Piwonia. Niemowa. Głosy
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- Nowy Świat
- Data wydania:
- 2012-10-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-10-19
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7386-467-2
- Tagi:
- piwonia niemowa głosy
PRL lat pięćdziesiątych, wschodnie obszary powojennej Polski. Zostaje zamordowana "wariatka" Stasia. Milicjantka Piwonia prowadzi śledztwo. Mikołaj, podporucznik UB zaplątany w romans ze Stasią, próbuje ukryć swój związek, zatrzeć ślady, w obawie, aby nie został oskarżony o zabójstwo. Kulesza, ksiądz z kurii biskupiej podejrzewany o morderstwo, jest namawiany do współpracy z UB. Wszystko "i śmieszne, i straszne". Folklor komunistyczny, lokalna nowomowa, powstała wskutek przemieszania tutejszego dialektu i żargonu propagandy. Książkę rekomendują m.in. Jerzy Maksymiuk i Jan Miodek.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 37
- 21
- 11
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Urlop! Do roboty nie idziesz, a wypłata należy sie!
A jak na blat leciał, we łbie jemu błysło, że kochanie najważniejsze na świecie! I za kochanie urząd, dume swojo, a i zarobki by oddał. Jedn...
Rozwiń
Opinia
Po powieść „Piwonia, niemowa, głosy” Krzysztofa Gedroycia sięgnąłem skuszony okładką. A wiedzieć trzeba, że przekonanie mnie do zakupu książki z kategorii kryminału, za którym specjalnie nie przepadam, na dodatek napisanej specyficznym językiem (jak wynika z katalogowego opisu: „miejscowym dialektem, przemieszanym z żargonem propagandy”) naprawdę nie jest rzeczą łatwą. Okładka jednak zrobiła swoje, bo mam słabość do takich klimatów w stylu retro. Pokonałem więc wewnętrzne opory, nabyłem, zacząłem czytać.
Z początku drażnił mnie ów gwarowy język. Przypomniały mi się trochę książki Ryszarda Wytrycha, też we wczesnych latach PRL osadzone, tyle że tam gwara pojawiała się w dialogach, w dawkach znośnych, nie aż tak ogromnych, tu zaś operował nią sam narrator. Ciężka sprawa...
Po kilkunastu stronach czytelnik wpada jednak w rytm, przyzwyczaja się, akceptuje barwny język powieści. Do tego dochodzi niepowtarzalny humor, no i – rzecz jasna – wciągająca fabuła (wczesne lata pięćdziesiąte, wschodnie obszary Polski; w tajemniczych okolicznościach ginie niezrównoważona psychicznie kobieta, śledztwo prowadzi milicjantka Piwonia; zaplątany w romans z ofiarą oficer UB próbuje zacierać ślady, w obawie o powiązanie go z zabójstwem; o morderstwo podejrzewany jest także ksiądz Kulesza z kurii biskupiej, w związku z czym UB próbuje go szantażować i namawiać na współpracę…). Sam nie wiem, co najbardziej mnie w książce Gedroycia urzekło i co najwyżej bym ocenił. Tekst jest teoretycznie opowieścią kryminalną, lecz bawi cały czas. Autor uzyskuje świetny efekt, konsekwentnie posługując się ową – początkowo może nieco irytującą – gwarą/nowomową w rozmaitych sytuacjach (np. rozmyślania księdza Kuleszy). Jest humor sytuacyjny (np. rewelacyjnie obmyślona i przedstawiona sceny „prowokacji” na pierwszego maja w Zwierzyńcu), są nieprzeciętni bohaterowie (babka narratora miażdży!). Wszystko sympatycznie podane.
Podoba mi się konstrukcja powieści. Obie części sensownie rozdzielone, w drugiej znacznie więcej retrospekcji, a mniej akcji, ale to akurat na plus. Jak pisałem wyżej – aż tak wielkim miłośnikiem zagadek kryminalnych nie jestem, fabuła w książce nie stanowi dla mnie najistotniejszej kwestii, toteż zakończenie (epilog) mile po prostu zaskakuje. Potraktowałem je jako dobre uzupełnienie zasadniczej zawartości. Ja oczywiście rozumiem, że to kryminał i wszystko wyjaśnić należało, całą zagadkę od A do Z, niemniej gdyby pewnego rodzaju „metafizyczne” niuanse (np. skąd się brały uszminkowane pety, które znajdował chory psychicznie Skiepko) pozostały bez rozjaśnienia, to naprawdę bym się nie pogniewał i nic by się chyba złego nie stało (ale już z kolei wejście żubra-Włodka w Białowieży koniecznie do wyjaśnienia – co też zostało inteligentnie i przekonująco zrobione!).
Książka świetna i bardzo oryginalna. Ubaw gwarantowany. Na dodatek, poza aspektem rozrywkowym, sugestywnie przywołująca, na ile to sobie mogę wyobrazić, klimat lat pięćdziesiątych.
http://www.rafalsocha.com/2016/11/21/prowokacja-w-zwierzyncu/
Po powieść „Piwonia, niemowa, głosy” Krzysztofa Gedroycia sięgnąłem skuszony okładką. A wiedzieć trzeba, że przekonanie mnie do zakupu książki z kategorii kryminału, za którym specjalnie nie przepadam, na dodatek napisanej specyficznym językiem (jak wynika z katalogowego opisu: „miejscowym dialektem, przemieszanym z żargonem propagandy”) naprawdę nie jest rzeczą łatwą....
więcej Pokaż mimo to