Szukając Noel

Okładka książki Szukając Noel
Richard Paul Evans Wydawnictwo: Znak literatura piękna
296 str. 4 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Finding Noel
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2011-11-07
Data 1. wyd. pol.:
2011-11-07
Liczba stron:
296
Czas czytania
4 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-240-1652-5
Tłumacz:
Bartosz Gostkowski
Tagi:
miłość rodzina

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Współczesna baśń



1580 36 104

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
1324 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
2181
1571

Na półkach: , ,

Dwa miesiące po Świętach, odkryłam książkę pełną ducha świątecznego, którego szukałam tak w ogołoconym z magii okresie przedświątecznym. Po Evansie spodziewałam się czegoś dobrego, ale nie takich emocji, nie tego wzruszenia i tej atmosfery świątecznej nadziei.

Książka to nie jest pyszna piernikowa opowieść, polana lukrem i posypana wiórkami czekoladowymi, to słodko-gorzka opowieść o życiu, o wychodzeniu do światła. Historia tego, że los może się do nas uśmiechnąć w najmniej spodziewanym momencie, czasami nanosekundę po tym jak dowalił nam kolejnego kopniaka.
Tak jest z Macy, tak jest z Markiem i tak jest z Jo.
Macy była ofiarą systemu, który jest często negatywnym bohaterem produkcji amerykańskich, system czyli opieka społeczna, system do którego trafiają dzieci odebrane rodzicom, tułające się od rodziny zastępczej, do kolejnej, ciągnąc za sobą ubrania w worku na śmieci. I same są tak traktowane, jako sprawiający kłopot bagaż. Macy wraz z siostrą została odebrana ojcu narkomanowi po śmierci matki. Rozdzielona z ukochaną siostrzyczką o którą troszczyła się jak nikt w świecie trafia do patologicznej rodziny. Po pewnym czasie staje przed obliczem sądu, który „przyklepuje” adopcję, całe serce dziewczynki krzyczy, że nie chce mieszkać z tą panią, która ma być jej nową mamą, ale ten krzyk ginie w gąszczu prawniczych zdań. Klamka zapadła. Dziewczynka w nowym domu jest śmieciem, wstrząsnął mnie opis, jak zareagowała jej przybrana matka gdy dowiedziała się, że dziewczynka poskarżyła się znajomej, że jest bita, cud że Macy przeżyła. Opis przeżyć małej dziewczynki był dla mnie porażający, coś niewyobrażalnego. Jakie prawo może skazywać dzieci na taki los? Czy możliwe jest że Macy wydostanie się z tego bagna? Dla mnie byłoby to niewykonalne.
Mark. Jego życie w porównaniu z losem Macy to bajka. Gdyby nie ojciec. Ze Stu zawsze miał zatarg, w końcu przez niego porzucił dom, wyjechał byle dalej i kiedy zaczęło mu się sypać życie odciął się od rodziny aby nie dać ojcu okazji do tryumfu. Jednak w trakcie lektury będziecie mogli poznać przyczynę tego konfliktu i jestem pewna, że Was poruszy. Mnie wzruszyło to ogromnie… właściwie, to wciąż ten temat rozgryzam.
I pewnie opowiedziałabym Wam całą fabułę a nie chcę zabierać Wam frajdy z czytania, bo dla mnie niespodzianki się liczą i gnałam do tego zakończenia, przyciągana jak się okazuje magią świąt, a co Was przyciągnie? Sprawdźcie.
To nie jest kolejna banalna historyjka o świątecznym cudzie przebaczenia. Na pewno nie! To opowieść o walce o swoje szczęście i o tym, że często coś co na pierwszy rzut oka jest oczywiste, skrywa w sobie głębie, której warto się przyglądnąć.

Polecam zdecydowanie z całego serca!

Dwa miesiące po Świętach, odkryłam książkę pełną ducha świątecznego, którego szukałam tak w ogołoconym z magii okresie przedświątecznym. Po Evansie spodziewałam się czegoś dobrego, ale nie takich emocji, nie tego wzruszenia i tej atmosfery świątecznej nadziei.

Książka to nie jest pyszna piernikowa opowieść, polana lukrem i posypana wiórkami czekoladowymi, to słodko-gorzka...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 051
  • Chcę przeczytać
    1 519
  • Posiadam
    737
  • Ulubione
    176
  • Chcę w prezencie
    100
  • 2013
    51
  • 2012
    49
  • Richard Paul Evans
    43
  • Teraz czytam
    37
  • 2014
    33

Cytaty

Więcej
Richard Paul Evans Szukając Noel Zobacz więcej
Richard Paul Evans Szukając Noel Zobacz więcej
Richard Paul Evans Szukając Noel Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także