Jak tylko odkryłem tę książkę, od razu kupiłem i wziąłem się za lekturę (pomijając kolejkę oczekujących do przeczytania), ponieważ często jadam w restauracjach.

Nie jest to pozycja najświeższa (żeby nie powiedzieć: "odgrzewany kotlet"). Polskie wydanie papierowe z 2008 roku (ebook z 2013 r.), tymczasem data wydania najnowszej książki z wymienionych w bibliografii to bodajże 1989 rok - spora przepaść. W międzyczasie przeprowadzono wiele badań i stan wiedzy na temat prawidłowego odżywiania się poprawił. Na przykład teraz wiemy, że aspartam jest bardzo szkodliwym słodzikiem - wbrew temu, co przeczytamy w opisywanej książce. Właściwie to od początku niezależni naukowcy o tym alarmowali, ale wyniki ich badań ginęły w gąszczu pozytywnych opinii sponsorowanych przez koncerny naukowców i skorumpowanych instytucji dopuszczających produkty do spożycia.

Mimo wszystko uważam tę książkę za rewelacyjną. Obala mit o skuteczności diety opartej na liczeniu kalorii, co więcej - udowadnia jak bardzo jest ona szkodliwa dla naszego organizmu. Każda teza jest poparta solidną argumentacją. Autorowi udało się opisać mechanizmy działania organizmu w sposób zrozumiały dla człowieka nie posiadającego wykształcenia medycznego (chociaż podstawowa wiedza na temat układu pokarmowego jest wskazana).

Polecam tę lekturę nie tylko osobom otyłym, ale przede wszystkim każdemu, kto chce się zdrowo odżywiać. Zawarte w niej porady pomogą zapanować nad wagą, ale też nad poziomem holesterolu LDL i trójglicerydów.

Podział książki jest trochę dziwny. Na początku jest super - od ogółu do szczegółu. Ale końcowa 1/3 książki to aneks, w którym jest sporo powtórzeń z pierwszej części. Nie polecam jednak go pomijać, ponieważ wnosi też wiele nowych informacji dla dociekliwych. Mam wrażenie, że został on po prostu dopisany po kilku latach w kolejnym wydaniu.

Na koniec mój ulubiony cytat:

"Niestety, współczesny człowiek zatracił wiele ze swej wrażliwości. Zaprzepaścił gdzieś wiedzę, jak słuchać własnego ciała. Potrafimy wysłać człowieka na Księżyc, ale nie wiemy, co tak naprawdę powinniśmy jeść, by zachować zdrowie i dobre samopoczucie."

Jak tylko odkryłem tę książkę, od razu kupiłem i wziąłem się za lekturę (pomijając kolejkę oczekujących do przeczytania), ponieważ często jadam w restauracjach.

Nie jest to pozycja najświeższa (żeby nie powiedzieć: "odgrzewany kotlet"). Polskie wydanie papierowe z 2008 roku (ebook z 2013 r.), tymczasem data wydania najnowszej książki z wymienionych w bibliografii to...