To moja pierwsza książka przeczytana w całości po angielsku, więc może to mieć wpływ na jej odbiór. Poziomem przypominała mi "czytanki" z rozszerzonego angielskiego w szkole średniej, więc nie była szczególnie trudna. Nie miałam większych problemów ze zrozumieniem, ale może to właśnie jest wada i książka jest po prostu napisana zbyt prosto (jak to western).
W swoim gatunku to bardzo dobra książka. Akcja jest dynamiczna, cały czas coś się dzieje i przyjemnie się to czyta. Mamy tu sympatycznego chłopca jako jednego z głównych bohaterów, mamy typowego antagonistę, który ciągle sprawia problemy, ale najważniejszy jest on - Catsfoot, najlepszy rewolwerowiec w Arizonie albo i jeszcze dalej. W okolicę będącą miejscem wydarzeń zawędrował odpocząć i... poczytać, ale wyszło inaczej i zamiast tego musiał ratować miasteczko Gloryrise najpierw przed jednym, później przed drugim zagrożeniem. Książka skupia się na poczynaniach Catsfoota, który jest typowym (bo tu wszystko jest typowe) szlachetnym do przesady bohaterem, gotowym poświęcić swoje życie dla dobra innych. Mimo swoich wybitnych strzeleckich umiejętności, stara się unikać przelewu krwi, a już zwłaszcza pozbawiania kogoś życia. Potrafi wyjść cało z każdej sytuacji, a jeżeli akurat nie, to zaraz znikąd pojawia się jakaś pomoc. Nie ma obawy, że coś mu się nie uda, trochę to nudne, ale nie jest źle, zawsze można się zastanawiać, jak tym razem Catsfoot sobie poradzi.
Sympatyczna książka dla miłośników gatunku i osób, które chcą poćwiczyć angielski na czymś nieskomplikowanym (uwaga, dużo słownictwa związanego z bronią, końmi i innymi kowbojskimi sprawami).

To moja pierwsza książka przeczytana w całości po angielsku, więc może to mieć wpływ na jej odbiór. Poziomem przypominała mi "czytanki" z rozszerzonego angielskiego w szkole średniej, więc nie była szczególnie trudna. Nie miałam większych problemów ze zrozumieniem, ale może to właśnie jest wada i książka jest po prostu napisana zbyt prosto (jak to western).
W swoim gatunku...