Dziennik Mistrza i Małgorzaty
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2013-01-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-01-08
- Liczba stron:
- 688
- Czas czytania
- 11 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377582657
- Tłumacz:
- Margarita Bartosik
- Tagi:
- bułhakow
Dzienniki i listy małżonków to dokumentacja życia klasyka literatury XX wieku.
To świadectwo tragicznego losu artysty w państwie owładniętym totalitaryzmem i jednocześnie historia życia zwyczajnych ludzi w okresie, kiedy prowadzenie dzienników było wyrazem odwagi.
Książka jest podzielona na dwie części.
Pierwsza z nich to prowadzony od 1921 roku dziennik Bułhakowa, w którym opisuje swoją aklimatyzację w wielkomiejskiej i drogiej Moskwie. Nie jest to jednak tylko zapis dokumentalny jego życia. Pisarz jest świadomy, że jego notatki mogą być czytane przez pokolenia, dba więc o szczegóły. Rejestruje pozornie niemające znaczenia detale – ceny produktów, zmiany tras tramwajów czy kursy walut.
Drugą część tej książki stanowią zapiski żony, Jeleny Bułhakowej, która od 1933 roku aż do śmierci pisarza na jego prośbę i często pod dyktando skrupulatnie prowadziła wspólny dziennik małżonków. Zapiski Jeleny to gromadzone z miłością i szacunkiem słowa, myśli i wspomnienia czynów człowieka, któremu poświęciła życie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Ja wiem, że go zniszczyli…
Opasłe tomisko. Na twardej oprawie reprodukcja zdjęcia, na którym On – Mistrz – Michaił Afanasjewicz Bułhakow i Ona – Małgorzata - Jelena Siergiejewna Szyłowska, jego trzecia żona. Wewnątrz dzienniki obojga i listy Michaiła Bułhakowa do rodziny, przyjaciół, rządu, Stalina… Wielka kronika zmagań rosyjskiego pisarza z rzeczywistością sowiecką lat 20. i 30. XX wieku. Rzeczywistością nieprzyjazną, a wręcz toksyczną.
Dla wielbicieli „Mistrza i Małgorzaty” lektura to znacząca, bo głos samego pisarza jak głos Mistrza w powieści: ani jeden, ani drugi nie chciał być bohaterem. 32-letni Bułhakow w dzienniku pisał: Czuję, jak szybuje moja myśl, i wierzę, że jestem o wiele silniejszy jako pisarz niż wszyscy, których znam. Ale w takich warunkach, jakie panują obecnie, mogę się zmarnować. Nie stało się tak, choć cenę za to zapłacił ogromną.
Nie mogę być nikim innym jak pisarzem- pisał w 1923 roku, choć już doświadczał tego, że pisarzem w Rosji być nie może. Wodzony za nos przez władzę, zaszczuwany przez krytykę, choć doceniany za talent nawet przez wrogów tkwił w zawieszeniu. Komunistycznej sztuki (był Bułhakow też dramaturgiem, a może przede wszystkim) napisać nie mógł, bez niej funkcjonować w oficjalnym życiu artystycznym zaś nie miał szans. Dramatycznie brzmi list do rządu ZSRR z 1930, w którym pisarz, kochający Kreml i ceniący rosyjską inteligencję, prosi o to, by rząd „nakazał mi natychmiastowe opuszczenie terytorium ZSRR”. Nigdy nie pozwolono mu opuścić kraju, nigdy też oficjalnie nie doceniono. Dziennik pisarza z lat 1921-1933 i zapiski żony (1933-1940) rejestrują tę trudną codzienność, literacką, jak i bytową: kłopoty z pracą, mieszkaniem, sprawy finansowe, problemy zdrowotne.
Nie są to dzienniki intelektualne, choć znajdą się w nich i refleksje o Rosji, komunizmie, polityce. Są to przede wszystkim zapiski z codzienności: najważniejsze zdarzenia dnia, wizyty, spotkania, czyjeś słowa. Bolączki niezwykłego człowieka. Z nich można wyczytać obraz kondycji rosyjskiej inteligencji, a także życia artystycznego w państwie reżimowym (tu ciekawy wątek relacji Bułhakowa ze Stanisławskim). Można także czytać dzienniki bardziej intymnie jako historię miłości dnia codziennego, w której Małgorzata zmaga się ze światem w trosce o swojego Mistrza.
Dzienniki opatrzone są bardzo wyczerpującymi komentarzami Wiktora Łosiewa (także słowem wstępnym tegoż), bez których nie da się w pełni uchwycić dramatu pisarza. Pojawiają się także zdjęcia znaczących osób z otoczenia pisarza. Wydawnictwo Muza niezwykle starannie wydało tę pozycję. Prawie 700 stron w twardej oprawie przejrzyście graficznie zaprojektowanego tekstu czyta się z dużym zainteresowaniem, ale też estetyczną satysfakcją.
Dzienniki stawiają pytanie o to, jaki hart ducha trzeba w sobie mieć, by być przyzwoitym człowiekiem w świecie, który robi wszystko, by człowieka złamać! „Trzeba się poddać, wszyscy się poddali. Tylko pan został. To głupota!”- słyszał Bułhakow, a jednak się nie poddał. Posłuchajcie go sami.
Justyna Radomińska
Cytaty za: M.i J. Bułhakowowie, Dziennik Mistrza i Małgorzaty, Muza, 2013.
Oceny
Książka na półkach
- 993
- 201
- 159
- 28
- 23
- 12
- 10
- 8
- 8
- 6
Cytaty
Widziałem raz pewnego literata, który był za granicą. Na głowie miał beret z antenką. Nic oprócz antenki nie przywiózł! Takie wrażenie, że spał dwa miesiące, potem kupił beret i wrócił. Ani wiersza, ani zdania, ani myśli!
Opinia
-Kaśka, czemu płaczesz.
-Nie zrozumiesz.
-Jak mi nie powiesz to nie zrozumiem. To co ?
-Płaczę nad losem artysty w czasie dyktatury Stalina, ot co!
-Aha. To nie rozumiem. Jak już skończysz to pomyj garnki, bo idę do Kościoła.
Dzisiejsza poranna rozmowa z moją mamą. Nareszcie przeczytałam Dziennik Mistrza i Małgorzaty. Był to nie lada wyczyn. Książka ma 698 stron, jest wielkości Encyklopedii, a co najgorsze ma 130 stron przypisów. Jej czytanie wygląda mniej więcej tak: przeczytasz dwa zdania- przypis. Ni mniej ni więcej oznacza to, że ze strony pięćdziesiątej lądujesz na stronie 601. I tak przez 570 stron dziennika. Po mimo tych wszystkich niedogodności, na prawdę warto ją przeczytać.
Dziennik Mistrza i Małgorzaty - Michaił BułhakowMichaił Bułhakow, jest (a przynajmniej powinien być) znany wszystkim, którzy posiadają średnie wykształcenie. Wśród jego rozlicznych dzieł: powieści i dramatów, największą popularnością cieszy się Mistrz i Małgorzata. Jest to moja ukochana lektura z liceum, którą przeczytałam z prawdziwą przyjemnością. Właśnie, przede wszystkim akcja dziennika Bułhakowa toczy się wokół pisania tej powieści i związanych z tym problemów. Tak jak napisałam w tytule. Liczne przeszukania, mieszkania, konfiskaty rękopisów i wielogodzinne przesłuchania. Ot uroki państwa totalitarnego. Trzeba rozumieć ten klimat, aby w pełni zrozumieć sens dziennika Bułhakowa. I oczywiście przeczytać Mistrza i Małgorzatę.
Piszę bardzo ogólnie, dziennik Bułhakowa. Nie jest to do końca prawda. Siedmiuset stronnicowa relacja składa się z dwóch części. Pierwsza, o dosyć wymownej nazwie Pod Butem jest zapisem wspomnień samego Mistrza. Zostały w nim opisane relacje z jego pierwszą żoną - Tatianą Łappą oraz (dosłownie) oszczędzanie na chleb, przerwy w dostawie prądu i uroki życia artysty wszech czasów- w postaci głodu i kolegów z CZEK-a ( młodszych czytelników odsyłam do cioci Wikipedii).
Druga część książki to zapiski drugiej żony Bułhakowa, której imię i nazwisko poznajemy w tytule. Jelena Bułhakowa, na prośbę męża skrupulatnie notowała każdy dzień z życia artysty. Wpisy są okraszone listami Michaiła. Raz pięknymi i poetyckimi, drugi raz zupełnie błahymi. Poza tym daje on świetną lekcję, wszystkim rozwiedzionym małżeństwom, jak można rozstać się w zgodzie. Bułhakow jak na mistrza i autorytet w dziedzinie literatury przystało, szanował i przyjaźnił się ze swoją pierwszą żoną.
Jednak nie o tym mowa. Dzienniki to przede wszystkim przerażające świadectwo życia w stalinowskiej dystopii. Bułhakow cierpiał dodatkowo bo.. Należał do inteligencji, nie pisał na polecenie władz, zajmował się niewygodnymi tematami religii i Boga, a w wojnie domowej walczył po stronie białych [znowu Wikipedia:) ]. Żeby nie było tak depresyjnie, żona Mistrza, opisuje również wesołe akcenty, których nie brakowało w życiu Bułhakowów. Spotkania z niepokornymi twórcami, codzienne życie, wspólna praca nad książkami i radość wspólnego życia. Mało kto wie, że to Jelena przepisywała większość dzieł Mistrza. To piękne, jak w tak mrocznych czasach, ludzie którzy spotkali się po latach, mających za sobą bagaż doświadczeń, potrafili się kochać i cieszyć swoją obecnością. Życie z Mistrzem było najpiękniejszą rzeczą jaka mi się przytrafiła. Taki wpis na samym początku zabrzmiał niezwykle cukierkowo, ale czytając kolejne strony o tym jak Michaił i Jelena razem przepisywali kolejne zdania powieści, w pełni potwierdzały owe słowa. Równie pięknym momentem w dziennikach, są listy pary małżonków, gdy na jakiś czas musieli się rozstać.
Gdy czytałam Mistrza i Małgorzatę, miałam poczucie, że czytam o miłości opisanej w najpiękniejszy możliwy sposób. Teraz wiem, skąd Bułhakow czerpał inspirację w trakcie tworzenia powieści. Śmiało można wysnuć wniosek, że powieść jest niejako autobiografią Bułhakowa, a tytułowe postacie, to tak naprawdę małżeństwo, któremu przyszło czekać na siebie czterdzieści osiem lat i żyć w czasach stalinowskiego terroru. Tak nieprawdopodobnego, że diabeł, umiejętność znikania i latania stają się sposobem na pokazanie absurdu i tragizmu... Tragizmu niewoli i życia w czasach pozbawionych miłości. W takich czasach, nawet Diabeł- Woland, traci swoją sprawczą moc zła. Zostaje tylko miłość, Mistrza i jego Małgorzaty (a może powinnam napisać Jeleny).
-Kaśka, czemu płaczesz.
więcej Pokaż mimo to-Nie zrozumiesz.
-Jak mi nie powiesz to nie zrozumiem. To co ?
-Płaczę nad losem artysty w czasie dyktatury Stalina, ot co!
-Aha. To nie rozumiem. Jak już skończysz to pomyj garnki, bo idę do Kościoła.
Dzisiejsza poranna rozmowa z moją mamą. Nareszcie przeczytałam Dziennik Mistrza i Małgorzaty. Był to nie lada wyczyn. Książka ma 698 stron, jest...