Książkę czyta się szybko. Aczkolwiek nie po to by w końcu o niej zapomnieć i rzucić w kąt, bynajmniej. Treść książki jest ciekawa i w miarę dobra w odbiorze. Można zobaczyć jak kiedyś tworzono wielkie przedsiębiorstwa i porównać z dzisiejszymi czasami.

Jednak tak jak w przypadku "Dobrych manier.." tej samej autorki, jak w sumie i zapewne całej serii PWN o przedwojennej Polsce, część techniczna książki woła o pomstę do nieba. Najbardziej zastanawia mnie kto sprawował nad tym pieczę. Do głowy przychodzi mi tylko jakiś "anty-zielony" nienawidzący przyrody i środowiska go otaczającego typek. Jak można tak umieszczać zdjęcia w książce? Jak można zostawiać tyle wolnego miejsca?! To wygląda tak, jakby jakiś początkujący użytkownik Worda próbował wkleić obrazek do tekstu, co skutkuje "rozpierzchnięciem" się tekstu i zepsuciem całej kompozycji. Zauważyłam też raz błędnie oznaczony rozdział (zamiast browarnictwa, z boku ukazało się cukrownictwo).

I tak jak treść książki mi odpowiada, tak techniczna jej strona wielokrotnie odbierała mi przyjemność z czytania.

Książkę czyta się szybko. Aczkolwiek nie po to by w końcu o niej zapomnieć i rzucić w kąt, bynajmniej. Treść książki jest ciekawa i w miarę dobra w odbiorze. Można zobaczyć jak kiedyś tworzono wielkie przedsiębiorstwa i porównać z dzisiejszymi czasami.

Jednak tak jak w przypadku "Dobrych manier.." tej samej autorki, jak w sumie i zapewne całej serii PWN o przedwojennej...

"Dobre maniery w przedwojennej Polsce" tej samej autorki dosyć mnie rozczarowały - temat wdzięczny, a wykonanie i wartość, delikatniej mówiąc, średnie. Do drugiej książki napisanej przez panią Barbasiewicz w ramach tej samej serii PWN podchodziłam z nastawieniem możliwie negatywnym, tym bardziej na plus należy policzyć, że lekturę zakończyłam mile zaskoczona. Na odwrót: temat jakby mniej wdzięczny, ale wykonanie i wartość przynajmniej godne uwagi.

"Ludzie interesu w przedwojennej Polsce" to jedenaście rozdziałów, w których autorka przedstawia pokrótce sytuację różnych gałęzi przemysłu w międzywojennej Polsce - do garbarskiego po jedwabniczy, od górniczego i hutniczego po media. Na tym tle umieszczone są historie tych biznesmenów, których koleje życia były czy to szczególnie interesujące, czy charakterystyczne dla epoki.
Oczywiście, można narzekać, że za mało, za krótko, za bardzo pobieżnie. Z drugiej jednak strony podjęty temat jest naprawdę rzadkością, a ogrom pracy i - mimo wszystko - talent autorki można docenić dopiero w kontekście niezwykle skąpych źródeł, jakimi dysponowała i niewielkiej popularności samego zagadnienia.

"Dobre maniery w przedwojennej Polsce" tej samej autorki dosyć mnie rozczarowały - temat wdzięczny, a wykonanie i wartość, delikatniej mówiąc, średnie. Do drugiej książki napisanej przez panią Barbasiewicz w ramach tej samej serii PWN podchodziłam z nastawieniem możliwie negatywnym, tym bardziej na plus należy policzyć, że lekturę zakończyłam mile zaskoczona. Na odwrót:...