Najnowsze artykuły
Artykuły
Przyjeżdżasz się wyluzować, a tu trzeba walczyć o przeżycie. Dawid Kornaga o najnowszej powieściAnna Sierant1Artykuły
Polski kandydat do Oscara i „książkowe” produkcje nagrodzone w GdyniAnna Sierant3Artykuły
Co będziemy czytać w październiku? Zestawienie nowości 2023LubimyCzytać7Artykuły
Miasta miłości i mrokucorbeau0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Izabela Kotapska-Oraszek

1
6,8/10
Pisze książki: sport
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
5 przeczytało książki autora
9 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Futbologika, czyli jak zrozumieć i pokochać piłkę nożną Marta Gierych 
6,8

Myślę, że zasadniczy problem z tą książką polega na tym, że chce cokolwiek "sfeminizować", a zamiast tego co najwyżej "ubabia". Nie wiem, skąd się bierze przekonanie, że aby cokolwiek stało się zrozumiałe dla kobiet, musi zawierać trochę prostego dowcipu, kilka aluzji do seksu (uwaga na marginesie: dlaczego podobne komentarze w odniesieniu do kobiet są obraźliwe, a do mężczyzn już nie?),dużo obrazków (jak najwięcej obrazków),dodatkowo posługiwać się językiem możliwie uproszczonym oraz - nieodzownie - zawierać kolor różowy. Jest to chyba najbardziej krzykliwy przykład operowania stereotypem, jaki widziałam: schemat boiska na wszelki wypadek przemalowano na różowo i w legendzie zaznaczono, że chodzi o kolor zielony, żeby było jasne dla wszystkich idiotów (wszystkich idiotek?). Potrzebne? Najwyraźniej niektórym tak. Zabawne? Ach, szalenie, cóż za czarujący lekki dowcipuszek.
Merytorycznie niby wszystko poprawnie, ale nasuwa się pytanie, czy rzeczywiście piłka nożna jest sportem na tyle złożonym i skomplikowanym, żeby tym bardziej upraszczać "trzydzieści kluczowych haseł", takich jak na przykład "pudło", "ława" (rezerwowych) tudzież "sędzia". Czyżby naprawdę autorzy widzieli w swoich czytelniczkach bandę nierozgarniętych kobiet, którym spalony kojarzy się tylko z kotletem? Jeśli tak, to wyjątkowo nie życzę sukcesów z "feminizowaniem" czegokolwiek i wolę już, żeby piłka miała pozostawać "bastionem męskości".
Przy okazji: jak na książkę "feminizującą" zaskakująco mało miejsca poświęcono damskiej piłce nożnej...
Futbologika, czyli jak zrozumieć i pokochać piłkę nożną Marta Gierych 
6,8

Sport jest jednym z moich zainteresowań. Najbardziej cenię siatkówkę, później jest karate, na którego treningi uczęszczam, a na trzecim miejscu swojego rankingu ulubionych sportów umieściłam piłkę nożną. Lubię pooglądać sobie mecze w TV, jednak w nogę niestety grać nie umiem. A chciałabym się nauczyć, bo przecież jest to chyba najpopularniejszy sport na świecie. Tak przynajmniej ja uważam. :P A więc, żeby nauczyć się i teorii, i praktyki, potrzeba między innymi dobrych poradników oraz podręczników. Ja bardzo lubię takie, które nie są nudne i zarazem napisane zostały z humorem. W czasie, gdy było EURO 2012, natknęłam się na pewną publikację, która jest po części takowym poradnikiem - głównie skierowanym do kobiet. Cóż to takiego? Pozycja ta nosi tytuł: "Futbologika... czyli jak zrozumieć i pokochać piłkę nożną". Już po przeczytaniu tytułu można przypuszczać, o czym ona będzie.
Już widzę, jak niektórzy myślą: "Oho, jasne, to na pewno i tak będzie skomplikowanie!" albo otwierając książkę na jakiejś tam stronie, jeszcze jej nie przeczytawszy: "Ło jeny, a co to jest?!". Nie, nie, nie! Wyrzucajmy te myśli z głowy! To wcale nie jest takie skomplikowane, jakby się wydawało. "Futbologika..." została stworzona z myślą właśnie o ludziach, którzy nie ogarniają nic kompletnie na temat nożnej. W książce znajdziemy wiele ciekawych faktów na temat tego sportu. A tak dokładniej - wyjaśnienia piłkarskich terminów, jak na przykład znaczenie spalonego, rzutu karnego i tym podobnych. Do tego jest wiele barwnych zdjęć oraz ilustracji, dzięki czemu publikacja zyskuje charakter. Jak już wyżej napisałam - książka jest adresowana głównie dla kobiet. Musi być ciekawie, kolorowo oraz zabawnie, prawda? A do tego "Futbologika..." została napisana jednocześnie w dwóch językach - polskim oraz angielskim, o! Chodzi o to, że po jednej stronie tekst jest po polsku, a ten sam tuż obok po angielsku. To według mnie bardzo dobrze, bo można i podszlifować swój angielski! Oprócz tego nie zabraknie tutaj humoru! Przy niektórych momentach dosłownie ryczałam ze śmiechu, hahaha :D Dowiedziałam się kilku nowych faktów, o których w ogóle nie miałam pojęcia. A na końcu są zdjęcia i parę słówek o futbolowych ciachach. ;)
Jeśli coś wiecie, ale chcecie pogłębić swoją wiedzę na temat piłki nożnej lub wręcz przeciwnie - nie wiecie nic na jej temat, koniecznie sięgnijcie po tę publikację! Pełno tam ciekawostek, dzięki którym, Wy, kobiety, możecie zabłyszczeć swoją wiedzą podczas oglądania meczu z grupą znajomych! A może nawet pokochacie piłkę nożną?
http://ksiazki-moim-zyciem.blogspot.com/2013/04/futbologika-czyli-jak-zrozumiec-i.html