Instrukcja obsługi bobasa to zwięzły i konkretny poradnik, który nadaje się na zabawny i tematyczny prezent dla przyszłych rodziców. Książka napisana w przystępny sposób powinna zainteresować w szczególności panów. Trzeba jednak zwrócić uwagę na pewne "problematyczne" kwestie, które niekoniecznie są zgodne z obecnymi zaleceniami - jak np. usypianie metodą pozostawienia dziecka do "wypłakania się".

Instrukcja obsługi bobasa to zwięzły i konkretny poradnik, który nadaje się na zabawny i tematyczny prezent dla przyszłych rodziców. Książka napisana w przystępny sposób powinna zainteresować w szczególności panów. Trzeba jednak zwrócić uwagę na pewne "problematyczne" kwestie, które niekoniecznie są zgodne z obecnymi zaleceniami - jak np. usypianie metodą pozostawienia...

Książka napisana w sposób humorystyczny, z wieloma przydatnymi poradami. Polecam.

Książka napisana w sposób humorystyczny, z wieloma przydatnymi poradami. Polecam.

Trudno ocenić mi tę pozycję, ponieważ sama forma bardzo mi się podobała i mnie bawiła, treść jest podzielona tak, że łatwo odnaleźć to, czego się szuka, ale jest to książka sprzed 20 lat, kiedy zalecenia dotyczące opieki nad niemowlakiem były zupełnie inne niż są dzisiaj i chociażby z tego powodu nie potrafiłabym postawić wysokiej oceny.
Polecam tylko osobom, które przeczytanie tej książki chcą potraktować tylko rozrywkowo. Jeśli ktoś przygotowuje się do roli rodzica, niech zdecydowanie omija tę pozycję i sięgnie po coś aktualnego. Przeczytanie tej książki może wprowadzić dużo zamieszania w głowie. O ile część zmienionych zaleceń nie zaszkodzi (jak np. kwestia czy moczyć czy nie moczyć kikuta pępowiny),to są tu także elementy, które według współczesnej wiedzy mogą zaszkodzić dziecku (np. wypłakiwanie się jako "trening snu", zbyt późne wprowadzanie alergenów do diety, sposób przewijania dziecka...). Cieszę się, że przeczytałam ją dopiero w momencie, w którym mój model skończył 8 miesięcy.
Myślę, że mogłaby to być naprawdę fajna pozycja, gdyby ktoś ją po prostu uaktualnił.

Trudno ocenić mi tę pozycję, ponieważ sama forma bardzo mi się podobała i mnie bawiła, treść jest podzielona tak, że łatwo odnaleźć to, czego się szuka, ale jest to książka sprzed 20 lat, kiedy zalecenia dotyczące opieki nad niemowlakiem były zupełnie inne niż są dzisiaj i chociażby z tego powodu nie potrafiłabym postawić wysokiej oceny.
Polecam tylko osobom, które...

Kupiliśmy z żonką dla żartu wraz z "Pierwszy rok życia dziecka" H. Murkoff i ta druga książka jest zdecydowanie lepsza. "Instrukcja obsługi" może i na początku bawi, ale szybko zaczyna irytować. Mogłaby służyć za "ściągę", ale pod względem merytorycznym pozostawia wiele do życzenia (np. podane sposoby przewijania, czy noszenia pionowo noworodka są odradzane przez fizjoterapeutów),a dodatkowo każdorazowo trzeba przebić się przez głupkowaty żargon. Jedyne do czego ta pozycja się nadaje, to na żartobliwy prezent do kompletu z koszulkami "Best Mum/Best Dad" i wspomnianej książki pani Murkoff.

Kupiliśmy z żonką dla żartu wraz z "Pierwszy rok życia dziecka" H. Murkoff i ta druga książka jest zdecydowanie lepsza. "Instrukcja obsługi" może i na początku bawi, ale szybko zaczyna irytować. Mogłaby służyć za "ściągę", ale pod względem merytorycznym pozostawia wiele do życzenia (np. podane sposoby przewijania, czy noszenia pionowo noworodka są odradzane przez...

Przezabawny, a jednocześnie kompetentny poradnik radzenia sobie z dzieckiem do pierwszego roku życia.

Przezabawny, a jednocześnie kompetentny poradnik radzenia sobie z dzieckiem do pierwszego roku życia.

Bardzo, bardzo słaby poradnik. Często po prostu powpisywane głupoty jak np. podnieś dziecko za nogi przy zmianie pieluszki (nigdy się tak nie robi)...

Bardzo, bardzo słaby poradnik. Często po prostu powpisywane głupoty jak np. podnieś dziecko za nogi przy zmianie pieluszki (nigdy się tak nie robi)...

Książkę dostałem w prezencie kiedy dowiedziałem się, że będę tatą. Do lektury takich poradników w formie zabawnej instrukcji podchodzę raczej z bardzo dużym dystansem. Tutaj również lekturę zacząłem z wielkim przymrużeniem oka, bo w międzyczasie syn jest już na świecie i szukałem raczej potwierdzenia pewnych tez i zachowań noworodka, które udało mi się już zaobserwować. Większość informacji ma charakter informacyjny, chociaż jest kilka fajnych rzeczy, które można przełożyć na rzeczywistość. Do tego fajny zabieg z rysunkami poglądowymi.
Książka raczej jako uzupełnienie czy ciekawostka, na pewno nie biblia jeśli chodzi o noworodka :)

Książkę dostałem w prezencie kiedy dowiedziałem się, że będę tatą. Do lektury takich poradników w formie zabawnej instrukcji podchodzę raczej z bardzo dużym dystansem. Tutaj również lekturę zacząłem z wielkim przymrużeniem oka, bo w międzyczasie syn jest już na świecie i szukałem raczej potwierdzenia pewnych tez i zachowań noworodka, które udało mi się już zaobserwować....

Nie jest to poradnik merytoryczny, zabawny też raczej nie jest. Otrzymałam ją w prezencie i przeczytałam z ciekawości, czyta się dosyć szybko. Myślę, że można znaleźć wiele lepszych pozycji dla przyszłych rodziców.

Nie jest to poradnik merytoryczny, zabawny też raczej nie jest. Otrzymałam ją w prezencie i przeczytałam z ciekawości, czyta się dosyć szybko. Myślę, że można znaleźć wiele lepszych pozycji dla przyszłych rodziców.

Śmieszna książka o obsłudze bobasa :) Fajnie, że ma wiele ilustracji i można zobaczyć co i jak.

Śmieszna książka o obsłudze bobasa :) Fajnie, że ma wiele ilustracji i można zobaczyć co i jak.

Super książka, szkoda że nie ma aktualizacji :)

Super książka, szkoda że nie ma aktualizacji :)