Do przeczytania Dotyku Julii zachęciły mnie pochlebne opinie z jakimi się spotkałam na temat tej książki. Wzięłam więc ją do swojej ręki i zaczęłam wertować i już po kilku linijkach miałam lekką niechęć do tego utworu - styl zupełnie nieodpowiadający moim gustom... Julia to nastolatka, która ze względu na swój specyficzny dar została zamknięta w zakładzie psychiatrycznym. Dziewczyna jest zupełnie sama, odsunęli się od niej zupełnie wszyscy włącznie z jej własnymi rodzicami. Pewnego dnia do jej pokoju zostaje przydzielony chłopak o imieniu Adam. Pojawienie się chłopaka nie jest jednak przypadkowe, a spowodowane sytuacją, która ma miejsce za murami zakładu. Na zewnątrz panuje chaos, ścierają się ze sobą dwa ugrupowania, a jedno z nich bardzo chce mieć Julię po swojej stronie. W tym celu dowódca Warner wciela w życie w plan wydostania dziewczyny, a następnie stara się jej dać wszystko czego mogła by oczekiwać. Julia jednak pała odrazą do Warnera, a jej uwagę przyciąga Adam, którego może dotknąć nie czyniąc mu krzywdy. To pierwszy taki raz, gdy Julia może zbliżyć się do innego człowieka i jest bardzo złakniona tego dotyku, mimo to musi się skupić na tym by mogli razem uciec od Warnera...
Pierwsze strony książki strasznie mnie odrzucały, ciężko było przez nie przebrnąć chociaż rozumiem, że przeprowadzony zabieg miał na celu ukazanie Julii jako osoby bliskiej szaleństwu z osamotnienia. W kolejnych rozdziałach sytuacja zaczynała się mieć nieco lepiej, zrobiło się ciekawiej, pojawił się jakiś spisek, ale zakończenie to totalne rozczarowanie.

Do przeczytania Dotyku Julii zachęciły mnie pochlebne opinie z jakimi się spotkałam na temat tej książki. Wzięłam więc ją do swojej ręki i zaczęłam wertować i już po kilku linijkach miałam lekką niechęć do tego utworu - styl zupełnie nieodpowiadający moim gustom... Julia to nastolatka, która ze względu na swój specyficzny dar została zamknięta w zakładzie psychiatrycznym....