Rój
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Star Force (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Swarm (22010)
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2012-11-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-11-30
- Liczba stron:
- 439
- Czas czytania
- 7 godz. 19 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375747430
- Tłumacz:
- Krzysztof Sokołowski
- Tagi:
- wojna z obcymi
B.V.Larson jest prawdziwym królem Amazon’a, który w Polsce stanie się najjaśniejszym punktem ponurej jesieni. Na czym polega fenomen self-publishera ze słonecznej Kalifornii? Receptą na jego sukces jest prosta i czysta zasada – autor daje czytelnikowi nie to, o czym sam chciałby napisać, ale to, czego potrzebuje jego czytelnik i o czym chce czytać. Właśnie z tego powodu jego książki sprzedają się w niebywałych ilościach.
Agresywni, żądni władzy obcy za pośrednictwem statków kosmicznych porywają ludzi, by przeprowadzać na nich swoje tajne eksperymenty. Najsilniejsi stają się żołnierzami. Co dzieje się ze słabymi? Strach myśleć, jakie przeżywają piekło.
Ludzkość, uznawana przez obcych za jednostki prymitywne, zostaje rzucona w sam środek kosmicznej wojny o surowce.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 830
- 393
- 157
- 20
- 16
- 16
- 12
- 10
- 9
- 8
Opinia
Na książkę B.V. Larsona: ,,Rój” natrafiłem dosłownie przypadkiem, a jestem fanem książek, a szczególnie z gatunku literatury science – fiction, gdzie więcej jest ,,science” niż fiction. Moje zamiłowanie do nauki i ogólnie tematyki sci-fi wzięło się z wczesnych lat dzieciństwa, w których jak zahipnotyzowany wpatrywałem się w ekrany telewizora i z zapałem śledziłem kolejne odcinki programów edukacyjnych na kanałach typu: ,,Discovery Channel” itp. Najbardziej z pośród nich upodobałem sobie te, opowiadające o Wszechświecie: Czarnych Dziurach, Ciemnej Materii i Energii czy Technologii Przyszłości. W literaturze Popularnonaukowej również drążyłem te tematy, a jeśli chodzi o Beletrystykę to tak naprawdę dopiero zaczynam dojrzewać i wchłaniać aspekty bardzo szerokiej kultury Sci-fi.
Beletrystykę Sci-fi jak i książki popularnonaukowe z tego zakresu zawsze staram się wybierać dokładnie ze względu na bardzo obszerne zagadnienia. Jestem po prostu wybredny. Bardzo słabo jest u mnie jeśli chodzi o kontakt z ,,klasykami wśród klasyków” powieści Sci-fi: np. dzieła Lema, czy innych autorów, a szczególnie tych z lat 50-60 tych lub nawet starszych, na których wychowały się nie jedne pokolenia czytelników czy nawet reżyserów filmowych. Nawet książek ,,Star Wars”, których jestem prze-potężnym fanem nie czytałem większości, a większość to tzw. Stary Klasyczny Kanon, na liście którego jest z kilkadziesiąt pozycji, wręcz obowiązkowych dla ,,Geeków”. Lubię sci-fi pisarzy Nowego Pokolenia, a być może, dlatego, że wychowałem się i dalej wychowuje się na filmach czy Popkulturze przesiąkniętej super-bohaterami, efektami specjalnymi i nowinkami technologicznymi. Moje czasy to również czasy gdzie, bardzo przyspieszyły nauki fizyki, cybernetyki, cyberinformatyki, bioinformatyki, transcendencji itp. I właśnie taki szybki rozwój ludzkości i coraz większa liczba futurystów pcha człowieka bardzo daleko w przyszłość. Nie patrzymy co przyniesie jutro, my wybiegamy daleko w przyszłość i być może nawet potrzebnie zamartwiamy się co będzie za 1000 lat, jak będą np. wyglądały nasze komputery, czy będą obdarzone S.I – Sztuczną Inteligencją , czy wciąż będziemy konstruować je w oparciu o technologię ,,doliny krzemowej”.
,,Rój” B.V.Larsona reprezentuje mój chyba ulubiony podgatunek powieści sci-fi, a mianowicie cybernetykę i wspomnianą wyżej : S.I. Książka ta ma bardzo ciekawy i wciągający przebieg. Już od samego początku autor wrzuca nas w wir zdarzeń i akcji, gdzie prawie 40 letni informatyk mieszkający z dwójką dzieci w Californii w USA : Kyle Riggs zostaje zaatakowany przez tajemnicze statki kosmiczne. Pojawiają się nagle, znikąd co zaskakuje Kyle’a i samego czytelnika. I tu pojawia się haczyk. Okazuje się, że statków nie dość, że jest prawie 800 gdzieś tam rozsianych po Ziemi to każdy z nich zaopatrzony jest w Sztuczną Inteligencję. Kyle zostaje porwany przez jeden z nich i zmuszony do przejścia przez próby, które kończą się walką na śmierć i życie z innym ,,Ziemianinem” o pierwszeństwo w dowództwie nad statkiem. Pojazd kosmiczny, na którym znajduje się nasz główny bohater jest żywym organizmem i składa się z miliardów pojedynczych ,,nanorobotów” mających jakąś tam szczątkową własną formę Inteligencji – i to jest ten tytułowy ,,Rój”. I także tu B.V.Larson ukazuje nam całe piękno cybernetyki i futuryzmu: owe ,,nanity” nie tylko tworzą ciało dla Statku, ale mają zdolność do wiązania się w połączenia z innymi nanitami i kreowania razem jednej wielkiej Inteligencji Zbiorowej – inaczej świadomej niż taki pojedynczy nanorobot. Ba! Nanity stworzone są z jakiegoś dziwnego, nie występującego na Ziemi płynnego metalu – coś na miarę materii programowalnej. Skoro ów statek to Istota żywa i Inteligenta, której istnienie nie jest oparte na tak jak my: na Węglu – dzięki ,,Nanitom” może przekształcać całą swoją powierzchnię wewnątrz i na zewnątrz w dowolną formę. Bardzo polubiłem tą książkę ze względu na prowadzone w niej dialogi między ,,Alamo” czyli wspomnianym Statku o Sztucznej ale Ograniczonej Inteligencji a Kyle’em. Rozmowy te obfitują w tzw. Pułapki logiczne, gdzie nasz Informatyk, a później dowódca Sił Gwiezdnych stara się rozgryźć czym jest i skąd pochodzi taki ,,Alamo”: kto ich przysłał. Autor tej powieści dialogi te prowadzi inteligentnie: traktuje Statek tak samo żywego i rozumnego jak człowieka.
Fabułę książki można podzielić na kilka etapów: na etapy myślowe, gdzie Kyle prowadzi filozoficzno - logiczne rozmowy z Alamo, na etapy: Space – Opery walki na orbicie okołoziemskiej z tajemniczymi Makrosami , obfitej w sceny walki i świetne rozwiązania strategiczne i na etapy lądowe, gdzie akcja ewoluuje, a Statek po raz pierwszy o dziwo nie boi się utraty personelu dowódczego i wypuszcza Kyle’a na ląd – na wyspę, na której zakłada siedzibę Floty Gwiezdnej i fabryki produkujące oręż do potyczki z Makrosami.
Kolejnym zaskoczeniem i plusem jest to, że autor nie wyjaśnia do końca czym są Makrosy i ,,Statki Nanitów”. Obie jednostki: to moim zdaniem Istoty Żywe i inteligentne, których istota bytu nie opiera się na DNA, ale na czymś nieznanym ludzkiej nauce. Nanity i Makrosy to wrogowie – oboje wydają się podążać za sobą i chcą się nawzajem powybijać. Wiadomo jeszcze, że ktoś równie inteligentny jak one musiał je stworzyć – wgrać podstawowe założenia programowe w ich S.I – bo stąd m.in. np. wybieranie personelu dowódczego przez ,,Alamo”. Co najlepsze – czytelnik w dalszym ciągu nie wie jakie cywilizacje i w jakim celu stworzyły te potężne maszyny i po co akurat celem: …..Ziemia? Byty Inteligentne takie jak ,,Alamo” wykorzystują ludzi: , a ludzie jak to powiedział ,,Ultron” w Avengersach są gatunkiem naiwnym i niedoskonałym i dają się omamić. Nanity z pomocą zastrzyków tworzą sobie ultra-żołnierzy – istnych cyborgów : ludzi – sługusów mających walczyć za nich z Makrosami.
Książka kończy się dziwnie. Wiadomo: będzie następny tom i pewnie jeszcze następne. Może być z tego dobra i wciągająca ,,Naukowa” Saga. Ludzie zawarli pakt z Makrosami. Mają bardzo mało czasu na stworzenie bardzo dużej armii ultra-żołnierzy – a to dla Makrosów w zamian za względny rozejm. Mają wpakować ich w ,,Makrosa” i razem dotrzeć tam skąd pochodzą wrogowie ludzi – pewnie w daleki Układ Gwiezdny, a na tym Makrosie ma się znaleźć Kyle Riggs: …będzie się działo.
Na książkę B.V. Larsona: ,,Rój” natrafiłem dosłownie przypadkiem, a jestem fanem książek, a szczególnie z gatunku literatury science – fiction, gdzie więcej jest ,,science” niż fiction. Moje zamiłowanie do nauki i ogólnie tematyki sci-fi wzięło się z wczesnych lat dzieciństwa, w których jak zahipnotyzowany wpatrywałem się w ekrany telewizora i z zapałem śledziłem kolejne...
więcej Pokaż mimo to