Stuck Rubber Baby

Okładka książki Stuck Rubber Baby Howard Cruse
Okładka książki Stuck Rubber Baby
Howard Cruse Wydawnictwo: Centrala komiksy
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
komiksy
Tytuł oryginału:
Stuck Rubber Baby
Wydawnictwo:
Centrala
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-01
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788393207237
Tłumacz:
Maria Laura Jędrzejowska
Tagi:
LGBTQ homoseksualizm komiks równouprawnienie homofobia rasizm USA
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Spirit Jam John Byrne, Chris Claremont, Richard Corben, Howard Cruse, Will Eisner, Archie Goodwin, Frank Miller, Bill Sienkiewicz
Ocena 4,7
Spirit Jam John Byrne, Chris C...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
93 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
275
274

Na półkach: ,

USA od podwórka. Piękna i smutna opowieść o niesprawiedliwości i odwadze w trudnych czasach. I o międzyludzkich relacjach. Trochę podobna w wymowie do filmu "Zielona książka".

To nie jest komiks akcji, choć dzieje się tu wystarczająco dużo. Bohaterów jest kilkoro (w tle cała plejada innych postaci),poznajemy ich z różnych perspektyw a dramatyczne wydarzenia uzupełniają te portrety.

Świetne wyczucie dialogów i sytuacji. Zilustrowane w znakomitym stylu. Myślę, że jeszcze do tego komiksu wrócę.

PS. W sieci łatwo znaleźć zdjęcia z tamtych czasów – białych ludzi z transparentami "Integration is a moral sin" albo "God demands segregation". A tydzień temu, 14 maja, biały terrorysta zastrzelił 10 osób w Buffalo.

USA od podwórka. Piękna i smutna opowieść o niesprawiedliwości i odwadze w trudnych czasach. I o międzyludzkich relacjach. Trochę podobna w wymowie do filmu "Zielona książka".

To nie jest komiks akcji, choć dzieje się tu wystarczająco dużo. Bohaterów jest kilkoro (w tle cała plejada innych postaci),poznajemy ich z różnych perspektyw a dramatyczne wydarzenia uzupełniają te...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2344
2341

Na półkach: , ,

Ważny temat ubrany w nieciekawe obrazki. I to bynajmniej nie dlatego, że są brzydkie, chaotyczne, czy też namazane, jak to czasem z powieściami graficznymi bywa. Po prostu wszystkie kobiety mają rysy twarzy facetów. To, plus czarno-biała kreska, która nie przypadła mi do gustu sprawiało, że lektura szła mi opornie. Męczyłam się jednak ze względu na tematykę. A o czym był ten komiks, zapytacie. Przede wszystkim o walce o równe prawa Murzynów w USA. Poza tym o homoseksualistach. O związkach, odpowiedzialności, o zaangażowaniu. Co ważne nie były to poglądy głoszone ex cathedra, raczej wątpliwości autora włożone w usta głównego bohatera. I właśnie dzięki temu zabiegowi tak trudno było porzucić ten komiks mimo nieciekawej formy graficznej.

Ważny temat ubrany w nieciekawe obrazki. I to bynajmniej nie dlatego, że są brzydkie, chaotyczne, czy też namazane, jak to czasem z powieściami graficznymi bywa. Po prostu wszystkie kobiety mają rysy twarzy facetów. To, plus czarno-biała kreska, która nie przypadła mi do gustu sprawiało, że lektura szła mi opornie. Męczyłam się jednak ze względu na tematykę. A o czym był...

więcej Pokaż mimo to

avatar
60
5

Na półkach: ,

„Stuck Rubber Baby” to jest niewątpliwie jedna z najlepszych powieści graficznych i trudno będzie w przyszłości znaleźć coś, co utrzyma ten wysoki poziom. To historia o odkrywaniu siebie samego, swojego ja, próba zmierzenia się ze sobą samym w bardzo niesprzyjających okolicznościach polityczno-społecznych lat 60 XX wieku. Główny bohater, Toland Polk przez wiele lat walczył ze swoją własną orientacją seksualną, próbując ukryć ją pod niekończącą się liczbą mniej lub bardziej erotycznych gazet z roznegliżowanymi paniami. Jak iście freudowski bohater wyparł pewną treść ze swojej świadomości do przedświadomości, próbując żyć zgodnie z wyznaczonymi sobie zasadami. Jednak to wszystko wraca do niego w momencie gdy w wyniku kilku niczego nie zapowiadających spotkań i wizyt w kilku nieoczekiwanych miejscach poddaje pod wątpliwość wszystko to, co dotychczas stanowiło jego fasadę. Fasadę, która powoli zaczyna się kruszyć i sypać.

Howard Cruse w mistrzowski sposób przedstawił trudną historie bohatera powieści na tle bardzo burzliwych lat 60 XX wieku, przeplatając te wątki i łącząc je. Dzięki temu uzyskaliśmy pełniejszy obraz, który nie stara się nam w sposób dokumentalny przedstawić trudne życie osób czarnoskórych i homoseksualnych w latach 60 XX, a sprowadza fabułę do historii jednostki z własnymi problemami i trudami, która oprócz tego angażuje się jeszcze w trudy i problemy społeczności, w której przyszło jej żyć. Dzięki temu właśnie historia jest taka angażująca i porywająca, wciąga czytelnika od samego początku i pozostawia z uczuciem pustki gdy tylko skończy czytać.

Bardzo ciekawym i trafionym zabiegiem jest to, że historia ta jest opowiadana przez głównego bohatera po kilkudziesięciu latach od wydarzeń stanowiących główną oś fabularna powieści. Zapewnia nam to możliwości uzyskania również paru szczątkowych informacji o dalszych losach bohaterów i tego gdzie się teraz znajdują. Przede wszystkim jednak pozwala to na jeszcze mocniejsze podkreślenie dramatycznych momentów powieści, kiedy widzimy ze główny bohater kilkadziesiąt lat do przodu nadal przeżywa te chwile i nie potrafi się z nimi pogodzić.

Największy problem mialem z kreską autora. Pomimo tego iż w miarę przyzwyczaiłem się do niej, to w pewnych sytuacjach wydawała mi się ona po prostu dziwna i nienaturalna. Mimo to, powieść zasłużyła na pełna piątkę, bo jest po prostu wybitna i nawet jeżeli nie interesujecie się komiksami, to warto po nią sięgnąć dla samej fabuły.

„Stuck Rubber Baby” to jest niewątpliwie jedna z najlepszych powieści graficznych i trudno będzie w przyszłości znaleźć coś, co utrzyma ten wysoki poziom. To historia o odkrywaniu siebie samego, swojego ja, próba zmierzenia się ze sobą samym w bardzo niesprzyjających okolicznościach polityczno-społecznych lat 60 XX wieku. Główny bohater, Toland Polk przez wiele lat walczył...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1129
1128

Na półkach: ,

To nie była łatwa lektura, ale to "zaangażowanie" i trudna tematyka nie przeszkodziły w zbudowaniu świetnej fabuły, bardzo logicznej i wiarygodnej, choć momentami zaskakującej. Całość z jednej strony przegadana, z drugiej nie ma tu zbędnego słowa. Ilustracje specyficzne, postacie - choć stworzone z niezwykłą precyzją i dbałością o szczegół - często zdeformowane i nieproporcjonalne (skojarzyły mi się z rysunkami Sacco). Poleciłbym jako lekturę obowiązkową w liceum, choć w obecnych okolicznościach szanse na to są zerowe.

To nie była łatwa lektura, ale to "zaangażowanie" i trudna tematyka nie przeszkodziły w zbudowaniu świetnej fabuły, bardzo logicznej i wiarygodnej, choć momentami zaskakującej. Całość z jednej strony przegadana, z drugiej nie ma tu zbędnego słowa. Ilustracje specyficzne, postacie - choć stworzone z niezwykłą precyzją i dbałością o szczegół - często zdeformowane i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1953
1384

Na półkach: , ,

Nietolerancja na różnych płaszczyznach. Głównym bohaterem jest młody Amerykanin dorastający w latach 60., kiedy to nasilały sie konflikty na tle rasowym. Jednocześnie sam protagonista musi się zmierzyć ze swoją odmienną orientacją seksualną.
Atmosfera tamtych czasów jest świetnie oddana na kartach tomu – czytelnik jest świadkiem głośnych protestów, „tajnych” imprez dla homoseksualistów czy brutalnych akcji zwolenników bardziej konserwatywnych poglądów.
Komiks opowiada nie tylko o walce o równe prawa mniejszości rasowych czy seksualnych, ale również o poszukiwaniu samego siebie. Bohater nie za bardzo wie co chce robić w życiu. Chciałby być normalną osobą i żyć jak wszyscy inni. Stara się bardzo zachować pozory heteroseksualnej codzienności, ale tak naprawdę okłamuje tylko sam siebie. Na kształtowanie jego poglądów duży wpływ mają ludzie. A postacie wykreowane w tym komiksie są naprawdę ciekawe. Na pierwszy plan wysuwa się Ginger, dziewczyna protagonisty – muzyczka i aktywistka społeczna walcząca o prawa mniejszości – wcale nie jest naiwną osobą nie dostrzegającą prawdziwej natury swojego chłopaka. Jest silną, ale równocześnie wrażliwą postacią, która musi radzić sobie z dziwną sytuacją w jakiej się znalazła. Owszem, popełnia przy tym błędy, ale czyni ją to jedynie przy tym bardziej ludzką. Pozostałe postacie to przekrój najróżniejszych poglądów – są to zarówno osoby wkręcone w środowisko LGBT, ludzie o kościelnych, jak i radykalni przeciwnicy wszelkiej inności. Żeby było ciekawiej, czytelnik dowiaduje się o późniejszych losach części bohaterów – zmiany w poglądach są czasami naprawdę szokujące.
Rysunki są bardzo szczegółowe, a autor często bardzo umiejętnie operuje kadrami. Często taki, a nie inny układ graficzny odzwierciedla uczucia głównego bohatera, wydarzenia czy nawet graną muzykę. Kreska jest gruba i trochę kojarzyła mi się z pracami Roberta Crumba. Jedyne, co mogę zarzucić artyście, to rysowanie większości twarzy w sposób podobny do siebie – prawie wszyscy mają bardzo pyzate oblicza.
Podsumowując, świetny komiks poruszający ważne tematy. Można dzięki niemu zastanowić się nad własnym życiem, a także może część ludzi o bardziej skostniałych poglądach spojrzy trochę życzliwszym okiem na ludzi innych od siebie. Polecam.

Nietolerancja na różnych płaszczyznach. Głównym bohaterem jest młody Amerykanin dorastający w latach 60., kiedy to nasilały sie konflikty na tle rasowym. Jednocześnie sam protagonista musi się zmierzyć ze swoją odmienną orientacją seksualną.
Atmosfera tamtych czasów jest świetnie oddana na kartach tomu – czytelnik jest świadkiem głośnych protestów, „tajnych” imprez dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1992
991

Na półkach: , , , , ,

Ten komiks uznawany jest za arcydzieło gatunku. Szczerze powiedziawszy, zastanawiam się, dlaczego. Jest to opowieść o życiu Tolanda Polka, młodego mężczyzny. Jest to syn stolarza. Mieszka w Clayfield, w Stanach. Opowieści o jego życiu towarzyszą nam walki o prawa człowieka i ciągła segregacja rasowa. Nie tylko to jest problemem Tolanda. Stopniowo zaczyna sobie uświadamiać, że jest gejem. Co jest w tym wszystkim najgorsze? Cierpi na głęboko zakorzenioną homofobię. Pełno w nim niechęci do samego siebie. Wmawia sobie, że wcale taki nie jest - szuka sobie dziewczyny, oszukuje sam siebie. Trudno mu sobie z tym pogodzić. Rodzice wpoili mu pewne poglądy, których automatycznie stara się przestrzegać. Są to lata sześćdziesiąte - pełno tu brutalności i głośnych protestów.

Walka o równość dla homoseksualistów i czarnoskórych jest głównym tłem dla rozważań Tolanda. Są to ciekawe czasy, idealne dla tego rodzaju historii. Fabuła jest dość zawiła i łatwo się pogubić w tym wszystkim. Były takie momenty, gdzie w ogóle nie wiedziałam, o co chodzi.

Wyżaliłem się Ginger, tłumacząc, że - według wszelkiego prawdopodobieństwa i moich najszczerszych chęci - byłem pedziem. [str. 61]

Homofobia Tolanda jest dla mnie bardzo niezrozumiała. Przecież mężczyzna spędzał czas z ludźmi o tej orientacji i nic mu nie przeszkadzało. Widocznie był tu strach wyłącznie przed własnym homoseksualizmem. Cały czas trzymałam kciuki, by w końcu to zaakceptował. Jestem zdania, że miłość to miłość, nie ważne od płci.

Strasznie nie podobały mi się rysunki. Są bardzo wyraziste i to jest plusem. Jednak im dłużej się im przypatrywałam tym bardziej mi się nie podobały. Twarze ludzi wydawały mi się bardzo niesymetryczne. Nie wiem, czy to zamierzony cel, jednak nie podobało mi się to. Trzeba jednak docenić ilustracje za dokładność. Czasami nie mogłam się nadziwić, jak dużo szczegółów jest tu zawartych. Bardzo trudno wyrazić emocje postaci, rysując ją. To niesamowite samo w sobie - móc zrozumieć uczucia bohatera patrząc tylko na jego twarz. Komiks był tworzony przez pięć lat, więc nie dziwię się, że autor zawarł tyle szczegółów. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, ile pracy trzeba włożyć w takie coś. Tutaj z każdej strony wyczuwa się ilość włożonego serca w pracę.

Historia jest oparta na wątkach z życia autora. To też jest ciekawym faktem - w końcu fabuły nie można nazwać banalną. Odkrywanie własnej seksualności, walka o prawa. To komiks dla dorosłych. Młodsi, zainteresowani tylko obrazkami, nie zrozumieją przekazu, jaki jest tu zawarty. Zresztą sama fabuła nie jest przeznaczona do młodych odbiorców.

Komiks jest całkiem dobry, nawet bardzo. Jednak nie wiem, dlaczego jest uznawany za arcydzieło. Może po prostu nie umiem docenić tego, co tam jest zawarte, albo sama jestem za młoda jak na taką treść? Widocznie moje prawie osiemnaście jest niewystarczające. Dojrzałość ma duże znaczenie przy odbiorze tekstów.

Ten komiks uznawany jest za arcydzieło gatunku. Szczerze powiedziawszy, zastanawiam się, dlaczego. Jest to opowieść o życiu Tolanda Polka, młodego mężczyzny. Jest to syn stolarza. Mieszka w Clayfield, w Stanach. Opowieści o jego życiu towarzyszą nam walki o prawa człowieka i ciągła segregacja rasowa. Nie tylko to jest problemem Tolanda. Stopniowo zaczyna sobie uświadamiać,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
17
17

Na półkach:

„Stuck Rubber Baby" można by nazwać komiksem "dla dorosłych", z powszechnie przyjętym podtekstem takiego określenia, bo tematem jest odkrywanie własnej seksualności, precyzyjniej - homoseksualizmu. Ale to nie wszystko, to nie jedyny temat. Ta "dorosłość" wynika chociażby także z poruszonego problemu walki o własne prawa, międzyludzkiej solidarności, gotowości do obrony wartości, w które się wierzy. Komiks porusza problemy ważkie, niezwykle istotne, zatem i jego forma jest adekwatna: liczący ponad dwieście stron, precyzyjnie pokazujący portretowaną rzeczywistość - i to dzięki wnikliwym poszukiwaniom i drobiazgowej faktografii, jest doskonałym i przekonującym obrazem dorastania i życia w małomiasteczkowej społeczności amerykańskiego miasteczka na południu w latach sześćdziesiątych.
To czas, gdy dochodzą do głosu propagujący hasła równości, praw dla czarnoskórych - choć ich inicjatywy spotykają się nadal raczej z niewielkim odzewem. Wciąż raczej "normą" są przejawy rasizmu. Fikcyjne miasteczko Clayfield staje się areną aktów przemocy, prześladowań, ostracyzmu. Główny bohater - Toland Polk, choć sam jest biały, także przekona się, jaką cenę trzeba zapłacić za "nieprzystosowanie". Toland "niewłaściwie" lokuje sympatie - staje się "czarnolubem", choć trzeba przyznać, że ta sytuacja jest poniekąd przypadkowa, jest wynikiem jego homoseksualnych skłonności, które choć ukrywane, każą mu pozostawać w orbicie osób, które takich deklaracji się nie boją. Zatem zaczyna on wspierać aspiracje wolnościowe Afroamerykanów. Szukanie własnej tożsamości czy też ucieczka/ukrycie się przed nią wprowadzą Tolanda w rejony, gdzie prawa silniejszych - w tym przypadku władzy - pokazują, jak trudno jest być "innym".
"Stuck Rubber Baby" jest nazywany powieścią graficzną - ze względu na objętość, poruszane tematy, sposób przedstawiania zdarzeń.
Wydany w 1995 roku komiks jest nadal ważnym głosem w temacie wszelkiej "odmienności", to prawdziwi bohaterowie i poruszająca historia - warto po nią sięgnąć!

„Stuck Rubber Baby" można by nazwać komiksem "dla dorosłych", z powszechnie przyjętym podtekstem takiego określenia, bo tematem jest odkrywanie własnej seksualności, precyzyjniej - homoseksualizmu. Ale to nie wszystko, to nie jedyny temat. Ta "dorosłość" wynika chociażby także z poruszonego problemu walki o własne prawa, międzyludzkiej solidarności, gotowości do obrony...

więcej Pokaż mimo to

avatar
641
313

Na półkach: , , ,

Lata 60 w Ameryce to czas przeobrażeń, kulturowych, politycznych i społecznych. Tętniące problemy wybuchają jeden po drugim, na stałe zmieniając mentalność ludzi. To chyba jedna z nielicznych tak intensywnie zapisanych w historii dekad.Książka-komiks przedstawia zdarzenia występujące na południu Stanów Zjednoczonych, których mieszkańcy bardzo bardzo rygorystycznie podchodzili do wszelkich "odmienności". Bohaterem jest młody chłopak Toland uczestniczący w wydarzeniach które rozgrywały się w jego małym miasteczku. Obserwuje zachodzące tam przemiany, które głownie skupiały się na prześladowaniach czarnoskórych mieszkańców. Sam zmaga się ze swoją seksualnością, obawiając się reakcji nietolerancyjnego społeczeństwa. Na ok.200 stronach komiksu, bardzo gęsto zapisanego i starannie wyrysowanego otrzymujemy przegląd różnych osobowości, a intensywność zdarzeń sprawia, że możemy się tylko cieszyć, że nas to ominęło.Sam autor, pracując nad komiksem wykonał tytaniczną pracę. Biegając z aparatem fotograficznym rejestrował pozostałości tamtych czasów, wertował gazety, przeprowadzał wywiady z ludźmi. I rysował swoje historyjki przez 4 lata. Otrzymujemy dzieło, nad którym warto się pochylić i zastanowić.

Lata 60 w Ameryce to czas przeobrażeń, kulturowych, politycznych i społecznych. Tętniące problemy wybuchają jeden po drugim, na stałe zmieniając mentalność ludzi. To chyba jedna z nielicznych tak intensywnie zapisanych w historii dekad.Książka-komiks przedstawia zdarzenia występujące na południu Stanów Zjednoczonych, których mieszkańcy bardzo bardzo rygorystycznie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1604
485

Na półkach: , , ,

Album "Stuck Rubber Baby" powinni przeczytać wszyscy ci, który uważają, że komiks nie podnosi tematów ważnych i zasadniczych, że narracja literacka zawsze musi być banalnie poprowadzona, ponieważ są przekonani, że jest to medium przeznaczone dla dzieci. Gwarantuję przewartościowanie poglądów.

Album "Stuck Rubber Baby" powinni przeczytać wszyscy ci, który uważają, że komiks nie podnosi tematów ważnych i zasadniczych, że narracja literacka zawsze musi być banalnie poprowadzona, ponieważ są przekonani, że jest to medium przeznaczone dla dzieci. Gwarantuję przewartościowanie poglądów.

Pokaż mimo to

avatar
244
6

Na półkach:

Graficznie nieciekawa, fabularnie banalna i rozwleczona, z mnóstwem nieistotnych dygresji. Temat ważny, wykonanie niestrawne.

Graficznie nieciekawa, fabularnie banalna i rozwleczona, z mnóstwem nieistotnych dygresji. Temat ważny, wykonanie niestrawne.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    110
  • Chcę przeczytać
    56
  • Posiadam
    38
  • Komiksy
    16
  • Komiks
    12
  • Ulubione
    7
  • LGBT
    5
  • 2018
    4
  • LGBTQ
    3
  • 2013
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Stuck Rubber Baby


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Green Lantern: Szmaragdowy Zmierzch Darryl Banks, Fred Haynes, Ron Marz, Bill Willingham
Ocena 7,0
Green Lantern:... Darryl Banks, Fred ...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także