Osaczenie
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Mrok gęstnieje (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- The Gathering
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2013-02-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-02-18
- Data 1. wydania:
- 2011-04-12
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375069327
- Tłumacz:
- Jerzy Łoziński
- Tagi:
- romans paranormalny
Maya Dalaney czuła się zawsze związana z naturą. Lasy wokół domu są jej ukochanym schronieniem, a znamię w kształcie łapy, które ma na biodrze, jest jakby znakiem tego, dokąd przynależy. Ale wokół Salmon Creek, małego ośrodka badań medycznych, zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Młoda dziewczyna tajemniczo tonie pośrodku spokojnego jeziora. Koło domu Mai pojawiają się pumy i nie zamierzają się wynieść. Jej najlepszy przyjaciel, Daniel, zaczyna miewać dziwne uczucia w odniesieniu do niektórych ludzi i przedmiotów. Jedną z takich osób jest Rafa, nowy łobuziak w miasteczku. Jaką tajemnicę skrywa jego nagłe zainteresowanie Mayą…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Natura potrafi być zaborcza
Kelley Armstrong znana jest polskim czytelnikom dzięki swojej trylogii „Najmroczniejsze moce” oraz dwóm pierwszym tomom z cyklu „Kobieta nie z tego świata”. Tym razem, dzięki wydawnictwu Zysk i S-ka, możemy zapoznać się z kolejną trylogią tejże autorki, która nosi tytuł „Mroki gęstnieją”. Co ciekawe, często ta trylogia uznawana jest za prequel do „Najmroczniejszych mocy”. Jej pierwszy tom nosi tytuł „Osaczenie”.
Maya mieszka w maleńkim miasteczku, które tak naprawdę jest niewielkim ośrodkiem badawczym w dziedzinie medycyny. Ludzie wiodą tam dość spokojne życie, ale tylko do czasu. Nad Salmon Creek zaczynają zbierać się czarne chmury, a wszystkie dziwne wydarzenia mające wtedy miejsce w jakiś sposób łączą się ze śmiercią Sereny, która rok wcześniej utonęła na środku spokojnego jeziora. Zaczynają zmieniać się także niektórzy młodzi mieszkańcy, a w tym także Maya. Dziewczyna od zawsze czuła głęboką więź z naturą, co przypisywała swoim indiańskim korzeniom. Jednak ostatnio to uczucie znacznie się nasiliło. Dziewczyna chce się dowiedzieć prawdy, a osobą znającą sporo odpowiedzi na ten temat jest Rafa.
Chociaż poprzednie książki autorki wywołały we mnie dosyć mieszane odczucia, postanowiłam dać jej kolejną szansę i sięgłam po „Osaczenie” bez większych wymagań. Było to nad wyraz trafne podejście, ponieważ od samego początku powieść okazała się średnia. Już sam prolog nie zachęca do dalszego czytania, ponieważ nie ma w nim nic co mogłoby sugerować spójność i związek z całą resztą historii. Im dalej w las, tym ta odrębność jeszcze się pogłębia, aż w końcu zaczęłam się zastanawiać dlaczego Kelley Armstrong w ogóle go napisała.
Z fabułą jest równie kiepsko. Szkoda, bo pisarka miała naprawdę bardzo ciekawy pomysł. Szczególnie włączenie do treści wierzeń indiańskich mogło znacznie podnieść nie tylko poziom, ale także ostateczną ocenę historii zamkniętej w „Osaczeniu”. Niestety nic z tego nie wyszło. Bowiem tom, co miało stanowić główny trzon i podporę fabuły, zostało potraktowane po macoszemu i zepchnięte na dalszy plan. W taki o to sposób zostałam zmuszona przez ponad połowę książki, czytać o zwykłych problemów jakie w swoim życiu miewają nastoletni ludzie. W moim odczuciu autorka zupełnie pogubiła się w tym, co chciała nam przekazać. Na szczęście p. Armstrong w końcu otrząsnęła się ze swojego marazmu twórczego i łaskawie przypomniała sobie o tym, co też chciała nam przekazać. Zaczęło robić się nawet dość ciekawie, chociaż i tutaj nie obyło się bez wpadek.
Na wyżej wspomnianych wpadkach tracili także bohaterowie. Pewnie zastanawiacie się dlaczego. Ano dlatego, że wszystkie nierealne sytuacje nie robiły na nich większego wrażenia. Po prostu od tak przechodzili nad tym do porządku dziennego. Nawet zdolności, które zaczęli ujawniać nie wzbudzają w nich żadnego zdziwienia, czy chociażby przerażenia. Dlatego jedyną postacią jak mi się podobała i nawet ją polubiłam, był Rafa. Tylko on był dość wyrazisty i obawiał się zmian jakie w nim zachodziły. Przyznam, polubiłam go nawet do tego stopnia, iż jego obecność w scenach z Mayą sprawiała, że także ona zyskiwała w moich oczach. Chociaż od początku uważałam ją za dość nijaką i płaską, pozbawioną jakichkolwiek emocji.
Akcja z początku wlokła się niczym ślimak, ale jej tempo zaczęło przyspieszać wraz z naprostowaniem fabuły na właściwe tory. Dlatego liczyłam na dość ciekawe i emocjonujące zakończenie, ale i tu czekało mnie rozczarowanie. Autorka chyba zupełnie nie miała na nie pomysłu, więc wyskoczyła z czymś co (tak samo jak prolog) w ogóle nie miało nic wspólnego z ogólnym założeniem fabuły.
Podsumowując. „Osaczenie” wywołuje naprawdę wiele sprzecznych uczuć, ale mimo wszystko twierdzę, że jest ciut lepsze niż tomy wchodzące w skład „Najmroczniejszych mocy”. Czy sięgnę po kolejną część? Pewnie tak, bo autorka zostawiła nas z większą liczbą niewiadomych niż w momencie rozpoczęcia czytania. Czy polecam? I tak i nie, dlatego zostawiam to Wam dla osobistego rozważenia.
Natalia Madany-Zdziechowska
Oceny
Książka na półkach
- 448
- 312
- 72
- 22
- 8
- 8
- 6
- 5
- 3
- 3
Opinia
Kelley Armstrong to autorka, z której nazwiskiem spotykałam się mnóstwo razy, jednak nigdy nie miałam okazji, aby osobiście poznać jej twórczość. Wiem, że ma ona na swoim koncie kilka książek, z czego jedne są bardziej cenione, drugie trochę mniej, jednak na przeczytanie jednej z jej powieści musiałam czekać naprawdę długo. Z radością mogę stwierdzić, że opłaciło mi się to czekanie i cieszę się, że mogłam rozpocząć przygodę z książkami tej autorki od tak świetnej lektury, jaką jest „Osaczenie”. Nie spodziewałam się wiele, nie oczekiwałam powieści wysokich lotów, jednak dostałam właśnie to, czego w danej chwili potrzebowałam. Chwili zapomnienia o świecie, odprężenia się i spędzenia miłego czasu z niezobowiązującą, wciągającą lekturą.
Kiedy rok temu w jeziorze utonęła przyjaciółka Mayi Delaney, doskonała pływaczka, życie dziewczyny uległo diametralnym zmianom. Wokół jej domu i w miejscach, w których się znajduje zaczynają pojawiać się pumy, jej najlepszy przyjaciel, Daniel, miewa dziwne odczucia dotyczące niektórych ludzi, sama Maya zaczyna doświadczać niezwykłych zjawisk w kontaktach ze zwierzętami, natomiast szkolny badboy, Rafael, wykazuje nią dziwne zainteresowanie. Maya od zawsze czuła się związana z naturą i zwierzętami, jednak co się stanie, jeżeli okaże się, że nie jest to zwykłe zainteresowanie przyrodą?
Muszę zwrócić uwagę na język autorki, bo wciąż pamiętam, przy jak wielu książkach nie podobało mi się używanie przekleństw, bardzo na nie narzekałam i broniłam się przed nimi jak tylko mogłam. W tym wypadku, bo w „Osaczeniu” znaleźć można kilka soczystych słówek, całkowicie mi to nie przeszkadzało i nawet mogę uznać, że przekonało do takiego języka w książkach. Zazwyczaj swoją niechęć uargumentowywałam tym, że przekleństwa te nie brzmią dobrze, wybijają z rytmu i wydają się być nienaturalne, tak jakby coś zgrzytało w ustach podczas czytania. Podczas czytania „Osaczenia” przyjęłam je nawet z przyjemnością, bo chwilami nadawały naprawdę niesamowitej pikantności i ekspresji – wydawały się być po prostu odpowiednie wśród wypowiedzi bohaterów o akurat takim charakterze i w danej sytuacji.
Ciężko jest nazwać tę książkę ambitną, bo też nie za wiele można się spodziewać po takim gatunku, jakim jest paranormal romance, ale śmiało mogę stwierdzić, że „Osaczenie” to jedna z lepszych książek, jakie ostatnio przeczytałam. To rozrywkowa lektura, którą można przeczytać w jeden wieczór, głównie dzięki temu, że czyta się ją bardzo płynnie, co umożliwia nie tylko zgrabne konstruowanie akcji, ale również przyjemny język, jakim posługuje się autorka. Ciężko znaleźć w „Osaczeniu” niesamowite zwroty akcji czy wydarzenia wbijające w fotel, ale mimo tego spędziłam z tą książką bardzo przyjemne chwile, których nie żałuję i nie mogę się doczekać, aż będę mogła sięgnąć po drugą część.
Fani wątku romantycznego nie będą zawiedzeni, z pewnością znajdą tutaj coś dla siebie. Nie jest on jednak skonstruowany w wyjątkowo wyróżniający się sposób, autorka w zasadzie ukazała go tak, jak wiele romansów w typowo młodzieżowych książkach, co z drugiej strony nie jest również czymś niezadowalającym. Na tle wydarzeń z życia codziennego i tych nadnaturalnych wypada on interesująco, choć w trochę przewidywalny sposób.
Nawiązując jeszcze do wydarzeń rzeczywistych a tych paranormalnych, spodobało mi się to, w jaki sposób autorka powiązała ze sobą te dwa światy. Połączyła je ścisłą nicią, dzięki której oba z nich są swoim uzupełnieniem i tworzą razem ciekawą, interesującą całość. Tak naprawdę podczas czytania tej książki nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu zacznie dziać się coś, co da mi tylko sygnał, że mam do czynienia z wątkiem paranormalnym. Autorka ukazała to w bardzo subtelny sposób, nie rzucając czytelnikowi prosto w twarz zjawiskami nadnaturalnymi.
Z łatwością można także polubić bohaterów tej książki, gdyż nie tylko główna bohaterka jest ciekawie skonstruowaną postacią, ale także bohaterowie drugoplanowi. Każdy z nich posiada ciekawy charakter, cechy, dzięki którym się wyróżnia spośród pozostałych postaci, a do tego chwilami wzbudza naprawdę silne emocje. Miło było poznać bohaterów, którzy z rozmysłem podejmują kolejne decyzje i godzą się na to, jakie konsekwencje przynoszą podejmowane przez nich kroki. Maya, Daniel czy Rafael to szczególne postacie, które wzbudziły we mnie wiele emocji i nie mogłam pozostać obojętna na to, co przyszykował dla nich los.
Jestem bardzo zadowolona z książki, jaką napisała Kelley Armostrong. Kończy się ona w takim momencie, że nie sposób przewidzieć, co wydarzy się w następnej kolejności oraz odkłada się ją z niedosytem i z wielką chęcią na to, aby jak najszybciej przeczytać ciąg dalszy. To na pewno nie koniec mojej przygody z twórczością tej autorki, na pewno sięgnę po jej inne książki, aby przekonać się, czy są one tak dobre jak „Osaczenie”.
Kelley Armstrong to autorka, z której nazwiskiem spotykałam się mnóstwo razy, jednak nigdy nie miałam okazji, aby osobiście poznać jej twórczość. Wiem, że ma ona na swoim koncie kilka książek, z czego jedne są bardziej cenione, drugie trochę mniej, jednak na przeczytanie jednej z jej powieści musiałam czekać naprawdę długo. Z radością mogę stwierdzić, że opłaciło mi się to...
więcej Pokaż mimo to