Prowincja pełna smaków

Okładka książki Prowincja pełna smaków
Katarzyna Enerlich Wydawnictwo: Wydawnictwo MG Cykl: Prowincja pełna... (tom 4) literatura piękna
300 str. 5 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Prowincja pełna... (tom 4)
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2013-03-06
Data 1. wyd. pol.:
2013-03-06
Liczba stron:
300
Czas czytania
5 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377791233
Tagi:
Mazury smaki
Średnia ocen

                6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
195 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
273
201

Na półkach: , , , ,

Na nową książkę K. Enerlich czekałam z wielką niecierpliwością. Kiedy niespodziewanie szybko dla mnie, odebrałam przesyłkę ze świeżutkim egzemplarzem Prowincji pełnej smaków już do wieczora myślałam tylko o tym, żeby zasiąść do lektury. Mam już swój rytuał czytania książek tej autorki. Zawsze zaczynam od obejrzenia wszystkich fotografii, które stanowią znak rozpoznawczy większości powieści. Zamykam oczy i przenoszę się w rodzinne strony Kasi Enerlich, razem z nią zwiedzam wszystkie zakątki ziemi Mazurskiej, odkrywam piękne stare miejsca, kryjące w sobie magiczne historie, które Kasia ocala od zapomnienia. Zawsze jestem wtedy blisko natury, wręcz namacalny jest dla mnie zapach gleby, starych pruskich murów, ale także ten bardziej swojski aromat świeżych warzyw, ziół i drewna trzaskającego w kominku. Jeszcze większej dawki poetyckich smaków spodziewałam się znaleźć w Prowincji pełnej smaków i nie zawiodłam się.
Z przyjemnością wróciłam do drewnianego domu Ludmiły, w którym tym razem pachnie jesiennym wiatrem, świeżo zebranymi grzybami, zupą z komosy i niezwykłą herbatą oolung. Prawdziwy Dom, chociaż w nim „łatana” rodzina. Cóż z tego jednak, kiedy wszyscy jej członkowie wsadzili niemało trudu, aby się dogadać, przełamać i zaprzyjaźnić.
Najważniejsze, to mieć w życiu miejsce, w którym będzie robiło się rzeczy naprawdę potrzebne. Miejsce, które najpierw będzie marzeniem, utkanym z ulotnych myśli i nadziei, a potem, dzięki niewytłumaczalnym, a jakże potrzebnym splotom okoliczności, przemieni się w dotykalną rzeczywistość*
Ludmiła posiada drewniany, pełen ciepła dom, który zbudowała wspólnie z byłym już mężem. Czuje się w nim wspaniale, szczególnie, kiedy w wielkim garnku pyrka rosół, a obok biega wesolutka Zosia. Mieszkają same, chociaż szczoteczka do zębów Wojtka leży w łazience i pewnie sam zainteresowany chętnie przytaszczyłby swój dobytek i zamieszkał z ukochaną. Ludmiła jednak po perypetiach z Martinem, nie chce wiązać z kimś swojej codzienności. Jest dobrze tak jak jest. Nie można budować nowej rodziny, kiedy stare sprawy nie zostały jeszcze do końca przetrawione, zamknięte. Ludmiła pragnie nawiązać przyjacielskie stosunki z byłym mężem. Jest jej to potrzebne, żeby mogła być w pełni szczęśliwa. Musi w końcu zawalczyć o swoje. Starania te nie spotykają się z entuzjazmem Wojtka, który czuje się po prostu odsunięty na bok i zwyczajnie zazdrosny o Martina.
Wszystkie te sprawy odchodzą na jakiś czas na dalszy plan, kiedy niespodziewanie umiera Hans Ritkowsky, były teść Ludmiły. Dostaje ataku serca podczas jazdy samochodem wjeżdża prosto pod pędzącego tira. Oprócz Ludmiły, nikt nie wie, że Hans jechał właśnie na spotkanie z pierwszą miłością swojego życia. Czy to stres spowodował przedwczesną śmierć? Ludmiła czuje, że musi dowiedzieć się, jakie stosunki niegdyś łączyły tych dwoje ludzi.
W tym właśnie celu jedzie do dworku w Jełmuniu, gdzie chwilowo przebywa Jutta, dawna miłość Hansa. Jak wielkie uczucie łączyło tę parę? Co się takiego wydarzyło, że serce starszego pana nie wytrzymało napięcia? W życiu Ludki nic nie dzieje się bez przyczyny, a każde przykre i bolesne doświadczenie otwiera oczy i pozwala spojrzeć na dotychczasowe życie z innej perspektywy. Dzięki pieniądzom ze sprzedaży domu rodzinnego w Niemczech, Martin spłaci kredyt zaciągnięty na dom Ludmiły. Wspaniałomyślnie zrzeknie się też praw do własności na rzecz córki i byłej żony. Tym gestem pokaże, że starania Ludki, aby pozostać w dobrych stosunkach, nie poszły na marne. Każdy musi dojrzeć do pewnych rzeczy, decyzji, słów. Na wszystko potrzeba czasu. Trzeba dać czasowi czas, aby pewne emocje ucichły i dały dojść do głosu zdrowemu rozsądkowi. Podobnie jest z gotowanymi przez nas potrawami. Czyż nie jest tak, że kiedy niespieszne, rytualne mieszanie łyżką bulgoczącej zupy jest pięknym przeżyciem, pełnym zaangażowania i radości, ta zupa właśnie odwdzięcza się nam doskonałym smakiem? Ludmiła na pytanie Martina czegoś ty dodała do tego rosołu? odpowiada zgodnie z prostą prawdą: serca. Korzystając z tego, co daje nam natura o każdej porze roku, słuchając swojej intuicji i wewnętrznego smaku, dodając szczyptę własnej radości i miłości możemy sprawić, że to, co postawimy na stole w parującym talerzu, stanie się dla nas, dla kogoś, kogo kochamy, ale też dla zupełnie obcej nam osoby prostym szczęściem.

Życie można wypełnić prostym szczęściem. Czasem doświadczamy go, czując smak i zapach dobrego jedzenia. Czasem w chodzi w nasze serca, gdy widzimy słońce odbijające się w powierzchni lśniącego jeziorka**

Prowincja pełna smaków to kopalnia wiedzy o prowincjonalnych smakach, mających swoje korzenie w różnych zakątkach Polski. Autorka w poetyckie słowa ubrała nawet zwykłe przyrządzanie omletu na śniadanie. Dodaje składniki często intuicyjnie łącząc w myślach smaki. Sięga do korzeni, ale zabarwia je nutą nowoczesności, dzięki czemu prezentowane potrawy zyskują świeży smak. Samo przygotowanie do kucharzenia jest w tej powieści cudownym doświadczeniem. Czytelnik ma nieodparte wrażenie, że razem z Ludmiłą przechadza się po mrągowskim ryneczku przebierając w aksamitnych i sprężystych owocach i pachnących żyzną glebą warzywach. W kuchni Ludmiła niczym czarownica miesza w garnku, doprawia, smakuje, zapieka i smaży zamykając w jedzeniu swoje myśli, uśmiechy i uczucia. Zaskakuje nowymi pomysłami (zupa z komosy, pierogi gryczane z nadzienie mięsno-serowym, syrop z melisy i mięty), ale oddaje hołd tradycji, tam gdzie nowoczesność nie powinna się wkraść. Potrawy świąteczne przyrządza tak, jak nauczyła ją mama.

Na wszystko przychodzi czas. Trzeba tylko uważnie i powoli smakować życie. Przekonują się o tym bohaterowie Prowincji pełnej smaków. Po burzy, która jest nam potrzebna tak samo jak spieczonej żarem ziemi, zawsze dopada nas promyczek jasnego słońca. Ludmiła powoli, niespiesznie uporała się z problemami, niektórym pomogła, inne same doszukały się rozwiązania pchane przez los. Napisała swoją wymarzoną książkę, która dała jej poczucie wartości i spełnienia. Zapisała się na zajęcia jogi, które pozwoliły nabrać sprężystości ciału i duszy otworzyć się na nowe doznania. Domknęła sprawy z byłym mężem i śmiało patrząc w przyszłość zabrała się do porządkowania ogrodu po ziemie.

K. Enerlich po raz kolejny przekonuje czytelnika, że na prowincji także można prowadzić fajne, bogate życie. Z dala od centrów handlowych, migoczących reklam i pędzących samochodów, człowiek żyje bliżej natury, współpracuje z nią, podporządkowuje się i jest z tego powodu szczęśliwy. Nie traci niepotrzebnie czasu na robienie rzeczy, które nic po sobie nie zostawiają. Cisza prowincji pozwala usłyszeć wewnętrzny głos, a nawet szept. W zamian za ciężką pracę daje smaki niepowtarzalne, które sprawiają, że człowiek po prostu jest szczęśliwy:

Pomyślałam, że każdy z nas może sprawić, że jego życie nabierze smaku. Doprawiamy pieczołowicie nasze zupy, próbując ich łyżką prosto z garnka. Gotujemy przez parę dni bigos, by nabrał właściwego smaku. Kisimy pokrojone w grube plastry buraki, by po jakimś czasie oddały aromat i kolor. Zostawiamy pod przykryciem zaparzone zioła, by naciągnęły. W taki sam sposób możemy sprawić, że nasze życie naciągnie prostotą, radością z chwili, z tu i teraz. Tylko musimy dać sobie na to czas. Smakowanie życia może być frapujące, a szczęście może stać się naszym towarzyszem, o ile nie spłoszymy go lamentowaniem, marudzeniem i wszechobecnym malkontenctwem. Wszystko bowiem można przesolić. Wszystko też przychodzi w najlepszym dla siebie czasie***.

Prowincja pełna smaków to wielobarwna opowieść o smakach i ludziach, starych i młodych. Każda historia pieczołowicie zbadana i ubrana w słowa przez pisarkę, pozwala poczuć magię przeszłości, zaś współczesne wydarzenia naładowane piękną myślą autorki, dają niesamowitą energię.
Traktuję tę powieść bardzo osobiście. Wierzę, że trafiła w moje ręce celowo i to właśnie teraz… Tak. Nic w naszym życiu nie dzieje się bez przyczyny. Wszystko jest potrzebne i służy temu, aby ubrać w kolory naszą przyszłość.

Wzruszona ogromnie, polecam wszystkim!

** Katarzyna Enerlich, Prowincja pełna smaków, Kraków 2013, s. 92,
*** ibidem.

Na nową książkę K. Enerlich czekałam z wielką niecierpliwością. Kiedy niespodziewanie szybko dla mnie, odebrałam przesyłkę ze świeżutkim egzemplarzem Prowincji pełnej smaków już do wieczora myślałam tylko o tym, żeby zasiąść do lektury. Mam już swój rytuał czytania książek tej autorki. Zawsze zaczynam od obejrzenia wszystkich fotografii, które stanowią znak rozpoznawczy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    271
  • Chcę przeczytać
    232
  • Posiadam
    57
  • Ulubione
    17
  • 2013
    15
  • 2014
    6
  • Teraz czytam
    6
  • Chcę w prezencie
    5
  • Literatura polska
    4
  • Z biblioteki
    3

Cytaty

Więcej
Katarzyna Enerlich Prowincja pełna smaków Zobacz więcej
Katarzyna Enerlich Prowincja pełna smaków Zobacz więcej
Katarzyna Enerlich Prowincja pełna smaków Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także