Był chamsin

Okładka książki Był chamsin Henryk Rozpędowski
Okładka książki Był chamsin
Henryk Rozpędowski Wydawnictwo: Aneks biografia, autobiografia, pamiętnik
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
There was Hamsin
Wydawnictwo:
Aneks
Data wydania:
1994-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1994-01-01
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
1897962029
Tagi:
Hłasko Wolna Europa Izrael emigracja literatura faktu
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1970
1146

Na półkach: ,

Niemalże gawędziarska w tonacji – opowieść o latach 50. i 60., spędzonych na emigracji w Izraelu, Niemczech i Francji. A jednak autor nie wysuwa na pierwszy plan emigracyjnej rzeczywistości i tego środowiska (chociaż nie brak tu interesujących scen z dramatycznych nie raz wydarzeń, sporo jest opisów jego późniejszej pracy dla Radia Wolna Europa, nastrojów w literackim świecie emigracji). Plan pierwszy zawłaszczyła bowiem obecność (a częściej – nieobecność) Marka Hłaski w najbliższym otoczeniu autora. Osobowość na tyle zawładnęła wspomnieniami pana Rozpędowskiego, że nawet kiedy pisze on o własnych sprawach, problemach ze zdrowiem itp., czyni to niejako mimochodem, na marginesie. A przecież z całości tego szkicem zarysowanego obrazu, widać wyraźnie, jak intensywne życie prowadził – no i jak w tym jego życiu Hłasko namącił.

Mam nawet wrażenie, że dla tych wspomnień napęd stanowił z jednej strony żal i chęć dania świadectwa jeśli chodzi o Hłaskę, a z drugiej – wyrzuty sumienia, dręczące autora po tym, jak nie zrobił nic, by pomóc tamtemu w znalezieniu pracy, gdy go o tę pomoc prosił. Tym bardziej, że niespodziewana śmierć Hłaski była szokiem, czymś zupełnie nie do pomyślenia – szczególnie w chwili, gdy jego życie wracało na dobre tory: pogodził się z żoną, podpisał korzystny kontrakt na scenariusze filmowe. Tak wiele spraw zostało niedopowiedzianych, tak wiele wzajemnych żalów i pretensji – niezażegnanych. Gawęda o czasie spędzonym w towarzystwie Marka może być pewnego rodzaju rozliczeniem z tych niezałatwionych spraw.

Jest to też świadectwo bardzo ciekawe i bynajmniej nie gloryfikujące pisarza. Rozpędowski próbuje analizować postawę Hłaski, próbuje go rozgryźć – choć bez przesady, bez naginania rzeczywistości. W pewnym momencie po prostu się poddaje i nie próbuje już go zrozumieć – stara się jedynie nacieszyć jego trudną obecnością. Ta przyjaźń przypomina trochę związek dwóch braci – w którym jeden jest starszy, poważniejszy i bardziej rozsądny, a drugi – młodszy, rozbrykany i rozkapryszony, za wszelką cenę starający się zwrócić na siebie uwagę, nie liczący się z uczuciami innych. Obraz Hłaski, który rysuje się w tych wspomnieniach, nie jest obrazem anioła. Wręcz przeciwnie – gdy czyta się o tym, jak traktował swoją żonę, jak zdradzał ją i poniżał – człowiek wzdryga się z odrazą, uznając go za podłego, zapijaczonego drania. Ale zaraz potem przychodzi zmiana nastroju – jego przeprosiny na kolanach, płacz i błaganie o przebaczenie i prośba, by go nie zostawiać. A więc nie tyle draństwo wrodzone, ile raczej solidne skrzywienie osobowości, raczej tragiczny problem pisarza z własną tożsamością, poczuciem wartości, całkowite emocjonalne rozchwianie i jakby rozdwojenie osobowości. Niełatwy to obraz, nastrój w czasie lektury jest ciężki i duszny, jak owa izraelska pogoda w czas chamsinu. Ale jakże bardzo prawdziwy, jak bardzo ludzki to obraz...

Kolejna cegiełka, pomagająca zrozumieć twórczość Hłaski – tym razem tę emigracyjną część. Ważna cegiełka, która chyba niesłusznie jest mocno pomijana w oficjalnych biografiach pisarza.

Niemalże gawędziarska w tonacji – opowieść o latach 50. i 60., spędzonych na emigracji w Izraelu, Niemczech i Francji. A jednak autor nie wysuwa na pierwszy plan emigracyjnej rzeczywistości i tego środowiska (chociaż nie brak tu interesujących scen z dramatycznych nie raz wydarzeń, sporo jest opisów jego późniejszej pracy dla Radia Wolna Europa, nastrojów w literackim...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    8
  • Chcę przeczytać
    4
  • Posiadam
    3
  • Lit. powojenna (do lat 90.)
    1
  • Hłasko
    1
  • Marek Hłasko - biografie
    1
  • 1a) Biblioteka KUL
    1
  • 1b) Czytane na studiach
    1
  • 2b) Marek Hłasko ❤- biografie
    1
  • 1ź) 2000-2005
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Był chamsin


Podobne książki

Przeczytaj także