Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Cykl:
- Wybacz, ale (tom 2)
- Seria:
- Muza
- Tytuł oryginału:
- Scusa ma ti voglio sposare
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2011-11-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-11-09
- Liczba stron:
- 558
- Czas czytania
- 9 godz. 18 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374956611
- Tłumacz:
- Karolina Stańczyk
- kontynuacja losów bohaterów bestselleru Wybacz, ale będę ci mówiła skarbie (MUZA 2009)
- czym marzą młode Włoszki u progu dorosłości?
- kolejna książka Federico Moccii, której adaptacja filmowa przyciągnęła do kin miliony Włochów Niki i Alex od dwóch lat są szczęśliwą, zakochaną w sobie parą.
Ona rozpoczyna studia na wydziale humanistycznym, on, starszy od niej o siedemnaście lat, pracuje w agencji reklamowej i jest spełnionym człowiekiem sukcesu. Pewnego dnia Alex zabiera swoją ukochaną na weekend do Nowego Jorku, podczas którego jedną z atrakcji ma być wieczorny lot helikopterem i lądowanie na dachu Empire State Building. Kiedy zbliżają się do słynnego wieżowca, w jego oknach na ostatnim piętrze zapala się napis: Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić. W ten sposób Alex oświadcza się Niki, a ta zachwycona się zgadza. Tylko czy na pewno to jest dobra decyzja? W odpowiedzi na to pytanie pomogą Niki jej nieodłączne przyjaciółki: Olly, Erica i Diletta, u których od czasów szkolnych też wiele się zmieniło. Federico Moccia kolejny raz z trafnością i humorem opisuje życie współczesnych 20- i 30-latków...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Na przekór konwenansom
Federico Moccia - włoski pisarz i scenarzysta, znany w Polsce dzięki kilku bardzo dobrze przyjętym przez czytelników powieściom. Osobiście spotkałam się z nim po raz drugi. Przygotowałam się do książki „Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić” robiąc sobie podkład z części pierwszej „Wybacz, ale będę ci mówiła skarbie”. Nie potrafię powiedzieć, która z nich bardziej mi się podobała, mogę jedynie powiedzieć, że takie książki zawsze będą chętnie czytane i nigdy nie przekroczą „daty ważności”.
Młoda, pełna optymizmu i wiary w szczęście Niki i On - Alex, facet z przeszłością, kilkanaście lat starszy od niej, stabilna pozycja zawodowa i zdrowe podejście do życia. To nie może się udać - tak z pewnością wiele osób skwitowałoby ten związek. A jednak, para bohaterów robi na złość wszystkim niedowiarkom i udowadnia, że miłość nie zagląda w metryki. Zakochani są w sobie do szaleństwa i potrafią czerpać ze swojej miłości garściami, jakby chcieli odłożyć zapasy na później, na gorsze czasy.
Nie tylko jednak Niki i Alexa poznajemy na kartach powieści. Owszem, stanowią ważny element i to wokół nich kręci się cała karuzela wydarzeń, ale nie można nie wspomnieć o całej reszcie towarzystwa, którą sprytnie autor powiązał i wkręcił, tworząc historyjkę godną pozazdroszczenia. Fale, grupa przyjaciółek Niki i paru teoretycznie, pomijając praktykę poważnych panów – znajomych Alexa dodają opowieści smaku i humoru. Ich życiowe problemy, codzienne zmagania, troski i radości uzmysławiają czytelnikowi, że życie potrafi płatać niezłe figle.
Książka przesycona jest emocjami, bardzo pozytywnymi, momentami cukierkowymi, a nawet landrynkowo – różowymi, ale to wcale nie przeszkadza! To wszystko właśnie wprawia czytelnika w niebywale doskonały nastrój. Przypomina o ważnym uczuciu miłości, zrozumienia i tolerancji, ale także o przyjaźni, tej prawdziwej, tej najprawdziwszej pisanej przez duże P, której każdy z nas by sobie życzył.
Dawno temu minęło moje naście lat, ale dzięki tej książce przypomniałam sobie szkolne szaleństwa, moje miłostki i wielkie miłości, moje westchnienia i, wtedy wydawało mi się, wielkie problemy. Momentami miałam wrażenie, że autor funduje mi zupełnie darmowa podróż do przeszłości, za która jestem mu niezmiernie wdzięczna.
Polecam z czystym sumieniem zarówno pierwszą jak i drugą część. To zdecydowanie kawał dobrej i szalenie interesującej literatury. Spotkałam się z opisem, iż są one przeznaczone dla młodzieży … nie zgadzam się z tym absolutnie, no chyba, że mnie, jako osobę po 30stce można także zaliczyć do szacownego młodzieżowego grona.
Iwona Zaczek
Oceny
Książka na półkach
- 1 276
- 1 205
- 496
- 65
- 32
- 23
- 14
- 13
- 10
- 8
Opinia
Wybacz, ale…
„Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić” Federico Moccia
wyd. Muza
rok: 2011
str. 560
Ocena: 4/6
Federico Moccia to nie tylko pisarza, ale i reżyser, który niezwłocznie po zakończeniu pisania bierze się za dobór obsady i filmową realizację swojego dzieła. O całym tym „hałasie” dowiedziałam się dzięki przyjaciółkom, które oszalały na punkcie Trzy metry nad niebem tegoż autora. Ja sięgnęłam po wersję filmową tej książki i muszę przyznać, że przypadła mi do gustu, choć chyba nigdy nie popadłam w szał, jaki ogarnął dość spore grono żeńskiej populacji. Premierę pierwszej części Wybacz, ale... przegapiłam. Kiedy jednak na rynku wydawniczym pojawiła się druga część przygód Nikki i Alexa postanowiłam po nią sięgnąć i dowiedzieć się, co tak bardzo zachwyca tych wszystkich ludzi. Czy udało mi się zrozumieć ten fenomen? Przekonajcie się sami czytając poniższy tekst.
Nikki jest z Alexem od niemal dwóch lat. Kampania LaLuny odniosła wielki sukces, który, wydawać by się mogło, połączył ich na zawsze. Wspólnie, mimo dzielącej ich różnicy wieku, a dzięki zbieżnym poglądom, zaczynają układać sobie życie. Alex wraca do pracy, a Nikki rozpoczyna studia. Każdy dzień przynosi im więcej radości i miłości. Również ich przyjaciołom wiedzie się wspaniale, przynajmniej do czasu, bo przychodzi taki dzień, w którym wszystko zaczyna się sypać. Camilla, żona przyjaciela Alexa - Enrica, z dnia na dzień zostawia go z malutką córeczką. Mężczyzna nie rozumie, jak mogło do tego dojść. Tak samo zszokowani są jego przyjaciele. Przecież ślub, przysięga małżeńska, sakrament… to rzecz święta, tego się nie łamie, tego się nie kończy. To małżeństwo jest finiszem. Do tego się dąży, to zwieńcza związek. A to, co dzieje się później, to już inna bajka. Można zdradzać, nie mieć czasu, wykorzystywać, ale nie odchodzić, porzucać i rozwodzić się - to niedopuszczalne. Jednak to jedno wydarzenie pociąga za sobą lawinę innych, coraz bardziej dramatycznych momentów. Jaki będzie ich skutek? Kto zyska, a kto straci? Jakie i czyje wartości ostatecznie będą górą? Czy ostatecznie dowiemy się, komu pisane jest szczęście? By się tego dowiedzieć musicie sięgnąć po najnowszą powieść Federica Mocci zatytułowaną Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić.
Muszę to przyznać, książka jest dobra, ale… No niestety, zwykle jest jakieś „ale”. Przede wszystkim, czytanie jej bez znajomości części pierwszej, czyli Wybacz, ale będę ci mówiła skarbie, jest odrobinę problematyczne. Autor przybliża nam wydarzenia z części pierwszej, ale jedynie retrospektywnie. Co więcej, cofnięć w przeszłość jest niewiele, a w wydarzeniach bieżących niezwykle rzadko wspomina się o tym, co miało miejsce dawniej. Trudno się dziwić, w końcu życie biegnie dalej, do przodu, gnając jak opętane. Nie zatrzymuje się i nie daje możliwości cofnięcia się o kilka kroków. Niestety, takie podejście do sprawy wymusza na czytelniku znajomość wcześniejszych losów bohaterów. Ja ich nie znałam i czytało mi się książkę dość trudno. Miałam problem z wciągnięciem się w akcję i zrozumieniu postępowania bohaterów. Dość długo trwało również polubienie postaci Nikki i Alexa oraz ich znajomych. Dodatkowo, do tej pory nie wiem, ile dokładnie lat ma ta szalona studentka. Cóż, zdecydowanie będę musiała obejrzeć film (tak, tak, pierwsza cześć Wybacz… została sfilmowana) lub sięgnąć po książkę. Drugim szkopułem książki, przynajmniej według mnie, są losy przyjaciół Nikki i Alexa. Opisane są one wyrywkowo, jak sceny w filmie i, szczerze powiedziawszy, mnie do siebie te opisy nie przekonały, momentami były nużące i wprowadzały zamęt. Za każdym razem musiałam sobie przypominać i sprawdzać, czyje to losy teraz są omawiane. Nie lubię w książce takiego skakania po tematach. Wygląda to tak, jakbym oglądała jakiś podrzędny serial. Bez tych „wstawek”, przynajmniej według mnie, książka byłaby dużo lżejsza a jej lektura przyjemniejsza. No ale autor nie mógłby się poszczycić niemal sześciuset stronicową powieścią. No i film z tego wyszedłby raczej marny. Wydaje mi się, że powieść pisana była z zamiarem sfilmowania i dlatego wygląda tak, a nie inaczej – bardziej jak scenariusz niż książka. Jest jeszcze jeden szkopuł Wybacz…, z którym również zwykle spotykamy się w filmach. Mam tu na myśli przeglądanie zdjęć z wydarzeń, przy których nie było żadnych świadków (oczywiście poza czytelnikiem/widzem), na przykład bieg ulicami miasta. Bardzo mnie irytują tego typu wstawki, ponieważ sprawiają, że całość staje się bardzo mało wiarygodna. W zasadzie to by było na tyle wad. Jednak, jak wcześniej wspomniałam, książka jest dobra. Wybacz… zostało napisane w ciekawy sposób, a główni bohaterowie borykają się z problemami, które ostatecznie mogą dopaść każdego z nas. Zasadniczo więc książka ma więcej zalet, niż wad, przynajmniej według mnie. Czy się z tym zgodzicie? Nie wiem, musicie spróbować, czyli przeczytać i przekonać się na własnej skórze. Ja polecam, choć może nie z całego serca.
Wybacz, ale…
więcej Pokaż mimo to„Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić” Federico Moccia
wyd. Muza
rok: 2011
str. 560
Ocena: 4/6
Federico Moccia to nie tylko pisarza, ale i reżyser, który niezwłocznie po zakończeniu pisania bierze się za dobór obsady i filmową realizację swojego dzieła. O całym tym „hałasie” dowiedziałam się dzięki przyjaciółkom, które oszalały na punkcie Trzy metry nad niebem...