Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać3
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński27
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Małgorzata Lutowska
Źródło: http://www.jelonka.com/?mod=news&scr=single&evt=init&article=24895
4
6,9/10
Małgorzata Lutowska urodziła się w Cieplicach, jest przewodniczką sudecką, pracowała jako nauczycielka języka niemieckiego. Oprócz "Powierzonego klucza" opublikowała także "Dla siebie znalezioną ścieżką" - powieść o tematyce związanej z Dolnym Śląskiem, która została uhonorowana nagrodą Marszałka Województwa Dolnośląskiego, oraz "Skarby drzewa" - powieść dla młodzieży, stanowiąca element projektu "Moja mała ojczyzna".
6,9/10średnia ocena książek autora
35 przeczytało książki autora
74 chce przeczytać książki autora
5fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dla siebie znalezioną ścieżką Małgorzata Lutowska
7,2
BEZ GRANIC
Jeśli ktoś rozgląda się za urlopową lekturą, która utrzymana jest w odpowiednich (do zwiedzania lub wypoczynku) klimatach, a zarazem zapewnia odpowiednią ilość wrażeń, proponuję książkę: „Dla siebie znalezioną ścieżką” Małgorzaty Lutowskiej. Jestem pewna, że pozycja ta zapewni całkiem sporo doznań. Być może zainspiruje do ciekawej wyprawy w nieodkryte rejony Polski; z pewnością skłoni do refleksji i empatii… Być może wyzwoli odwagę, by podążyć nieznaną drogą, niezbadaną ścieżką; może ośmieli, by wzorem bohaterki podjąć wyzwanie…
Alicja zdecydowała się spędzić wczasy w Starej Kamienicy, wsi w Górach Izerskich. Wybrała miejsce trochę przypadkowo, licząc na spokojny zakątek sprzyjający lekturze. Nie wiedziała, że zaprzyjaźniając się z gospodarzami i tajemniczym Michałem – nie tylko zostanie wciągnięta w życie miejscowej społeczności, ale bardzo szybko emocjonalnie się z nią zwiąże.
Nieco przytłoczona swoimi problemami kobieta powoli o nich zapomina i otwiera się na nowe doznania. Odkrywa, że Góry Izerskie oferują nie tylko odpoczynek, relaks i piękne widoki, ale także skrywają w sobie nieprzebrane tajemnice: ciekawe miejsca, zabytki, intrygujące ruiny, fragmenty murów oraz legendy. Każde miejsce, ścieżka i każdy kamień był świadkiem frapujących wydarzeń. Często takie na wpół zapomniane miejsca pozostają dla turysty całkowicie nieme… ale nie wtedy, gdy pozyska się doskonałego przewodnika.
Alicja odkrywa miejsca o historycznym znaczeniu. Poznaje mieszkańców, słucha ich opowieści, dowiaduje się o pogmatwanych, często tragicznych losach współczesnych, przedwojennych (a także dużo wcześniejszych) właścicieli tej ziemi. Zaczyna dostrzegać czynniki, które ukształtowały specyfikę obszaru. Przekonuje się, że nie tylko Góry Izerskie, ale cały region Dolnego Śląska jest niezwykły.
Książka napisana jest w intrygujący sposób. Autorka używa literackiego, obrazowego języka, a w dodatku stosuje urozmaiconą narrację. Czytelnik poznaje relacje ludzi, których spotyka Alicja. Od czasu do czasu rolę przejmuje narrator wszechwiedzący i odbieramy wrażenie, że trafia do nas głos z przeszłości... Ba! Wydaje się, że każdy dom, przedmiot (makatka, talerzyk) obdarzone są pamięcią i snują własną historię...
Dowiadujemy się jaką sławę zdobył niepokorny książę Bolesław II Rogatka, a także na czym polegał dramat rycerza Gotsche Schoffa, właściciela zamku Chojnik. Kolejne historie uświadamiają, że region ten zawsze był wielokulturowym tyglem, w którym wymieszały się wpływy celtyckiej, germańskiej i słowiańskiej kultury (doszukać się także można śladów Walonów, Żydów, Mongołów, Szwedów oraz Franków). Poznajemy historię powojenną (śledzimy m.in. losy mieszkańców wsi o przewrotnej nazwie: Wünschendorf: "Wioska Życzeń" i przejmującą oraz nieszablonową historię Kopańca),a także historię współczesną, która tworzy się właśnie na oczach Alicji… Opowieści i relacje są wzruszające i zmuszają do refleksji. Tłumaczą specyfikę regionu, a zwłaszcza swoiste rozdarcie Niemców i Polaków, którym wielka historia pogmatwała życie…
Ponieważ tematyka jest poważna, autorka dla równowagi nadała książce lekką formę, czytelnik jest także świadkiem subtelnie rozwijającego się uczucia między parą głównych bohaterów. Nie jest to jednak typowy romans, raczej ciekawa mieszanka gatunków. Książka jest właściwie osobliwym przewodnikiem. Podążając śladami Alicji i Michała możemy nie tylko trafić do opisanych miejsc, ale także do… autentycznych mieszkańców występujących w powieści. Jest także kroniką, świadectwem skomplikowanych i poplątanych ludzkich losów. Przede wszystkim jednak dostarcza sporo materiału do przemyślenia, niesie wyraźne przesłanie. Zmusza do zastanowienia czy należycie doceniamy fakt, iż jesteśmy pokoleniem urodzonym podczas pokoju. Uświadamia, że gospodarzymy na swoim kawałku ziemi tylko przez chwilę, po czym odchodzimy. Pozostawiamy po sobie pamiątki, przedmioty materialne, które służąc przyszłym pokoleniom, stają się pomostem między przeszłością a przyszłością… Skoro nasz czas jest tak ograniczony, to nie warto trwonić życia na siedzenie z założonymi rękami. Jeśli z jakichkolwiek względów jesteśmy rozczarowani, to powinniśmy coś zmienić… być może podążyć nieznaną ścieżką, bo przecież nikt nie wie jakie możliwości czekają za zakrętem…
http://ksiazkioli.blogspot.com/2014/07/dla-siebie-znaleziona-sciezka-magorzata.html
Powierzony Klucz Małgorzata Lutowska
6,8
"Żywi ludzie mają całą paletę odcieni, a historia jest gmatwaniną przyczyn i skutków, wszystko jest względne i ostatecznie, to, co zostaje pojedynczemu człowiekowi jako punkt odniesienia, to jego własne sumienie...".
Czy wiecie o tym, że klucza nie wolno nikomu oddawać? Można go natomiast zwyczajnie powierzyć. Stwierdzenie to można analogicznie odnieść do treści książki Małgorzaty Lutowskiej. Pisarka bowiem powierza swoim czytelnikom historię protestantów na Dolnym Śląsku. Powierza, nie oddaje, bowiem każdy z nas winien opiekować się tą spuścizną, by nie zaginęła w odmętach historii.
Małgorzata Lutowska urodziła się w Cieplicach, jest przewodniczką sudecką, pracowała jako nauczycielka języka niemieckiego. Ukończyła Akademię Rolniczą we Wrocławiu i Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu. Autorka obecnie mieszka w Gerlic, do tej pory wydała trzy książki. Zadebiutowała dziełem pt. "Dla siebie znalezioną ścieżką", które zostało uhonorowane nagrodą Marszałka Województwa Dolnośląskiego za powieść o tematyce związanej z Dolnym Śląskiem.
Krzysztof po przejściu na emeryturę postanawia odwiedzić rodzinne strony, czyli Dolny Śląsk. Bohater zatrzymuje się w Jeleniej Górze, w domu przyjaciela. Jego podróż to wędrówka po miejscach, które odkrywał wraz z niezapomnianą młodzieńczą miłością - Ilse. Krzysztof zwiedza wiele miejsc, a równolegle z jego podróżami, czytelnik staje się niemym świadkiem zamierzchłych czasów - poznaje ludzi i miejsca, które wpłynęły na współczesny kształt tego regionu.
"Powierzony klucz. Opowieść o niezwykłych losach protestantów na Dolnym Śląsku" to podobnie jak inna książka Małgorzaty Lutowskiej pt. "Dla siebie znalezioną ścieżką", zbeletryzowany przewodnik. Tym razem jednak autorka pokusiła się o nakreślenie historii losów protestantów w tej części Polski. Ludzi, którzy niewątpliwie mają swój wielki udział w dorobku tego regionu. Autorka w dość przystępny sposób przedstawia historię tych ziem począwszy od Marcina Lutra aż do czasów nam współczesnych. Wraz z Krzysztofem poznajemy mnóstwo ciekawych postaci - filozofa Jakub Böhma, architekta Gottharda Langhansa - twórcę Bramy Brandenburskiej, czy chociażby pastora Gottloba, który został zabity przez piorun prawiąc kazanie na ambonie. Te i wiele innych postaci, a także miejsc przewija się przez całą książkę, ukazując jak wielki wpływ mieli protestanci na historię, nie tylko tą lokalną. Małgorzata Lutowska przemyca do opisywanych przez siebie historii mnóstwo anegdot i interesujących informacji, odkrywa takie miejsca jak Karpacz, Legnicę, Bolesławiec czy Świdnicę. Pokazuje, jak wspaniałe było budownictwo protestantów, czyli budowle sakralne, które możemy podziwiać do dzisiaj. Książka ta to z pewnością świetne dzieło promujące cały jeleniogórski region. Po jej lekturze bowiem aż chce się jechać w ten zakątek Polski i zobaczyć te wszystkie miejsca na żywo, a do tego poznaje się mało znaną, szerszemu gronu czytelników historię. Z pewnością dzieło to nie jest przeładowane nadmiarem informacji, dat i nazwisk, bowiem czyta się je płynnie i z zainteresowaniem.
Powieść Małgorzaty Lutowskiej składa się z dwóch płaszczyzn – ukazującej historię protestantów oraz ukazującej sentymentalną wędrówkę Krzysztofa, który pragnie odnaleźć echa lat swojej młodości. Czasu, gdy poznał miłość swojego życia i ją stracił. I nie można w tym przypadku powiedzieć, że równowaga pomiędzy tymi dwoma płaszczyznami została zachowana, bowiem to właśnie historia wiedzie prym w książce, zrzucając wątek obyczajowy na dalszy plan. I muszę przyznać, że liczyłam na nieco większą ilość samej historii głównego bohatera. Tymczasem warstwa ta została ograniczona do niezbędnego minimum, na rzecz poznania kart dziejów protestantów na Dolnym Śląsku. Cały czas zastanawiam się również, czy zakończenie wędrówki Krzysztofa nie było zbyt przesłodzone. Wolałabym chyba aby pewne sprawy zostały w sferze wspomnień, czasami bowiem nie warto wracać do przeszłości.
Pewien wątek książki w postaci przedmiotu kłótni Krzysztofa i Ilse, który na zawsze rozdzielił bohaterów, wzbudził we mnie sporą dozę refleksji. Dyskusja na temat różnicy pomiędzy wojennymi zwycięzcami, a przegranymi oraz na temat traktowania ludności niemieckiej (która de facto umożliwiła Hitlerowi dojście do władzy),jako ofiar późniejszych bombardowań alianckich, wykreowała we mnie szerokie spektrum przemyśleń. To temat, który wzbudza skrajne uczucia i jest w stanie poróżnić nawet dwie, najbardziej kochające się osoby.
"Powierzony klucz" to z pewnością książka dla miłośników mało znanej historii, którzy lubią zbeletryzowaną formę przekazywania takiej wiedzy. Jeśli więc macie ochotę otrzymać klucz do tajemnic protestantyzmu - zachęcam do lektury.
http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/