Każdy z nas ich zna.
To może być sąsiad za płotem, który codziennie rżnie drewno. To może być współpasażerka z porannego autobusu na widok której już nas skręca. To może być współpracownik, który codziennie siedzi naprzeciw nas w biurze. To może być w końcu nasza przyjaciółka, która zawsze gada tylko o sobie.

Toksyczni ludzie byli, są i będą. Nie radzisz sobie z nimi? Czujesz się osaczony i dobity? Możesz śmiało sięgać po tą pozycję.

Książka pomoże zdiagnozować, lub raczej "uświadomić" sobie problem i możliwe, że odnajdziesz w niej cenne wskazówki, które pomogą znaleźć Ci odpowiedz na pytanie - jak poradzić sobie z toksycznymi znajomościami i czemu czuje się tak cholerne źle?

Książka zaskoczyć może raczej kogoś, kto dopiero odkrywa "samego siebie i swoje mocne strony" niemniej, jest to pozycja warta przeczytania.

Co prawda autorka w sposób iście amerykański rozwiązuje większość problemów, wszak ogranicza się zazwyczaj do kategorycznego - "zerwij więzi i żyj szczęśliwie", co nie zawsze jest możliwe - niemniej zdaje się to pozycja niezwykle cenna dla osób, które czują się osaczone całym światem.

Gdyby tak każda osoba przeczytała taką pozycję raz w życiu, kto wie, może było by weselej i bez takiej spiny ;]

Zatem do lektury i dość przejmowana się sąsiadem zza ściany, który właśnie zaczyna wiercić ;)

Każdy z nas ich zna.
To może być sąsiad za płotem, który codziennie rżnie drewno. To może być współpasażerka z porannego autobusu na widok której już nas skręca. To może być współpracownik, który codziennie siedzi naprzeciw nas w biurze. To może być w końcu nasza przyjaciółka, która zawsze gada tylko o sobie.

Toksyczni ludzie byli, są i będą. Nie radzisz sobie z nimi?...