Nagi lunch
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Naked Lunch
- Wydawnictwo:
- Vis-á-Vis/Etiuda
- Data wydania:
- 2012-10-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 1995-01-01
- Data 1. wydania:
- 1966-01-01
- Liczba stron:
- 286
- Czas czytania
- 4 godz. 46 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378580201
- Tłumacz:
- Edward Arden
- Ekranizacje:
- Nagi lunch (1991)
- Tagi:
- Beat Generation narkotyki homoseksualizm
Ze wstępu J.G. Ballarda: „»Nagi lunch« to uczta, której nigdy nie zapomnicie. Ta niezwykła powieść jest komediową apokalipsą, jazdą kolejką górską przez piekło, podróżą na najdziwniejszą z planet zamieszkaną przez najdziwniejszą z ras – ludzi. O arcydziełach literackich mówi się, że każde ich zdanie nosi piętno geniuszu; jest to szczególnie prawdziwe w odniesieniu do »Nagiego lunchu«.
Od pierwszych słów zdajemy sobie sprawę, że znaleźliśmy się w wyjątkowym świecie komicznym, paranoidalnym, wizjonerskim, delirycznym. Przed naszymi oczyma rozgrywają się dziwaczne, koszmarne sceny, pojawiają się obrazy egzotycznego, dekadenckiego miasta. Dopiero później rozumiemy, że to my jesteśmy jego mieszkańcami i że wszystko dzieje się na jawie.
Na pierwszy rzut oka główne tematy »Nagiego lunchu«, ściśle ze sobą związane, to narkotyki i homoseksualizm, opisywany przez Burroughsa z wyjątkową otwartością. Stacje metra o wschodzie słońca, tanie hotele, drętwe oczekiwanie na kolejną dawkę heroiny i melancholijne, skazane na niepowodzenie próby znalezienia szczęścia w seksie stanowią elementy pejzażu, w którym toczyło się życie Burroughsa w latach pięćdziesiątych dwudziestego wieku, gdy mieszkał w Nowym Jorku, Meksyku i Tangerze. Pisarz uważa narkotyki za najwyższą formę towaru i traktuje uzależnienie jako część spisku potężnych sił rządzących światem koncernów medialnych, zbiurokratyzowanych organizacji politycznych i handlowych, korporacji medycznych nastawionych na zysk. Ich celem jest doprowadzenie nas do całkowitego uzależnienia, przekształcenie w narkomanów, czemu towarzyszą kuszące miraże grzesznego seksu.
Burroughs demaskuje spisek, zapraszając nas na lunch. Głównym daniem jest powieść, którą uważam za najważniejsze, najoryginalniejsze dzieło literatury amerykańskiej po drugiej wojnie światowej. »Nagi lunch« jest z jednej strony dawką narkotyku, dreszczem odczuwanym w mózgu, a z drugiej strony ponurą, odartą z sentymentalizmu prawdą o nas samych, o naszych złudzeniach i oszustwach. Przyprawę stanowi niezwykle pikantny humor. Spotkacie tu wiele komicznych postaci, wśród nich osławionego doktora Benwaya, najbardziej zdeprawowanego i czarującego lekarza w literaturze dwudziestego wieku. Większość współczesnych powieści ma mdły smak, lecz »Nagi lunch« dostarczy Wam prawdziwej uczty”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 2 558
- 1 498
- 420
- 87
- 72
- 34
- 18
- 17
- 13
- 11
Opinia
Bez wątpienia najdziwniejsza książka z jaką miałem dotąd styczność. Ale w swojej dziwaczności genialna. Czuję się mentalnie zgwałcony lekturą tegoż dzieła. Psychodeliczna, obsceniczna, abstrakcyjna, brudna, odpychająca, trudna, groteskowa, deliryczna, chaotyczna, nonsensowna, absurdalnie komiczna, odrealniona, eksperymentalna, przekraczająca wszelkie granice dobrego smaku i mająca za nic reguły rządzące beletrystyką i słowem pisanym.
"Nagi lunch". Obok "W drodze" Jacka Kerouac'a i "Skowytu" Allena Ginsberga to czołowy utwór ruchu Beat Generation. To książka bardzo osobista. Ciężko powiedzieć coś o fabule bo tej właściwie brak (!), ale najogólniej mówiąc treść kręci się wokół narkotyków i homoseksualnych stosunków, a więc dwóch rzeczy które zdominowały życie Williama Burroughs'a.
Nie jest to książka dla każdego. Z pewnością wymaga sporo samozaparcia oraz dostosowania się do bardzo specyficznego, na co dzień nie spotykanego sposobu pisania autora. Jeśli ktoś oczekuje logicznego rozwoju wypadków, linearnie prowadzonej fabuły i standardowej narracji z punktu A do punktu B, to biorąc się za "Nagi Lunch" czeka go nie lada wyzwanie. Tu zdania mogą być ze sobą zupełnie nie powiązane, ba! nawet sąsiadujące ze sobą słowa nie muszą tworzyć jakiegoś sensu (ale mogą, to zależy od czytelnika). Mamy tu zatem rzucane przez Burroughsa jakieś dziwaczne obrazy, które co chwila wybuchają w świadomości czytelnika. Opisy bez ładu i składu, dialogi prowadzące donikąd... zaiste, cała ta książka brzmi jak bełkot jakiegoś narkotycznego umysłu (czym w gruncie rzeczy jest).
"Nagi lunch" to nie jest powieść sensu stricto. I nie czyta się jej jak powieści. Bardziej się jej doświadcza. Klucz do jej odczytywania daje nam sam autor, tymi oto słowami:
"Pisarz może pisać tylko o jednej rzeczy: o wrażeniach zmysłowych w chwili pisania... Jestem instrumentem notującym wrażenia... Nie narzucam nikomu fabuły, anegdoty, ciągłości... Jeśli udało mi się zanotować bezpośrednio pewne procesy psychiczne, spełniłem swoją rolę... Nie dostarczam rozrywki..."
"Nagi lunch" jest pełen dziwnego humoru, którego tak do końca osobiście nie jestem pewien. Słyszałem wiele głosów jakoby była to wyborna komedia i satyra. Jeśli tak to może wszystkiego nie wyłapałem (poza paroma bardziej oczywistymi humorystycznymi momentami), a może nie czaję humoru autora? Faktem jest że częściej na mojej twarzy gościł grymas obrzydzenia, szoku, niedowierzania, czy gest łapania się za głowę, niż napady śmiechu. Ale ciekawi mnie ta kwestia, w których momentach należałoby się śmiać? Uważam że więcej było tam przerażających, niepokojących wizji rodem z surrealistycznego koszmaru niż tych jawnie komicznych.
A jeśli już jestem przy treści, to mimo braku jakieś głównej osi zdarzeń, z "Nagiego Lunchu" wyłania nam się rozmyty obraz brudnego, obskurnego świata ćpunów, ich delirycznych wizji i homoseksualnych perwersyjnych orgii. Między wulgarnymi opisami penetrowanych odbytów i tryskającej spermy można się jednakże doczytać krytyki konsumpcjonizmu i biurokracji. Nie jest to zatem epatowanie obscenicznością dla samego epatowania i szokowania.
Lunch jest nagi i zaprasza do stołu. Wejdź w szalony umysł autora i skosztuj trochę :) Książka do wielokrotnego użytku i czytania w dowolny sposób (trochę jak "Gra w klasy" Cortazara tylko jeszcze inaczej i mocniej).
(Jeszcze słowo o ekranizacji tegoż dzieła przez mojego ulubionego reżysera - Davida Cronenberga. Teraz widzę że to zaledwie skrawek zaczerpnięty z twórczości Burroughs'a i bardziej inspiracja niż twarda adaptacja. Niemniej film "Nagi Lunch" też jak najbardziej jest wart uwagi.)
Bez wątpienia najdziwniejsza książka z jaką miałem dotąd styczność. Ale w swojej dziwaczności genialna. Czuję się mentalnie zgwałcony lekturą tegoż dzieła. Psychodeliczna, obsceniczna, abstrakcyjna, brudna, odpychająca, trudna, groteskowa, deliryczna, chaotyczna, nonsensowna, absurdalnie komiczna, odrealniona, eksperymentalna, przekraczająca wszelkie granice dobrego smaku i...
więcej Pokaż mimo to