W tym roku czytam dość dużo książek. Dużo w sensie liczbowym. Ale są one dość monotematyczne - dlatego w ramach urozmaicania listy czytelniczej podjęłam sobie dwa wyzwania - choć po prawdzie to żadne wyzwania nie są. To po prostu lista do przeczytania - w dzisiejszej dobie ebooków i internetów dostęp do większości z nich jest mocno ułatwiony (gdzie te czasy kiedy podstawowe lektury na europeistykę trzeba było zamawiać w Zagrzebiu czy belgradzie i czekać tak z miesiąc...
Zatem wracając do tematu - Jedna z metod ułożenia listy jest alfabetyczna. Na literkę I miałam kilka pozycji, ale na Imię Róży to ja teraz siły raczej nie mam. I tak zabrałam się za Igrzyska...
Skąd w ogóle wziął mi się pomysł na Pattersona, którego w życiu swoim nie czytałam? Ba! Nie słyszałam nawet o nim? - nie mam pojęcia... Znaczy - mam. Potrzebowałam książki na I...
Zacznijmy od minusów.
- podstawowe zastrzeżenie do tego typu książek (sensacji i akcji terrorystycznej dziejącej się "tuż na dniach" jest takie, że nieświadomy niczego autor tworzy podręcznik dla terrorysty. Oczywiście lekko przesadzam, ale za każdym razem zastanawiam się, czy aby autor wie co robi?
- Drugim dużym minusem jest wplątanie w akcję Bośni i Serbii - temat chwytliwy, reportażowy i ogólnie wiadomo, że co złe to na Bałkanach... Tego typu fabuła niepomiernie mnie... denerwuje. Akurat w tej powieści część bałkańska się obroniła na tyle, aby nie przekreślić całej książki. Cóż - jestem bałkanistką z zamiłowania i od czasu ostatniej wojny na Bałkanach z trudem znoszę natłok niepochlebnych książek - szczególnie takich, w których hasło Bałkany wrzucone jest tylko po to aby podkreślić krwawość i brutalność. Tutaj akcja obroniła część bałkańską - wytłumaczyła potrzebę użycia bohaterów zrodzonych tamże.
Dwa powyższe punkty stanowią zastrzeżenia moje co do fabuły.
Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że nie zauważyłabym tego nawet... Ale mam manię.
Bo poza tym książka jest lekka, łatwa i przyjemna. Ot takie czytanie do podusi. Poza instruktażem dla szaleńców, jest zgrabnie napisaną powieścią kryminalno-sensacyjną.
Kilka opinii niżej Anika napisała, że "nie było zaskoczenia, czytało się lekko i na pewno szybko o niej zapomnę" - i to jest dokładnie to. Przeczytam i zapomnę.

PS. Zbulwersowanym moim poprzednim wpisem o powieści Gerrittsem i o tym, że dziecko mi przeszkadzało w książce, chciałam nadmienić iż... tym razem dzieci zostały użyte w ilości znośnej i w sposób wzbogacający akcję, a nie wrzucone tak tylko żeby były.

W tym roku czytam dość dużo książek. Dużo w sensie liczbowym. Ale są one dość monotematyczne - dlatego w ramach urozmaicania listy czytelniczej podjęłam sobie dwa wyzwania - choć po prawdzie to żadne wyzwania nie są. To po prostu lista do przeczytania - w dzisiejszej dobie ebooków i internetów dostęp do większości z nich jest mocno ułatwiony (gdzie te czasy kiedy podstawowe...

Jeszcze jeden rozdział i idę spać... - w przypadku książek Pattersona może się okazać, że przeczytamy całą książkę na raz.
To moje pierwsze spotkanie z Detektywami w Private i przyznam, że całkiem udane. Jedna z lepszych książek Pattersona, być może dzięki współautorowi Sullivaniwi.
Wartka akcja, z ciekawym motywem Olimpiady w Londynie 2012r., emocje związane ze zbrodniami, połączone z emocjami sportowymi - całkiem przyjemny koktajl.
Choć muszę przyznać, że główny bohater Peter Knight bardzo przypomina innego bohatera z książek Pattersona, mianowice Alexa Crossa. Poświęcający się pracy, samotny ojciec, borykający się nie tylko z groźnymi przestępcami, ale także z rodzicielskimi problemami i samotnością wynikającą z braku drugiej połówki. Niezwykle emocjonalny i kierujący się zawsze wyższymi wartościami moralnymi. Obaj bohaterzy [Knight i Cross] tracą żony w tragicznych okolicznościach, różnicą jest chyba tylko ilość dzieci oraz ich wiek i kolor skóry bohaterów.
Duży plus za kilka wzruszających momentów, głównie sportowych ale bardzo ładnie opisanych.
Lekka i przyjemna lektura na kilka godzin, ja z chęcią poznam inne przygody Detektywów z Private.

Jeszcze jeden rozdział i idę spać... - w przypadku książek Pattersona może się okazać, że przeczytamy całą książkę na raz.
To moje pierwsze spotkanie z Detektywami w Private i przyznam, że całkiem udane. Jedna z lepszych książek Pattersona, być może dzięki współautorowi Sullivaniwi.
Wartka akcja, z ciekawym motywem Olimpiady w Londynie 2012r., emocje związane ze...

Wciągnęła mnie dopiero po 200 stronach... ale wciągnęła. Momentami świetna, momentami tandetna. Ogólnie dla koneserów kryminałów i sensacji: śmiało czytajcie :)

Wciągnęła mnie dopiero po 200 stronach... ale wciągnęła. Momentami świetna, momentami tandetna. Ogólnie dla koneserów kryminałów i sensacji: śmiało czytajcie :)

Książka, której warto poświęcić trochę czasu. Może nie jest to wybitne dzieło, ale czytanie dostarczyło mi sporo przyjemności. Ciekawi bohaterowie, szybka akcja, zaskakujące zakończenie. A to wszystko w klimacie igrzysk olimpijskich. Dodatkowym plusem jest to, że książka ma narrację 3-cio osobową, ale rozdziały dotyczące samego mordercy napisane są z jego perspektywy. Daje to ciekawy efekt, tak jakbyśmy zgłębiali umysł psychopaty. Naprawdę polecam.

Książka, której warto poświęcić trochę czasu. Może nie jest to wybitne dzieło, ale czytanie dostarczyło mi sporo przyjemności. Ciekawi bohaterowie, szybka akcja, zaskakujące zakończenie. A to wszystko w klimacie igrzysk olimpijskich. Dodatkowym plusem jest to, że książka ma narrację 3-cio osobową, ale rozdziały dotyczące samego mordercy napisane są z jego perspektywy. Daje...

Dzięki ci James, że tym razem bohaterem powieści nie był Alex Cross. Muszę przyznać, że miło mi się czytało tą książkę, w stylu Pattersona. Akcja, akcja i jeszcze raz akcja, zdziwiłabym się gdyby ktoś się zanudził czytając IGRZYSKA. Dlaczego 6 gwiazdek a nie 10? Trochę mnie autor rozczarował tym, że domyśliłam się kto był zabójcą, bo czekałam na jakiś szok, a tu nic. James Patterson pisał tą książkę przed prawdziwą Olimpiadą w Londynie i trochę mi się śmiać chciało jak to wszystko to sobie wyobraził. Trzeba pochwalić Pattersona za pomysł, polecam:)

Dzięki ci James, że tym razem bohaterem powieści nie był Alex Cross. Muszę przyznać, że miło mi się czytało tą książkę, w stylu Pattersona. Akcja, akcja i jeszcze raz akcja, zdziwiłabym się gdyby ktoś się zanudził czytając IGRZYSKA. Dlaczego 6 gwiazdek a nie 10? Trochę mnie autor rozczarował tym, że domyśliłam się kto był zabójcą, bo czekałam na jakiś szok, a tu nic. James...

Zastanawiam się, dlaczego sięgnęłam po tą książkę? Być może przez tytuł... Może z nudy, wiem tyle, że jest tak przemyślana i wciągająca. Nie dało się od niej oderwać. To jest to czego od dawna szukałam :)

Zastanawiam się, dlaczego sięgnęłam po tą książkę? Być może przez tytuł... Może z nudy, wiem tyle, że jest tak przemyślana i wciągająca. Nie dało się od niej oderwać. To jest to czego od dawna szukałam :)

Biorąc się za lekturę "Detektywów z Private. Igrzyska", złamałem swoją żelazną zasadę, że każdą odrębną serię czytam chronologicznie. Niestety, w mojej miejscowej bibliotece była tylko ta część; poprzedniej nie znalazłem także w wersji elektronicznej. A że miałem wielką chęć na lekturę książki dawno nie czytanego Pattersona, więc wziąłem się za "Igrzyska". Co mogę powiedzieć/napisać po lekturze? Ano to, że dostałem dokładnie to, czego po tym autorze oczekiwałem. Krótkie, treściwe rozdziały, szybka akcja i dobre zakończenie. Niewymagająca ale solidna literatura w sam raz na wolne popołudnie.

Biorąc się za lekturę "Detektywów z Private. Igrzyska", złamałem swoją żelazną zasadę, że każdą odrębną serię czytam chronologicznie. Niestety, w mojej miejscowej bibliotece była tylko ta część; poprzedniej nie znalazłem także w wersji elektronicznej. A że miałem wielką chęć na lekturę książki dawno nie czytanego Pattersona, więc wziąłem się za "Igrzyska". Co mogę...

Ofiarami są różne osoby pracujące przy olimpiadzie. Rozwiązanie zaskakuje.
Polecam.

Ofiarami są różne osoby pracujące przy olimpiadzie. Rozwiązanie zaskakuje.
Polecam.

Rewelacyjna książka trzymająca w napięciu aż do samego końca. Gorąco polecam.

Rewelacyjna książka trzymająca w napięciu aż do samego końca. Gorąco polecam.

Dlaczego tylko 6?
Akcja jak rwąca rzeka, porwała mnie bez końca. Krótkie rozdziały i dwie części dziejące się w tym samym czasie - coś świetnego. Czyta się szybko, autor nie zanudza zbędnymi opisami, nie przedłuża niepotrzebnie akcji.
I wszystko było by super, gdyby nie zakończenie.
Co się stało, gdzie zabrakło pomysłu? Przecież możliwych (realnych) scenariuszy było od groma. Skąd pomysł na coś tak marnego? Szkoda.

Dlaczego tylko 6?
Akcja jak rwąca rzeka, porwała mnie bez końca. Krótkie rozdziały i dwie części dziejące się w tym samym czasie - coś świetnego. Czyta się szybko, autor nie zanudza zbędnymi opisami, nie przedłuża niepotrzebnie akcji.
I wszystko było by super, gdyby nie zakończenie.
Co się stało, gdzie zabrakło pomysłu? Przecież możliwych (realnych) scenariuszy było od...