Okładka fatalna - jak z taniego romansidła, opinie o samej książce też skrajnie różne - ale ile ludzi tyle zdań więc nie dałam się zrazić i przeczytałam.

Nie jest to typowy romans, gdzie oboje są piękni, szaleńczo się kochają, pokonują niespodziewane przeszkody, a potem żyją długo i szczęśliwie.
To powieść bardzo w stylu autora: smutna historia o uczuciach nieszczęśliwych ludzi, tu i tam przeplatana romansami bohaterów (nie tylko głównych).

Osobiście bardzo mi ten styl odpowiada i cenię autora za to, że w swoich książkach raczej się nie powtarza. Za każdym razem opisuje inne losy ludzi i ich uczuć, choć samo uczucie zawsze jest to samo - miłość. Ta piękna i ta brutalna, ta cicha i ta perwersyjna, ta zwyczajna i ta z fajerwerkami.

W tej powieści rozczarowało mnie jedynie zakończenie. Nie dlatego że pozostaje otwarte - co było często przywoływanym zarzutem.
Nie podobało mi się dlatego, że na koniec akcja niebezpiecznie się zbliżyła do taniego romansidła.
On jej zostawia wiadomość, która się z nią "mija" po czym ona pędzi mu na spotkanie, podczas gdy on nie może przestać o niej myśleć. Uhhh... Po pisarzu tej klasy spodziewałam się więcej.

Jednak mimo końcowego zgrzytu powieść jak najbardziej polecam:)

Okładka fatalna - jak z taniego romansidła, opinie o samej książce też skrajnie różne - ale ile ludzi tyle zdań więc nie dałam się zrazić i przeczytałam.

Nie jest to typowy romans, gdzie oboje są piękni, szaleńczo się kochają, pokonują niespodziewane przeszkody, a potem żyją długo i szczęśliwie.
To powieść bardzo w stylu autora: smutna historia o uczuciach nieszczęśliwych...