Czekałam na taką książkę. Odkąd skończyłam Dary Anioła, czekałam na coś, co pobije tą serię w kategorii Urban Fantasy. Doczekałam się.

Nawet nie wiem, od czego zacząć. Od pomysłu, przez wykonanie do settingu- Cole mnie poprostu oczarowała. W końcu wprowadziła coś nowego i to w momencie, kiedy myślałam, że wszystkie pomysły na Urban Fantasy zostały wyczerpane. W końcu coś innego niż wampiry, zombie, demony czy wilkołaki. Dzięki ci dobra kobieto!

Cole osadziła swoją historię w...talii kart. Ale nie byle jakich kart do gry w pokera. O nie, co to to nie. Autorka sięgnęła po tarota- najbardziej tajemniczą talię kart na świecie. Ale również tutaj nie zadowoliła się dolną półką i popędziła na wyżyny: jej bohaterowie to Wielkie Arkana, czyli wielkie tajemnice.

Kilkaset lat minęło od ostatniego rozdania i oto karty zostały na nowo rozdane. Kto wygra tą rozgrywkę?Będzie to Śmierć, zimnokrwisty zabójca? A może władająca naturą Cesarzowa? A może nieugięta, siejąca wątpliwości Księżyc? Coż, ja wam nie powiem, sami będziecie musieli się przekonać.

The Arcana Chronicles to jedna z najlepszych serii z tej kategorii, jakie dane było mi przeczytać. Nie ma jeszcze polskiego tłumaczenia, ale mam nadzieję, że niedługo się pojawi.

Czekałam na taką książkę. Odkąd skończyłam Dary Anioła, czekałam na coś, co pobije tą serię w kategorii Urban Fantasy. Doczekałam się.

Nawet nie wiem, od czego zacząć. Od pomysłu, przez wykonanie do settingu- Cole mnie poprostu oczarowała. W końcu wprowadziła coś nowego i to w momencie, kiedy myślałam, że wszystkie pomysły na Urban Fantasy zostały wyczerpane. W końcu coś...