Sięgając po ósmy tom z serii "Hamish Macbeth i ..." byłem ciekaw czym jeszcze zaskoczy nas autorka tej powieści M.C.Beaton? Mnie co prawda nie zaskoczyła ona niczym nowym, ponieważ znam już jej książki ale za to wyszedł jej całkiem zgrabny kryminał.
Na zamku Tommel gromadzi się osiem osób, uczestników klubu matrymonialnego "Szach Mat", którego szefową jest Maria Worth. Partneruje jej pewna nieprzyjemna i nietaktowna Peta Gore, która słynie z obżarstwa. Ci, którzy mieli okazję oglądać ją w akcji tzn. podczas jedzenia nie kryją swej niechęci do niej. Jej paskudny charakter przepełnia czarę goryczy i ktoś morduje nieszczęsną Petę.
Tą zagdkę może rozwiązać tylko Hamish Macbeth, ponieważ sierżant Blair jak zwykle wykazuje się w tym względzie brakiem sprytu i ignorancją.
8 tom Macbetha nie wybija się w porównaniu do poprzednich, może nie zachwyca ale też niczego mu nie brakuje. Jest to dobra książka na każdą porę dnia i nocy. Mam tylko może zastrzeżenie do postaci, które nie były dość wyraziste(może za wyjątkiem tytułowego obżartucha) także ciągle mi się myliły. Akcja ciekawa, fabuła wciągająca. W dalszym ciągu nie mam jeszcze dość tej serii a więc będę kontynuował jej czytanie.

Sięgając po ósmy tom z serii "Hamish Macbeth i ..." byłem ciekaw czym jeszcze zaskoczy nas autorka tej powieści M.C.Beaton? Mnie co prawda nie zaskoczyła ona niczym nowym, ponieważ znam już jej książki ale za to wyszedł jej całkiem zgrabny kryminał.
Na zamku Tommel gromadzi się osiem osób, uczestników klubu matrymonialnego "Szach Mat", którego szefową jest Maria Worth....