Jej ciche „dzień dobry” zabrzmiało
jak „przepraszam, że żyję.”

Joanna Maria Chmielewska to pisarka, z której twórczością miałam okazję już się zetknąć. Pani Chmielewska od niedawna mieszka w Szklarskiej Porębie, pisze, patrząc przez okno na Szrenicę, w Domu pod Wędrownym Aniołem wychowuje trójkę dzieci, prowadzi warsztaty twórczego pisania...Jej inne książki, na przykład "Poduszka w różowe słonie" czy "Kaszmirowy szal" zdobyły wielką popularność wśród polskich czytelników.

Główna bohaterka "Sukienki z mgieł", Weronika, to właścicielka kawiarni Piwnica pod Liliowym Kapeluszem, którą poznałam już w książce "Kaszmirowy szal". Weronika swoją kawiarnię stworzyła jeszcze jako mała dziewczynka - w swojej wyobraźni. Dopiero wiele lat później powstała ona naprawdę i stała się miejscem chętnie odwiedzanym. W Piwnicy pod Liliowym Kapeluszem poznamy więc między innymi Małomównego, który zaszywa się w rogu z laptopem, Andrzejka, który przychodzi pomagać Weronice w porządkach czy Kryśkę, a raczej Anastazję, która długimi rękawami zasłania siniaki na rękach...

Co sprawia, że ci ludzie tak często odwiedzają kawiarnię Weroniki?
Czego tam poszukują?
Wybawienia z problemów, spokoju, zrozumienia?

"Impulsy... Czasami z pozoru niewiele znaczące zdarzenia
- ot, choćby taka wizytówka, ludzik z kamyków, jakieś zdanie wypowiedziane
w odpowiedniej chwili, latte podane zamiast mocnej, czarnej
Monsooned Malabar... - pojedyncze zdarzenia lub ich ciągi
wpasowują się w czyjąś życiową układankę."

Joanna M. Chmielewska w "Sukience z mgieł" dużą uwagę skupia właśnie na impulsach. Właśnie tych z pozoru nic nieznaczących. Bo kto by pomyślał, że wizytówka, którą znajdzie Anastazja w Piwnicy sprawi, że w końcu zechce ona zmienić swoje życie? Albo kto by się spodziewał, że zwyczajna pomyłka - zamienione kawy na stolikach, sprawią, że dla dwójki młodych osób nic już nie będzie takie samo?
Autorka "Sukienki z mgieł" uczy nas, czytelników, że to właśnie takie małe, z pozoru nic nieznaczące wydarzenia mają moc zmieniania naszego życia.

Ze stylem pisarskim Joanny M. Chmielewskiej miałam już okazję się zapoznać przy okazji czytania książki "Kaszmirowy szal". Podobnie jak wtedy, tak i teraz, moje odczucia są jak najbardziej pozytywne. Pani Chmielewska używa dość prostego języka i podobnie jak w poprzedniej książce ta prostota sprawia, że czytelnik bez problemu zagłębia się w historie przedstawione przez autorkę, zatapia się w magiczny i niesamowity klimat książki...

"Sukienka z mgieł" to książka, którą z czystym sumieniem mogę polecić każdemu. Nie jest to może lektura bardzo ambitna ani taka, po której masz ochotę zastanowić się nad swoim życiem, ale z pewnością można nazwać ją dobrym, przyjemnym czytadłem.


||www.im-bookworm.blogspot.com||

Jej ciche „dzień dobry” zabrzmiało
jak „przepraszam, że żyję.”

Joanna Maria Chmielewska to pisarka, z której twórczością miałam okazję już się zetknąć. Pani Chmielewska od niedawna mieszka w Szklarskiej Porębie, pisze, patrząc przez okno na Szrenicę, w Domu pod Wędrownym Aniołem wychowuje trójkę dzieci, prowadzi warsztaty twórczego pisania...Jej inne książki, na przykład...