Książka ta nie wywróciła mojego życia czy światopoglądu do góry nogami. Może i wniosła kilka ciekawych treści do osobistych przemyśleń, ale w ogólnym założeniu jednak rozczarowała. Miejscami ma się wrażenie jakby autorka, mówiąc kolokwialnie po prostu "lała wodę". Przedstawione przez nią typy toksyczne wydają się trochę naciągane, a podawane przykłady nie są tak przejrzyste, jakby się można było tego spodziewać. Szczerze mówiąc, po przeczytaniu charakterystyk tych 30 typów toksycznych, poczułam się trochę zagubiona i przytłoczona chaosem myśli i informacji w mojej głowie. Podobnie było z technikami radzenia sobie z owymi trzydziestoma typami toksycznymi - a co ciekawe wydaje się, że jedynym i ostatecznym sposobem poradzenia sobie z toksycznym człowiekiem jest odcięcie się od niego (mało twórcze jak na znaną amerykańską panią doktor).

Pomimo tego, książka może być w pewnym sensie pomocna osobom nieśmiałym, zagubionym w relacjach z innymi ludźmi czy chociażby takim, którzy nie potrafią radzić sobie ze swoim gniewem wywołanym krytyką ze strony innych ludzi. Jest napisana dość jasnym i prostym językiem, bez fachowych i specjalistycznych stwierdzeń, co niewątpliwie ułatwia odbiór.

Książka ta nie wywróciła mojego życia czy światopoglądu do góry nogami. Może i wniosła kilka ciekawych treści do osobistych przemyśleń, ale w ogólnym założeniu jednak rozczarowała. Miejscami ma się wrażenie jakby autorka, mówiąc kolokwialnie po prostu "lała wodę". Przedstawione przez nią typy toksyczne wydają się trochę naciągane, a podawane przykłady nie są tak...