Futbologika, czyli jak zrozumieć i pokochać piłkę nożną
- Kategoria:
- sport
- Tytuł oryginału:
- Footballogic... or How to understand and fall in love with football.
- Wydawnictwo:
- Prasownia
- Data wydania:
- 2012-06-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-06-06
- Liczba stron:
- 69
- Czas czytania
- 1 godz. 9 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-935245-0-1
- Tłumacz:
- Marta Byczkowska
- Tagi:
- sport piłka nożna poradnik
Z okazji Euro 2012 (i nie tylko) powstała jedyna w Polsce dwujęzyczna książka o piłce nożnej skierowana do kobiet (i nie tylko). Choć właściwie to książka dla każdego, kto nie rozumie jeszcze futbolu, a chciałby go pokochać. Po lekturze 30 kluczowych haseł dotyczących dyscypliny i wielu ciekawostek - po polsku i angielsku - jest wielce prawdopodobne, że tak się stanie. Tym bardziej, że błyskotliwy tekst Jakuba Kowalskiego uzupełniają znakomite ilustracje autorstwa Marty Krzyszkowskiej-Gierych. Ideę rzuciła Izabela-Oraszek Kotapska.
Autorzy mają pewność, że warto przeczytać i obejrzeć, albo obejrzeć i przeczytać książkę, bo dzięki czemu futbol rozjaśni swoje tajemnice. I sfeminizuje, gdyż dyktat mężczyzn jest tu ewidentny. Panie próbują go skruszyć, ale w powszechnej (czytaj: męskiej) świadomości to właśnie panowie grają, sędziują, kibicują i "się znają". Po lekturze "Futbologiki" widać, że to fałsz, nie tylko w futbologicznym ujęciu.
Dorota Wellman, dziennikarka TVN, po lekturze książki: "Teraz to jestem przygotowana. Już nigdy mój siostrzeniec Filip - wybitny piłkarz, nie będzie patrzył na mnie z pobłażaniem. Usiądę wśród podnieconych mężczyzn, postawię przed sobą piwo, nałożę szalik biało-czerwony i będę się fachowo wymądrzać. Bo teraz football jest dla mnie jasny i prosty. A nawet logiczny, bo jeszcze do niedawna wydałało mi się, że ci wszyscy faceci latają bez sensu".
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 9
- 5
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Futbologika, czyli jak zrozumieć i pokochać piłkę nożną
Dodaj cytat
Opinia
Myślę, że zasadniczy problem z tą książką polega na tym, że chce cokolwiek "sfeminizować", a zamiast tego co najwyżej "ubabia". Nie wiem, skąd się bierze przekonanie, że aby cokolwiek stało się zrozumiałe dla kobiet, musi zawierać trochę prostego dowcipu, kilka aluzji do seksu (uwaga na marginesie: dlaczego podobne komentarze w odniesieniu do kobiet są obraźliwe, a do mężczyzn już nie?), dużo obrazków (jak najwięcej obrazków), dodatkowo posługiwać się językiem możliwie uproszczonym oraz - nieodzownie - zawierać kolor różowy. Jest to chyba najbardziej krzykliwy przykład operowania stereotypem, jaki widziałam: schemat boiska na wszelki wypadek przemalowano na różowo i w legendzie zaznaczono, że chodzi o kolor zielony, żeby było jasne dla wszystkich idiotów (wszystkich idiotek?). Potrzebne? Najwyraźniej niektórym tak. Zabawne? Ach, szalenie, cóż za czarujący lekki dowcipuszek.
Merytorycznie niby wszystko poprawnie, ale nasuwa się pytanie, czy rzeczywiście piłka nożna jest sportem na tyle złożonym i skomplikowanym, żeby tym bardziej upraszczać "trzydzieści kluczowych haseł", takich jak na przykład "pudło", "ława" (rezerwowych) tudzież "sędzia". Czyżby naprawdę autorzy widzieli w swoich czytelniczkach bandę nierozgarniętych kobiet, którym spalony kojarzy się tylko z kotletem? Jeśli tak, to wyjątkowo nie życzę sukcesów z "feminizowaniem" czegokolwiek i wolę już, żeby piłka miała pozostawać "bastionem męskości".
Przy okazji: jak na książkę "feminizującą" zaskakująco mało miejsca poświęcono damskiej piłce nożnej...
Myślę, że zasadniczy problem z tą książką polega na tym, że chce cokolwiek "sfeminizować", a zamiast tego co najwyżej "ubabia". Nie wiem, skąd się bierze przekonanie, że aby cokolwiek stało się zrozumiałe dla kobiet, musi zawierać trochę prostego dowcipu, kilka aluzji do seksu (uwaga na marginesie: dlaczego podobne komentarze w odniesieniu do kobiet są obraźliwe, a do...
więcej Pokaż mimo to