Latarnie morskie świata
Pierwotnie do nawigacji wykorzystywano punkty orientacyjne w terenie, takie jak wzgórza czy wyspy. Gdy to nie wystarczało, zaczęto stosować sztuczne znaki świetlne w postaci płonących stosów drewna. Początkowo rozpalano je w najróżniejszych miejscach, a potem przeniesiono na nadbrzeżne wzniesienia. W pierwszym okresie funkcjonowania świetlnych znaków nawigacyjnych do rozniecenia ognia używano drewna, a czasami zamiennie świec i lamp oliwnych. Prawdziwy przełom w tej dziedzinie nastąpił po zastosowaniu urządzeń działających w oparciu o fale radiowe, czyli radiostacji, radiolatarni i radaru. Mimo tak wielu nowoczesnych rozwiązań latarnie morskie wciąż nie wychodzą z użycia. Perspektywa powrotu do tradycyjnego sposobu rozpalania ognisk na skałach jest, co prawda, tylko mrzonką, ale sentymentalna wizja "wieży świetlnej" potrafi rozpalić umysł niejednego wilka morskiego. 18 sierpnia 2002 r. na wniosek angielskiej organizacji kultywującej dziedzictwo i tradycje morskie obchodzono na całym świecie I Międzynarodowy Dzień Latarń Morskich. Od tej pory świętuje się go dorocznie w trzecią niedzielę sierpnia.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 14
- 12
- 5
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Skaliste wybrzeża, pióropusze fal roztrzaskujące się o brzeg, statki rozbite na skałach ostrych jak noże, a przede wszystkim światło latarni, rozcinające idealnie prostą linią aksamit nocy. To wszystko na pięknych, kolorowych zdjęciach w dużym formacie, podane na grubym, kredowym papierze. Tego byłam głodna po przeczytaniu "Światła na krańcach świata" a "Latarnie morskie świata" ten głód zaspokajają. Obie książki doskonale się uzupełniają, nie ma informacji, które się powtarzają.
Atlas rozpoczyna się historią tych niezwykłych budowli, z obszerną częścią poświęconą wieży na Faros, czyli latarni aleksandryjskiej, uzupełnioną o realne zdjęcia miejsca, w którym była postawiona. Obecnie znajduje się tam fort Kait Beja. Różnorodność zdjęć zaskakuje, bogata architektura i zaskakujące wnętrza latarni, które niekiedy służyły także za kaplice lub domy. Wszystko ułożone i ciekawie przedstawione. Dodatkowo mnóstwo ciekawych informacji, choćby przykłady latarń nietypowych lub opis innych urządzeń nawigacyjnych. W atlasie znajduje się też rozdział poświęcony latarniom polskim, za co duży plus.
Jeżeli tylko interesuje Was ta tematyka, to warto się rozejrzeć za tą pozycją, zwłaszcza że można ją kupić na alledrogo całkiem niedrogo :)
IG @angelkubrick
Skaliste wybrzeża, pióropusze fal roztrzaskujące się o brzeg, statki rozbite na skałach ostrych jak noże, a przede wszystkim światło latarni, rozcinające idealnie prostą linią aksamit nocy. To wszystko na pięknych, kolorowych zdjęciach w dużym formacie, podane na grubym, kredowym papierze. Tego byłam głodna po przeczytaniu "Światła na krańcach świata" a "Latarnie morskie...
więcej Pokaż mimo toCiekawy album, ale nie obyło się bez wad. Historia oraz sama technika były bardzo ciekawie opisane, co do opisu samych latarni już nie było tak różowo - prosta wyliczanka z suchymi danymi. To jest też mój największy album, więc jest dość nieporęczny i ciężko się go czyta. Ale pięknych zdjęć mu nie można odmówić.
Ciekawy album, ale nie obyło się bez wad. Historia oraz sama technika były bardzo ciekawie opisane, co do opisu samych latarni już nie było tak różowo - prosta wyliczanka z suchymi danymi. To jest też mój największy album, więc jest dość nieporęczny i ciężko się go czyta. Ale pięknych zdjęć mu nie można odmówić.
Pokaż mimo to