z ludźmi, którzy mogli pomóc w zdobywaniu potrzebnych informacji. Bo nie zawsze Internet potrafił odpowiedzieć na wszystkie zadane przez nich pytania. Często, by uzyskać kolejny człon hasła, dzieciaki musiały posiłkować też wiedzą rodziców Darii i Marcela, którzy ze zdziwieniem odpowiadali na pytania. Najlepszym jednak sposobem zdobywania informacji była osobista wizyta we właściwym miejscu, potem ewentualnie potwierdzenie zdobytych wskazówek w Internecie. O ileż to mniej czasochłonne niż przeglądanie książek czy przewodników.

O etapach internetowej gry ani o kolejnych hasłach rozpisywać się nie będę, żeby nie psuć Wam świetnej zabawy podczas czytania książki. Każdy rozdział dostarcza czytelnikowi ogromnej dawki emocji, spowodowanych zarówno przez filmy przenoszące nas w przeszłość, jak i drużynę Gangstera i Hipisa, czyli przeciwników naszej dzielnej trójki. A jeśli dodać do tego jeszcze napięcie wywołane stresem, czy odnalezione wskazówki zostaną o 21:14 zaakceptowane, to tworzy nam się naprawdę niezwykły dreszczowiec.

Powieść wymaga od czytelnika nieco uwagi potrzebnej do kojarzenia faktów oraz do zapamiętywania szczegółów. Autorka ze szwajcarską precyzją opisała wiele zabytków Jeleniej Góry a opowieściami o losach Książęcej Szkatuły dała podstawy do wyobrażenia sobie życia ludzi w poprzednich wiekach. Myślę, że niejedno polskie miasto chciałoby mieć w swoim dorobku takie dzieło literackie. Jest to bowiem doskonały sposób na przybliżenie czytelnikowi miejsca gdzie mieszka, w sposób bardzo oryginalny i ciekawy. Zwłaszcza, że znajdziemy w książce liczne fotografie i szkice wspominanych miejsc.

Wszystkie zamieszczone w książce fragmenty tekstu, które są narracją filmów zostały wydrukowane inną czcionką, by móc łatwiej je odnaleźć. Na końcu powieści zaś, dołączono płytę CD, na której te historyczne opowieści czytane są przez uczniów.

Czytając "Skarby drzewa" czułam się jak detektyw, tropiący przygodę i analizujący ślady. Nieodzownym w takich przypadkach są też sytuacje trudne, na które napotykają poszukiwacze - na przykład zamknięty dostęp do danego miejsca, czy brak elementu, który zaginął podczas historycznych zawirowań. Jednak książka Małgorzaty Lutowskiej dała mi niesamowitą dawkę wrażeń i pozostaje mi tylko ją polecać.

Pozostaje jeszcze odpowiedź na pytanie - jak zakończą się te poszukiwania... Tego już nie zdradzę. Powiem tylko, że nie takiego finału się spodziewałam i to podwójnie. Ponieważ kiedy już myślałam, że to koniec, okazało się, że autorka ma jeszcze coś w zanadrzu. Naprawdę niesamowicie przemyślana końcówka! A książeczka wyglądała tak niepozornie...

Małgorzata Lutowska to urodzona w Cieplicach przewodniczka sudecka, ale pracowała również jako nauczycielka języka niemieckiego. Kolejna książka w dorobku literackim Pani Małgorzaty "Skarby drzewa" to książka adresowana głównie do młodzieży, lecz śmiało mogę polecić ją dorosłym odbiorcom, którzy nie zawiodą się na przygodach jakie przeżywają młodzi bohaterowie. Powieść jest...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    9
  • Przeczytane
    6
  • Posiadam
    2
  • Ulubione
    1
  • Od wydawcy / księgarni / autora 2013
    1
  • historia
    1
  • Historia (Dolnego) Śląska
    1
  • 2013 (przeczytane)
    1
  • Ad Rem Wydawnictwo
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Skarby drzewa


Podobne książki

Przeczytaj także