Nasza skradziona przyszłość

Okładka książki Nasza skradziona przyszłość Theo Colborn, Dianne Dumanoski, John P. Myers
Okładka książki Nasza skradziona przyszłość
Theo ColbornDianne Dumanoski Wydawnictwo: Amber popularnonaukowa
280 str. 4 godz. 40 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Tytuł oryginału:
Our Stolen Future: Are We Threatening Our Fertility, Intelligence, and Survival? A Scientific Detective Story
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
1997-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1997-01-01
Liczba stron:
280
Czas czytania
4 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
8371692226
Tłumacz:
Piotr Jędrusik
Tagi:
hormony toksykologia ekologia chemia
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2475
697

Na półkach: , ,

„Naukowa opowieść detektywistyczna, uznana za jedną z najważniejszych pozycji popularnonaukowych 1996 roku.”

Najbardziej kretyński opis książki, jaki w życiu widziałem. Przeciętny czytelnik może się zasugerować , że jest to jakaś powieść a przynajmniej książka fabularyzowana. Owszem zaczyna się trochę fabularnie. W realnych warunkach realna postać (badaczka) zaczyna zbierać materiały dotyczące dziwnych zachowań zwierząt w oddalonych od siebie miejscach i szuka elementów wspólnych. Początek więc trochę przypomina literaturę faktu. Szybko jednak tekst przechodzi w coś w rodzaju reportażu naukowego połączonego z felietonem, esejem czy czymś podobnym. Autorzy opisują, jak odkrywano przerażające fakty dotyczące naszego środowiska a właściwie tego , jak sami je niszczymy od wielu lat. Kiedy na co dzień zastanawiamy się, jakie substancje mogą być dla nas szkodliwe, trujące, rakotwórcze, oczekujemy odpowiedzi, jak szybko i jak konkretnie coś nam szkodzi. Czynnik A przy danej dawce albo danym czasie ekspozycji działa tak i tak. Niemal jak leki. Powiedzmy na przykład: laxigen. Zażywamy i mamy efekty w kilka godzin czy minut. Albo trucizny: arszenik – efekt terminalny w kilka sekund lub minut, zależy od dawki. Tymczasem co roku na rynek trafia kilkaset, jeśli nie kilka tysięcy nowych substancji chemicznych, o których nie wiadomo praktycznie absolutnie nic. Wiadomo tylko, że nie są trujące (nikt nie przenosi się na łono Abrahama w kilka minut),nie są rakotwórcze, nie mają skutków natychmiastowych. Nie ma jednak możliwości zbadania, jaki jest efekt ekspozycji niskich dawek przed które wchłoneliśmy bedąc jeszcze w łonie matki albo w dzieciństwie, czy występuje jakikolwiek efekt synergistyczny z innymi substancjami. Tymczasem na co dzień mamy do czynienia z całą masą substancji, których właściwości nie znamy do końca. Wystarczy przejść się do supermarketu i spojrzeć na regał z kosmetykami czy chemią gospodarczą. Miliony to chemii idzie codziennie na świecie w kanał! Tworzywa sztuczne otaczają nas wszędzie. Masa kretynów nie zastanawiając się w ogóle, co robi, zimą wrzuca różne plastiki do pieca czy węglowych kuchni każąc sobie i innym wdychać wyjątkowo wredne spaliny, nie tylko rakotwórcze. I nie są to idioci z zapadłych wiosek, ale ludzie z wielkich miast i ich obrzeży, przerabiam to na co dzień! Chwilę się zastanowić i pomyśleć, ile szalonej chemii codziennie trafia do ścieków ze środkami do mycia łazienki, naczyń, samochodu. Ile środków jest wysypywanych na pola, trawniki ogrody w celu ochrony roślin, które mają cieszyć oko czy nadawać się do długiego transportu. Autorzy skupiają się na kilku sztandarowych substancjach, których przerażające właściwości zostały już poznane. To przede wszystkim DDT i jego pochodne oraz chlorowane bifenole. Same w sobie są nieszkodliwe jako trucizny. Ale ich działanie jest podstępne i zabójcze w długiej perspektywie. To środki, które naśladują lub zaburzają działanie hormonów, zwłaszcza płciowych, co może prowadzić do skrajnych skutków w drugim a nawet trzecim pokoleniu! Do tego są bardzo trwałe i akumulują się w organizmie. Autorzy pokazują szokujące efekty ich działania nie tylko w środowisku przyrodniczym, ale i w organiźmnie człowieka. Szczerze mówiąc czytałem jak najbardziej porażający horror.
Całkiem niedawno pewna koleżanka zapytała mnie, co się dzieje, że coraz więcej rodzi się dzieci jeśli nie z defektami, to z jakimiś dysfunkcjami. Jak często 20-30 lat temu diagnozowano w Polsce ADHD, wszelkie dys-coś tam. Dysgrafię, dyskalkulię i inne podobne? Jakim problemem onegdaj była bezpłodność? Można być ignorantem, albo wyrachowanym obłudnikiem i zwalać wszystko na wolę Bożą czy karę za grzechy, ale to tylko pokaz ludzkiej głupoty i zamiatania problemów pod dywan. Dlaczego rodzi się coraz więcej dzieci, które mają jakieś fizyczne i/lub psychiczne niedobory? Niewiele się zastanawiając odparłem, że to efekt chemizacji środowiska, w którym żyjemy. Niewiele się wówczas nad tym zastanawiałem. W niespełna miesiąc potem przeczytałem książkę, której treść spłynęła na mnie niczym objawienie. Niektórzy pewnie pomyślą, że to kolejne bicie piany przez nawiedzonych ekologów. Być może. Ale warto się zapoznać i zastanowić, dokąd zmierza nasza cywilizacja i ile jeszcze ma lat przed sobą. Autorzy nie dają na to odpowiedzi. Właściwie nawet nie zadają takiego pytania. Ale ono nasuwa się samo! Ja prorokuję nie więcej niż 2-3 stulecia.

Jedyną poważna wadą książki jest brak bibliografii i konkretnych przypisów sugerujących, skąd pewne dane i wnioski zostały zaczerpnięte.

„Naukowa opowieść detektywistyczna, uznana za jedną z najważniejszych pozycji popularnonaukowych 1996 roku.”

Najbardziej kretyński opis książki, jaki w życiu widziałem. Przeciętny czytelnik może się zasugerować , że jest to jakaś powieść a przynajmniej książka fabularyzowana. Owszem zaczyna się trochę fabularnie. W realnych warunkach realna postać (badaczka) zaczyna...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    44
  • Przeczytane
    13
  • Posiadam
    4
  • 365
    1
  • Popularnonaukowe
    1
  • Ulubione
    1
  • Niedostępne
    1
  • Do zdobycia
    1
  • 'Posiadam
    1
  • X Zdrowie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nasza skradziona przyszłość


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne