Baśnie jak to baśnie, zazwyczaj dobrze się kończą, chociaż mamy kilka o śmierci. Niektóre drastyczniejsze od innych, inne bardzo dziecinne. Ale to w końcu bajki dla dzieci, tu nie ma logiki. Wschodniosłowiańskie, czyli mamy tu nawiązania do wierzeń Słowian, na przykład pojawiają się złydnie, złe potworki. Czytając w połowie byłam już znużona, cały czas to samo, ratujemy księżniczkę, trzy razy spełniamy podobne warunki jak, zrób tak a siak i będzie dobrze, to zazwyczaj rada od dopiero co spotkanego staruszka bądź staruszki. Nie czepiam się to tylko baśnie, one zazwyczaj trzymają się jednego schematu. Ładne ilustracje, nawiązujące do aktualnie czytanej baśni.
Książka stanowi zbiór przepięknych słowiańskich baśni. W moim odczuciu utwory czyta się bardzo przyjemnie. Napisane zostały w przystępnej formie dzięki czemu nie sprawiają trudności w zrozumieniu.
Na kartach poszczególnych baśni, można odkryć wiele wartościowych przesłań ukrytych w metaforach. Dodatkowym atutem są piękne ilustracje, które zdobią tę lekturę i dodają innego spojrzenia na treść.
Klimat tej książki jest doprawdy fascynujący. Odnajdziecie tu mnóstwo ciekawych postaci (rusałki, baba Jaga, szeptuchy, królewny, żmije...),które wprowadzą Was do słowiańskiego świata pełnego magii.
Książka powinna spodobać się każdemu miłośnikowi tradycji słowiańskich. Sprawdzi się zarówno u starszych jak i młodszych czytelników. Tytuł jest świetnym uzupełnieniem i stanowi ciągłość do serii "Wierzenia i zwyczaje", ale oczywiście książkę można też czytać oddzielnie. Ja jestem zachwycona tą pozycją!