52 powody, dla których nienawidzę mojego ojca
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Seria:
- Fabryka Sensacji
- Tytuł oryginału:
- 52 reasons to hate my father
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2013-07-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-07-19
- Liczba stron:
- 420
- Czas czytania
- 7 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375748949
- Tłumacz:
- Joanna Kamrowska
- Tagi:
- bogactwo milionerzy celebryci
Historia Kopciuszka opowiedziana od tyłu.
Zbliża się najszczęśliwszy moment w życiu Lex. W dniu swoich osiemnastych urodzin ma otrzymać od „kochającego tatusia” czek na 25 milionów dolarów. To jej upragniona swoboda i wolność, która należy się „z urodzenia” każdemu członkowi rodziny.
Tymczasem ojciec odracza środki z funduszu powierniczego o 52 tygodnie. Młoda celebrytka znana dotychczas z pierwszych stron gazet, kanałów informacyjnych oraz imprez dla vipów, musi poznać smak pracy.
Barack Obama i Madonna pierwsze kroki robili w barach szybkiej obsługi. Walt Disney zaczynał jako gazetowy. Rod Stewart był grabarzem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zemsta kopciuszków
W wieku kilkunastu lat, kiedy hormony buzują, okres buntu osiąga punkt kulminacyjny, a nasze życie nie zawsze odpowiada wyobrażeniom o nim, relacje z rodzicami należą do jednych z najtrudniejszych. W dzieciństwie są oni dla nas punktem odniesienia, wyrocznią i najważniejszymi ludźmi na świecie. Kiedy jesteśmy już dorośli rozumiemy natomiast ich zachowania i wybory, ponieważ sami stajemy przed podobnymi. Jednak wiek pośredni, kiedy określenie „dziecko” już dawno do nas nie pasuje, a problemy i wątpliwości dorosłych są odległe o wiele kilometrów jest najtrudniejszy zarówno dla rodziców, jak i dla dzieci. Stanowi próbę sił i charakterów. Niejedna burza zagrzmi wtedy nad dachem domu i niejedna ulewa zmyje komuś głowę.
Lexi ma 17 lat i to szczęście (a może pecha), że jej nazwisko brzmi Larrabee i zna je niemal cały świat, a już na pewno cała Ameryka. Letnia willa we Francji, prywatny samolot, czy rządek nowych, lśniących samochodów to dla niej chleb powszedni. Jej życie kreci się wokół imprez, alkoholu, przyjaciółek i wszelkich gal, na których może zaprezentować na sobie najnowsze kreacje znanych projektantów warte krocie. Jej ojciec Richard jest właścicielem imperium medialnego, a sama Lexi w dniu, w którym skończy 18 lat wejdzie w posiadanie czeku opiewającego na 25 milionów dolarów. Co można z taką kwotą? Dla Lexi odpowiedź jest jasna - pieniądze z funduszu powierniczego oznaczają ostateczne odcięcie się od obojętnego ojca i samodzielne życie bez ciągłego kontrolowania i widywania się z wysłannikami tatusia.
Coś jednak idzie nie po myśli naszej sfrustrowanej bohaterki, bo w dniu, w którym osiąga ona upragniony wiek, Bruce - pracownik jej ojca (a jakże!) oświadcza jej, że pieniądze dostanie, owszem ale po upływie jeszcze jednego roku. Samo to w zupełności wystarczyłoby młodej celebrytce, aby otchłań rozpaczy całkowicie nią zawładnęła, a jednak to jeszcze nie wszystko. Okazuje się bowiem, że po ostatnim wypadku spowodowanym przez pijaną nastolatkę ojciec wymyśla plan, który ma na celu doszczętne zniszczenie życia dziewczyny. Tak przynajmniej myśli Lexi. W każdy kolejny tydzień roku panna Larrabee ma do wykonania inną, niskopłatną i często niewdzięczną pracę. Przed nią zatem 52 zawody, z których niemal każdy wydaje się jej obrzydliwy, niegodny i przede wszystkim upokarzający dla pięknej dziedziczki fortuny.
„52 powody, dla których nienawidzę mojego ojca” to książka niegłupia. Może nie otwiera nam oczu na prawdę, która do tej pory leżała pokryta warstwami kurzu. Może nie jest objawieniem dla zmęczonego mózgu. Może nie jest zbyt ambitna i na pewno jej autorka nie zdobędzie za nią literackiej nagrody Nobla. Z przekąsem i nutą szyderstwa ukazuje jednak świat małoletnich celebrytów, taplających się w najdroższym szampanie i nie zdającym sobie sprawy z problemów „normalnej” młodzieży. Boleśnie przedstawia też relacje bogatego, zapracowanego rodzica z rozpuszczonym, żyjącym jak potomek króla dzieckiem. Lexi widzi swojego ojca jako drania, który nie tylko co kilka lat zmienia partnerki, przez co już 5 razy był żonaty, ale także za nic ma swoje dzieci, bo przecież ważniejsze jest pomnażanie fortuny. Zdanie Richarda Larrabee o swojej córce również nie jest zbyt przychylne. Czy zarówno ojciec, jak i córka są w błędzie? Czy może znanym rodzinom nie dane jest życie w miłości i zrozumieniu?
Jessica Brody podjęła temat może i banalny, ale podeszła do niego w niekonwencjonalny sposób. Pomimo bowiem, że Lexi poznajemy jako rozwydrzoną, pyskatą pijaczkę rozbijającą się samochodami i za nic mającą służbę i innych ludzi będących na jej usługach, to historia od początku do końca opowiedziana jest jej słowami. To ona jest narratorką, co jest o tyle zabawne, że często przedstawia wydarzenia, które uważa za skandaliczne i tak o nich opowiada, jakby była pewna, że i my tak o nich sądzimy, podczas gdy jest zupełnie na odwrót.
Historia Lexi reklamowana jako „historia Kopciuszka opowiedziana od tyłu” to lekka, przyjemna lektura nie tylko dla nastolatek. Osobiście jednak widziałabym tu bardziej historię złej siostry kopciuszka, która nagle zajmuje jej miejsce. Kopciuszkiem będzie natomiast każdy, kto do tej pory musiał dziewczynie usługiwać. Mimo, że spodziewałam się czegoś nieco zabawniejszego, to książka mnie nie zawiodła. Wiedziałam, co biorę do ręki i nie liczyłam na żaden filozoficzny traktat. Przewidywalne wydarzenia mają ten plus, że autorka wystrzegła się zbędnego patosu, który często towarzyszy zakończeniom tego typu opowieści. I pomimo, że Lexi do samego końca nie zaskarbiła sobie mojej sympatii, to nie męczyłam się zbytnio podczas czytania historii o jej perypetiach.
„52 powody dla których nienawidzę mojego ojca” to poniekąd ukłon w stronę ludzi wykonujących „normalne” zawody. Ukłon w stronę ludzi, którzy nie będąc na pierwszych stronach gazet i nie dysponując kwotą nawet w 1/100 zbliżoną do kieszonkowego głównej bohaterki są szczęśliwi i zwyczajnie dobrzy. A bycie dobrym człowiekiem to nie lada sztuka. Historia Lexi niesie morał banalny i oklepany, że pieniądze szczęścia nie dają. Jeśli komuś to nie przeszkadza i ciekawi go, cóż takiego wymyśli dziedziczka, żeby tylko nie połamały jej się paznokcie, o które zadbała stylistka, zapraszam do lektury. Nie zajmie Wam ona dużo czasu, a może nawet wywoła uśmiech satysfakcji, kiedy przeczytacie, że leniwa dziewczyna, która do tej pory wszystko miała podane na tacy będzie musiała ubrudzić sobie rączki. Bo nawet na bohaterach, których ostatecznie kreuje się na pozytywnych, zemsta jest słodka. A jakże!
Sylwia Sekret
Oceny
Książka na półkach
- 932
- 817
- 362
- 68
- 25
- 21
- 19
- 14
- 8
- 8
Opinia
Pewnie nie raz, nie dwa czytałaś plotkarską gazetę. Nawet, jeżeli nie kupujesz każdego numeru toaletowej prasy to i tak czekając u dentysty, czy fryzjerki instynkt każe Ci wziąć taki magazyn do ręki. Wszystkie artykuły traktują o gwiazdach, teksty upstrzone są, często upokarzającymi zdjęciami. Zastanawiałaś się kiedyś, co by było, gdyby to właśnie twoje zdjęcie znalazło się na pierwszej stronie? Jakbyś się czuła, kiedy tysiące ludzkich istnień wpatrywałoby się w twoje papierowe 'ja'?
Lexington Larrabee praktycznie urodziła się celebrytką. Jej tata założył jedną z najpopularniejszych firm na świecie. I może nie ma zbytnio czasu zajmować się córeczką, za to w pieniądzach może spać. Rodzina Larrabee liczy sobie 6 osobistości- Ojciec, Lexi oraz jej czterech braci, każdy z nich pełnoletni. Dziewczyna jest najmłodsza, lecz za kilka dni ona również osiągnie magiczny pułap pełnoletności i dostanie czek na 25 milionów dolarów. Zanim jednak urodziny i wymarzony prezent, nasza bohaterka udaje się na przyjęcie, z którego pijana wraca do domu samochodem i... wjeżdża w sklep spożywczy! W mediach zawrzało, a kochający tatuś zdecydował się ukarać córkę- pieniądze dostanie tylko i wyłącznie wtedy, kiedy wykona 52. prace, każda po jednym tygodniu, czyli równo rok- 52 tygodnie ciężkiej harówki... 52 powody, dla których nienawidzi swojego ojca!
Jessica Brody- w ciągu czterech ostatnich lat wydała pięć powieści, które zyskały niezwykłą popularność na całym świecie. Już od najmłodszych lat wiedziała, że będzie pisarką. W wieku zaledwie dwóch lat nauczyła się czytać, a mając siedem lat miała za sobą napisanie pierwszej 'książki'. Od zawsze marzyła by być jedną ze Spice Girl. Szaleje za słodyczami i bananami. Nie potrafi gwizdać i ma alergię na skanery cen w supermarketach. Swój czas dzieli pomiędzy Los Angeles i Kolorado. Uwielbia mówić z brytyjskim akcentem. Jest także producentką, scenarzystką i gadżeciarzem ponad wszystko.
Spodziewałam się po tej książce zwykłej, lecz ciekawej i wciągającej lektury. Czy takową otrzymałam? Naprawdę ciężko stwierdzić- z jednej strony powieść zła nie jest, lecz z drugiej, coś mnie w niej odpycha. "52 powody, dla których nienawidzę mojego ojca" czytałam przez wiele dni, z przerwami na, bodajże, 5 książek. Jak tylko zaczynałam czytać po kilku rozdziałach byłam znużona, a skarby stojące na półeczce kusiły. Mając do dyspozycji wspaniale zapowiadające się opowieści i takie dziwne coś, bez wahania wybierałam pierwszą opcję. Muszę przyznać, że powieść jest taka nijaka i dopiero pod sam koniec się rozkręca. Powiem Wam także, że nie spodziewałam się kompletnie, że autorka podejdzie do tematu bardziej filozoficznie i mądrze. Liczyłam, że Brody skupi się na zabawnym opisywaniu prac, które Lexi wykonywała, tymczasem w dużej mierze obserwowaliśmy przemianę dziewczyny. Z rozwydrzonej blondynki Lexington stała się naprawdę znośna nastolatką, która jest gotowa wkroczyć w dorosłe życie.
Tak naprawdę ta książka nie daje mi zbytnio możliwości do omawiania. Nie dzieje się nic wartego uwagi, ośmielam się nawet stwierdzić, że momentami traciłam czas. Śmiałam się kilka razy, choć byłam święcie przekonana, że podczas lektury nie obędzie się bez ataków śmiechu. Płakać też nie płakałam, chyba że z bezsilności, że nie mam wystarczającej mocy, ażeby wyczarować sobie pędzącą do przodu akcję. Jednym słowem, "52 powody, dla których nienawidzę swojego ojca" to książka całkowicie mi obojętna. Nie ma zachwytów, lecz jakieś rozpaczy szczególnej też nie ma. Po prostu troszkę jestem szokuję, bo spodziewałam się czegoś w stylu Śliweczki, a tu autorka robi mi numer i zmusza do refleksji! No tak się nie robi, jak każdy mówi, że lekka i zabawna historia to tak ma być i koniec! Jednakże,powyższy fragment recenzji był w stylu 'zachowujmy się jak Lexi', teraz przejdźmy do konkretów. Książka jest w pewien sposób wzruszająca i oryginalna, bo na podstawie fikcyjnej historii autorka pokazuje nam życie gwiazd, które wbrew pozorom nie zawsze jest słodkie i kolorowe. Momentami czułam odrobinkę współczucia względem Lexi, lecz było to chwilowe, bo zaraz potem dziewczyna robiła coś głupiego i całe to zrozumienie znikało. Żeby nie było tak szaro i buro to powiem Wam, że ogromną sympatię zdobył Luke i jest to bez wątpienia najlepsza postać z całej powieści!
Reasumując, "52 powody, dla których nienawidzę mojego faceta" to dość przeciętna książka. 'Na raz' z pewnością nie dałabym rady jej przeczytać, lecz pochłaniając w tak zwanym międzyczasie była nawet znośna. Ciężko mi ją jednoznacznie polecić, bądź odradzić, toteż decyzję o przeczytaniu powieści pozostawiam Tobie, drogi Czytelniku.
MOJA OCENA:
6/10
Pewnie nie raz, nie dwa czytałaś plotkarską gazetę. Nawet, jeżeli nie kupujesz każdego numeru toaletowej prasy to i tak czekając u dentysty, czy fryzjerki instynkt każe Ci wziąć taki magazyn do ręki. Wszystkie artykuły traktują o gwiazdach, teksty upstrzone są, często upokarzającymi zdjęciami. Zastanawiałaś się kiedyś, co by było, gdyby to właśnie twoje zdjęcie znalazło się...
więcej Pokaż mimo to