Morze Niegościnne
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Leochares (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2013-05-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-05-15
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377583753
- Inne
Leochares przybył do położonych nad Morzem Czarnym miast Bosporu w poszukiwaniu spokoju i szansy na nowy start, z dala od wojen i wielkiej polityki. Po kilku latach beztroski zostaje jednak rzucony wbrew własnej woli w sam środek spisku, który ma wstrząsnać całym starożytnym światem.
W siedzibie władcy Bosporu zostaje zamordowany poseł prowadzący sekretne negocjacje. Leochares musi odnaleźć zabójcę, nim wieści o jego śmierci zburzą kruchy pokój i pogrążą greckich osadników w bratobójczej walce. Prowadząc gorączkowe dochodzenie, Leochares obnaża sieć pałacowych intryg, poznaje bliżej tajemnicze ludy zamieszkujące rubieże znanego świata - i odkrywa, że jego żona zna się na prowadzeniu śledztwa nie gorzej, niż on sam. Jednak wspólne dochodzenie prawdy oddala ich od siebie, zamiast przybliżać, stawiając przyszłość z trudem uratowanego związku pod znakiem zapytania.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Starożytne CSI
Jakub Szamałek sprawia, że powraca mi zainteresowanie starożytną Grecją i Rzymem. „Mitologia” Parandowskiego to jednak tylko mitologia, podręczniki do historii z kolei przedstawiają suche fakty i całkiem ‘nieżyciowe’ aspekty życia starożytnych. „Morze Niegościnne” łącząc kryminalną fikcję z faktami historycznymi pokazuje, co dzieje się na ‘drugim planie’ antyku.
Starożytność. Bospor nad Morzem Czarnym. Goszczący u archonta Satyrosa poseł z Teodozji zostaje zabity w niewyjaśnionych okolicznościach. Kruchy pokój pomiędzy sąsiadującymi miastami wisi na włosku. Zero wsparcia ze strony najnowszych narzędzi współczesnej kryminalistyki. Do tego żadnego detektywistycznego geniusza, w stylu Sherlocka Holmesa czy Herculesa Poirot. Brak jakichkolwiek śladów wskazujących podejrzanych czy nadających ogólny kierunek poszukiwań. Leochares, główny bohater książki, dostaje od władcy Bosporu propozycję nie do odrzucenia. Albo znajdzie zabójcę posła i zostanie obsypany złotem, albo pożegna się ze swoją rodziną i własnym życiem. Proste? Chyba nie.
Jakub Szamałek pokazał, że mimo wielu argumentów przeciwko, jest to nadal podatny grunt dla fabuły powieści detektywistycznej czy kryminału. Nawet, bardziej ciekawy, ponieważ nijak nie można zaadaptować w nim oklepanych motywów z książek kryminalnych popularnych autorów (Jeffery Deaver, Val McDermid) czy seriali (CSI, NCIS) bez mocnego naginania ówczesnej rzeczywistości. Wymuszona kreatywność musiała przynieść inne rozwiązania i jak się okazuje z całkiem zadowalającymi efektami.
Jednak byłby to nadal całkiem zwykły kryminał, gdyby nie pasja autora, która znalazła swoje odzwierciedlenie na kartach „Morza Niegościnnego”. Archeologia stosunków międzyludzkich do tej pory brzmiała dla mnie raczej jak temat pracy doktorskiej. Autorowi pozwoliła przekuć swoją wiedzę w tym zakresie na bogate i niezwykle wiarygodne tło, i drugi plan powieści. Opisy życia codziennego, struktura społeczna i charakterystyczne zachowania poszczególnych jej warstw dają zdecydowanie lepszy obraz tamtych czasów niż niejeden podręcznik do historii. Ubarwiają i uwiarygadniają powieść w takim stopniu, że na koniec za konieczne uznałem doczytanie adnotacji o elementach fikcyjnych.
Na uwagę zasługują również przypisy. Jest ich wyjątkowo dużo jak na powieść tej objętości i w takim samym stopniu pomagają, jak i przeszkadzają. Po pierwsze, hurtowo wyjaśniają specyficzne terminy i pojęcia, nie ważne, czy są znane każdemu nastolatkowi czy tylko nielicznym profesorom o wąskiej specjalizacji. Po drugie, rozwijają opis tła historycznego i sytuacji geopolitycznej. Czasem denerwują, częściej pomagają, ale w sumie stanowią wartościowy, edukacyjny element tej powieści.
Jakub Szamałek napisał powieść, która poza wciągającą lekturą może być również świetną pomocą dydaktyczną na lekcjach historii. Chociaż, tak właściwie każdemu z Nas przydałoby się doszkolenie z Antyku. Dlaczego więc nie połączyć przyjemnego z pożytecznym?? „Morze Niegościnne” wydaje się być do tego idealne.
Robert Fryga
Oceny
Książka na półkach
- 244
- 193
- 41
- 7
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
Opinia
Tak się czasami zastanawiam, czy osoby prowadzące śledztwo w sprawie morderstwa zastanawiają się nad sposobem jego popełnienia. Nie chodzi mi teraz o zbieranie dowodów itd., raczej o same myśli dotyczące tego, dlaczego sprawca odciął komuś głowę, oszpecił jego ciało, przeniósł zwłoki do innego miejsca. Czy miało to jakieś głębsze znaczenie, czy ot tak, takie widzi-mi-się? Cóż, główny bohater „Morza niegościnnego” chyba nie miał takich rozterek jak ja teraz.
Leochares w końcu liczył na to, że będzie mógł prowadzić normalne i spokojne życie u boku żony i synka. Bez wojen, bez spisków i bez polityki. Pech chciał, że w siedzibie władcy Bosporu doszło do morderstwa ważnej osoby, mianowicie posła, który przybył do tego miejsca w celu prowadzenia negocjacji. Sprawa jest więc bardzo poważna, a władca Bosporu wie, że tylko Leochares będzie w stanie odnaleźć sprawcę. Takim oto sposobem jego plany rozpadają się w drobny mak, zwłaszcza, że archont jest w stanie posunąć się do wszystkiego, aby Leo wykonał każde jego polecenie i nie zaprzestał dochodzenia…
„Morze niegościnne” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Jakuba Szamałka. Ponieważ opis wyraźnie wskazuje na kryminał, to chętnie po nie sięgnęłam. Zupełnie nie wiedziałam, czego się mam spodziewać, liczyłam na typową lekturę tego gatunku, nawet przez myśl mi nie przeszło, że te dziwne imiona i nazwy w opisie mają większe znaczenie. A jednak! Okazało się bowiem, że akcja tej książki toczy się w starożytności! Było to dla mnie coś zupełnie nowego, jeśli chodzi o powieść detektywistyczną i powiem szczerze, że nieco ciężko było mi się przyzwyczaić do tego miejsca i czasu. Owszem, bardzo lubię dzieje starożytne, ale po prostu nigdy nie spotkałam się z osadzeniem akcji powieści kryminalistycznej w tych czasach, więc nie za bardzo potrafiłam się w tym odnaleźć.
Muszę jednak przyznać, że autor naprawdę stworzył coś oryginalnego. Być może chciał przelać swoje zainteresowania archeologią czy historią na karty powieści… wyszło mu całkiem nieźle. Przedstawiony przez niego świat jest bardzo wyraźny i dokładnie oddaje klimat tamtejszych czasów. Na duże uznanie zasługują przypisy, których jest naprawdę całkiem sporo i znajdują się od razu na dole każdej strony, co jest ułatwieniem podczas czytania. Nie tylko możemy dokładnie zrozumieć, co autor miał na myśli, ale nie musimy co chwilę zaglądać na koniec książki, gdzie zazwyczaj takie rzeczy są umieszczane. Również bohaterowie zostali znakomicie wykreowani, bardzo łatwo jest ich sobie wyobrazić i ustawić w danym miejscu książki.
Boli mnie tylko fakt, że lektura ta charakteryzuje się prostym językiem. A może to tylko moje takie fanaberie? Jednakże momentami odniosłam wrażenie, że był ten język zbyt prosty, a pewne wypowiedzi po prostu działały mi na nerwy i budziły mój niesmak. Fakt, że to sprawia, że książkę szybko się czyta, ale to nie zawsze wychodzi czytelnikowi na dobre. Jest ona też nieco przewidywalna, może nie jeśli chodzi o samo śledztwo, ale całą resztę wydarzeń. Natomiast, co się tyczy wątku kryminalistycznego – w moim odczuciu był on trochę nielogiczny i nie byłam w stanie sama prowadzić własnego śledztwa, a jest to coś, co naprawdę lubię podczas czytania kryminałów.
Książka na swoje plusy i minusy, ale jako całość prezentuje się całkiem nieźle. Na pewno jest to coś niepowtarzalnego i oryginalnego, a przynajmniej było dla mnie. Dobry pomysł, niezły potencjał, może minimalnie gorsze wykonanie, ale autor dopiero rozpoczyna swoją przygodę z pisaniem, więc liczę na to, że będzie coraz lepiej. Ogółem nie uważam, że czas poświęcony tej lekturze był stracony, bo czytało się ją całkiem przyjemnie. Ciekawi bohaterowie i fabuła, momentami nawet się wciągnęłam. Nie jest to pozycja górnych lotów, ale wypada dobrze.
Tak się czasami zastanawiam, czy osoby prowadzące śledztwo w sprawie morderstwa zastanawiają się nad sposobem jego popełnienia. Nie chodzi mi teraz o zbieranie dowodów itd., raczej o same myśli dotyczące tego, dlaczego sprawca odciął komuś głowę, oszpecił jego ciało, przeniósł zwłoki do innego miejsca. Czy miało to jakieś głębsze znaczenie, czy ot tak, takie widzi-mi-się?...
więcej Pokaż mimo to