Kapelusz cały w czereśniach
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- Un cappello pieno di ciliege. Una saga
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2012-09-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-09-01
- Liczba stron:
- 828
- Czas czytania
- 13 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308048719
- Tłumacz:
- Jarosław Mikołajewski, Monika Woźniak
- Tagi:
- powieść włoska
Prości chłopi i arystokraci, awanturnicy i asceci, bohaterowie i odstępcy, artyści i rewolucjoniści – saga rodu z Toskanii, którego członkowie nie bali się ulegać swoim namiętnościom i pasjom.
Ta historia bierze swój początek w malutkiej wiosce Panzano, położonej na malowniczych wzgórzach nieopodal Florencji. AD 1773 Carlo Fallaci, dwudziestoletni syn najemnego rolnika szykuje się do wyruszenia do Wirginii, by tam sadzić oliwki i winorośl. Pomysł nie byle kogo, bo samego Thomasa Jeffersona. Przekorny los jednak zechce inaczej i Carlo zostanie w domu, a dzięki temu historia potoczy się, jak się potoczyła: Caterina, rogata dusza, pewnego dnia założy kapelusz pełen czereśni i poślubi tego, kto nauczy ją czytać i pisać; żeglarz Francesco dostanie się do islamskiej niewoli; Stanisław zginie w powstaniu krakowskim w 1846 roku; Antonio nie zostanie księdzem gdyż zakocha się w Anastasii, lecz ostatecznie poślubi jej córkę; rzeźbiarz Giobatta weźmie udział w krwawych bitwach pod Curtatone i pod Montanarą nieprawa córka hiszpańskiego granda w straszliwym sztormie straci aż czterech synów, a młodziutka baletnica po urodzeniu nieślubnego dziecka ucieknie z Włoch i w San Francisco poprowadzi dom publiczny… I dzięki wszystkim tym splotom okoliczności pewnego dnia na świat przyjdzie Oriana Fallaci. Lecz zanim to się stanie, na ponad dziewięciuset stronach tej powieści z zapartych tchem śledzić będziemy niesamowite i burzliwe dzieje jej przodków oraz równie burzliwą historię Włoch czasów Napoleona, Garibaldiego, Wiktora Emanuela II.
Kapelusz cały w czereśniach to ostatnia, wydana już pośmiertnie, książka Oriany Fallaci, jednej z najważniejszych i najodważniejszych publicystek XX wieku. Praca nad tą wielopokoleniową sagą i jednocześnie autobiografią zajęła pisarce 10 lat. Poszukiwania w archiwach, księgach metrykalnych, spisach katastralnych, wszelkiego rodzaju rejestrach oraz drobiazgowe lektury z historii wielu dziedzin pozwoliły jej stworzyć powieść, która daje się czytać także jako porywająca historia mody, obyczaju, medycyny, sztuki, kuchni, a nawet rolnictwa i botaniki kilku epok. Nic dziwnego, że książka odniosła wielki sukces: we Włoszech sprzedano pół miliona egzemplarzy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Pamięć genetyczna
Oriana Fallaci to symbol odważnego dziennikarstwa, którego znakami rozpoznawczymi był ostry język i cięte pióro, bezkompromisowość, brak zahamowań i kompleksów. Jej reportaże z miejsc konfliktów wojennych jednych zachwycały, a dla innych były jedynie grafomańskimi tekstami, w których kreowała siebie na główną bohaterkę często koloryzując przedstawiane wydarzenia. Godne uwagi są bez wątpienia jej wywiady z największymi tego świata, dzięki którym porównywano ją do anioła zemsty. Idąc za radą włoskiego pisarza i dyplomaty Curzio Malaparte (W pewnym momencie uprawiania zawodu dziennikarz musi zacząć pisać książki, by zwiększyć swój prestiż), Fallaci zaryzykowała i napisała „Penelopę na wojnie”, po której pojawiły się jej kolejne publikacje książkowe. Za dzieło swojego życia uważała jednakże sagę rodzinną „Kapelusz cały w czereśniach”, o której napisaniu marzyła będąc dzieckiem. Tworzyła ją dziesięć lat i niestety nie zdołała ukończyć, przegrywając walkę z chorobą nowotworową w 2006 roku („Kapelusz…” zredagowano już po jej śmierci). Trudno się dziwić jej wyborowi – książka jest naprawdę świetna. Doskonały język autorki, bogactwo zdarzeń opisywanych z polotem głównie na tle historii ukochanych Włoch razem z wyrazistymi bohaterami, sprawiają, że jest ona barwna, niezwykle ciekawa i chce się nią delektować długo, bardzo długo, jak najdłużej…
Wszyscy ci dziadkowie, babcie, pradziadkowie, prababcie, prapradziadkowie, praprababcie, praszczury i praszczurzyce, krótko mówiąc – wszyscy ci moi rodzice stali się moimi dziećmi. Ponieważ tym razem to ja ich urodziłam, dałam, a raczej przywróciłam im życie, które wcześniej od nich dostałam - oto sekret tego, kim na prawie ośmiuset stronach Oriana Fallaci będzie zajmować naszą uwagę. Autorka napisała tę sagę, by zrozumieć, kim jest i skąd się wywodzi. Z pasją zaczęła przeszukiwać historię, a podróżując wstecz, straciła wszelkie hamulce. Swoją opowieść zaczęła w malowniczej Toskanii w 1773 roku, której obraz urzeka od pierwszych słów: Krajobraz zielonych wzgórz zamieszkanych przez rajską faunę: zające, wiewiórki, lisy, łanie, dziki, ptaki o anielskich głosach. Krajobraz harmonijnych wzniesień z łąkami, gdzie kwitły irysy, aż latem błękitniały i wyglądały jak morze, które to wspina się, to opada w gigantycznych, znieruchomiałych falach. Lub krajobraz janowców, które jesienią rozpalały krzewy na żółto, a z różem wrzosów i czerwienią jagód, wyglądały jak buchające płomienie. Początkowe opisy dotyczą prostego życia jej przodków, w zgodzie z naturą i Bogiem, w którym najważniejszym miejscem był piec i ogród. To właśnie one dawały życie, będąc podstawowym źródłem wyżywienia. Z czasem wszystko się zmieniło, ludzka egzystencja nabrała tempa dzięki innowacjom i otwierającym się perspektywom…
Przedstawiane przez Fallaci postaci przodków, to w głównej mierze bardzo odważne kobiety. Swoją siłę czerpały z miłości do mężczyzn i dzieci, a także z marnych perspektyw wynikających z uwarunkowań historycznych i wielu innych czynników, których wymienić tu nie zdołam. Warto natomiast wspomnieć znamienne słowa autorki, które dobitnie podkreślą rolę kobiet w tamtym trudnym, wojennym czasie: [N]a placach naszej ojczyzny brakuje jeszcze jednego pomnika. Pomnika nie mniej zasadnego, nie mniej sprawiedliwego od tych, które powinniśmy wznieść dla Rozczarowanego Żołnierza, towarzysza i rywala Nieznanego Żołnierza. Pomnika wszystkich kobiet (…) Nieustraszonych niewiast, które walczą na wojnach bez strzelby, uciekając pod gradem bomb z dzieckiem na ręku. Heroicznych żon, bohaterskich matek, które wygrywają bitwy, walcząc samotnie z lękiem i udręką. Męczennic, które pozostawione samym sobie, odpowiadają dobrze-dobrze.
Oriana Fallaci na bieżąco relacjonuje wiadomości o postępującym rozwoju we wszystkich dziedzinach nauki, szczególnie o nowych wynalazkach, które usprawniają życie jej przodkom: o parowcach, elektrycznym telegrafie, chloroformie, maszynie do szycia, pociągach, helikopterze na parę, omnibusie (tramwaju konnym dla dwudziestu czterech osób), telefonie (zwanym mówiącym telegrafem), itd. Opowiada nam także o eksperymentach ze światłem elektrycznym, mającym zastąpić w przyszłości lampy gazowe oraz zmianach w modzie i rolnictwie. To właśnie dzięki temu możemy wyobrazić sobie, jak wyglądało życie bohaterów „Kapelusza…”, zaś odwołując się do wydarzeń i osób znanych z kart drugiej wojny światowej dowodzi, iż historia lubi się powtarzać. Udaje jej się przy tym zręcznie przemycić fakty informując przykładowo, że jedna z bohaterek umiera, a tego samego dnia wybucha kolejna wojna o niepodległość. Taki sposób przedstawiania dziejów nie męczy czytelnika, choć dat i wydarzeń historycznych jest w tej sadze bardzo dużo. Autorka czerpała do niej informacje ze spisów ludności, ksiąg parafialnych, rodzinnych kronik, archiwów, a nawet z map czy rozkładów jazdy pociągów! Dużo przy tym podróżowała, rozmawiała z wieloma ludźmi i była bardzo drobiazgowa. Na potwierdzenie tych słów wspomnę jedynie o dokładnych opisach różnych dokumentów (np. akcie dzierżawy gospodarstwa), prawach (np. ustawach antyzabytkowych), dawnych obyczajach, atrakcyjnych miejscach, które przyciągały znaczące nazwiska (np. George Sand, Stendhal i Alessandro Manzoni to stali bywalcy salonu naukowo-literacki Vieussex we Florencji), itp.
Sto lat historii pełnej zawirowań, wypełnionych polityką dotykającą człowieka najboleśniej i najokrutniej jak tylko się da, naszpikowanych zwycięstwami i porażkami, w których mimo wszystko znalazło się miejsce na miłość, radość, namiętność, zazdrość, cierpienie i ból. Ogrom przebytych kilometrów: poczynając od Włoch, poprzez Hiszpanię, Polskę czy Stany Zjednoczone. Pięć pokoleń, w których na pierwszy plan wybijają się: Ildebranda (heretyczka spalona na stosie), Caterina (chłopka, która dzięki swemu mężowi z analfabetki stała się piśmienną kobietą, która sama czytała książki, a nawet organizowała posiedzenia w Toskanii, podczas których czytała wieśniakom), Montserrat (posiadająca wybitny talent do wychowywania dzieci, troszczenia się o nie, edukowania, wielbienia jak żadna inna – stawiana za wzór matki przez wszystkie pokolenia w rodzinie Oriany), Stanisław z Krakowa (polski prapradziadek Oriany, który związał się z Margeurite Ferrier; dzięki niemu nakreślona zostaje historia Polski w tamtym czasie; Oriana wspomina Młodą Polskę, wiersz W.L. Anczyca „Emisariusz”, Edwarda Dembowskiego i jego Towarzystwo Demokratyczne Polskie, trzeci rozbiór Polski i powstanie listopadowe), czy choćby Anastasia (kokietka, uwodząca mężczyzn bez skrupułów; spotykała się z pisarzem - Edmondo de Amicisem, a dziecko miała z prominentną osobą, którą Oriana nazywa Bezimiennym, nie chcąc zdradzić jego nazwiska; dziewczynkę, będącą babcią włoskiej dziennikarki, Anastasia oddała do przytułku, sama zaś wyjechała do Ameryki, zostając tam narzeczoną mormona i sprytnie unikając oskalpowania przez Indian). Ukazując cechy charakteru własnych przodków i umiejętności radzenia sobie z problemami, Oriana złożyła swój własny portret dzięki ich genom - kobiety silnej, niezależnej, zbuntowanej i niezwykle odważnej. Bo jak sama ciągle podkreślała, „Kapelusz cały w czereśniach” jest odtworzenie[m] historii i poznanie[m] losów wielu osób, którym zawdzięcza[ła], że doszło do jej narodzin. To swoisty hołd wdzięczności i piękna opowieść o swoim JA urzeczywistniającym się w przodkach, spisany przez kobietę świadomą tego, jakie bogactwa otrzymała od nich w spadku. Gorąco polecam, obiecując literaturę z najwyższej półki i najlepsze z możliwych wrażenia estetyczne.
Agnieszka Biczyńska