Szósta klepka

Okładka książki Szósta klepka
Małgorzata Musierowicz Wydawnictwo: Akapit Press Cykl: Jeżycjada (tom 1) literatura młodzieżowa
188 str. 3 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Jeżycjada (tom 1)
Wydawnictwo:
Akapit Press
Data wydania:
1977-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1977-01-01
Liczba stron:
188
Czas czytania
3 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788360773031
Tagi:
Borejko Poznań Jeżycjada

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Opinia

avatar
1302
511

Na półkach: , , , , , , , ,

To nic, że znam tę książkę praktycznie na pamięć. Chyba zawsze będę wracała do Jeżycjady i jej początku z tęsknym uśmiechem o zachłannością. To właśnie te książki nauczyły mnie tego, co najważniejsze - Życia. A czas pomaturalny jest chyba odpowiednią porą, żeby sobie ten materiał powtórzyć.

O JEŻYCJADZIE
"Jeżycjada" to nie jest zwykła seria, saga, cykl. A już na pewno nie młodzieżowy. Nie. To dwudziestotomowy podręcznik życia. Dla każdego. Kto zacznie czytać, nie będzie mógł przestać, dopóki nie dokończy. Kto dokończy, będzie nienasycony, rozżalony widokiem ostatniej strony i nagle samotny, aż w końcu poczuje, że wielkie dzieło, które rozpoczęli Borejkowie, musi być kontynuowane przez ich sympatyków. Te książki zmieniają człowieka. Zmieniają jego podejście do życia, do bliźnich, do miłości, a nawet do najnudniejszych z lektur!


Jakoś niechcący się za nią zabrałam w wieku wczesnoszkolnym, a teraz, w wieku późnoszkolnym (czyli pomaturalnym) obudziło się we mnie przemożne pragnienie, żeby wrócić do tego przepełnionego ciepłem, łaciną i Seneką świata. Myślę, że część z Was ma takie książki, na myśl o których oczy od razu robią się mokre. Tak próbuję się pocieszać, że nie jestem w tym zjawisku odosobniona. Bowiem ilekroć wspominam (zwłaszcza na głos) o "Jeżycjadzie", kiedy w pięknych słowach staram się odpowiedzieć na pytanie, o czym są te książki, nagle cała się roztkliwiam i muszę szybko przestać mówić. No, chyba że chcę popłakać. Z reguły jednak nie chcę. Opowiadam o tym słynnym dużym i prostym stole kuchennym, o nieładzie, o książkach, o kwestii pieniędzy i wzajemnych stosunków. I wiem, że to za mało.



Co takiego mają w sobie te książki? Trudno powiedzieć. Na pewno są bardzo dobrze napisane, ale wcale nie na to zwraca uwagę czytelnik. Bo jego uwaga sama się zwraca, zawraca, a nawet przewraca ze zdziwienia w pewnych momentach. Postawmy się w miejscu nauczycielki Trolli, która wezwawszy na rozmowę jej prawnego opiekuna, staje oko w oko z wysokim, czarnoskórym mężczyzną w dredach i zwiewnych szatach. Albo w miejscu Grzegorza, który chcąc uczcić imieniny swojej cudownej żony, zabiera ją w romantyczną podróż z nieproszonym gościem, który uwielbia raczyć znajomych swoją kwiecistą, barokową mową. Albo Tunia, który nagle widzi swoje świeżo kupione truskawki rozrzucone i energicznie deptane przez ubraną w biel Natalię. Albo Lisieckich pomalowanych na zielono, albo rzucanie pomidorami w krasnale ogrodowe, albo młodą dziewczynę, która kilka razy dziennie kupuje drzewa iglaste, albo sondę "Co by pan zrobił, gdyby pana kumpel okazał się homo sapiens?", albo odsłonięcie wytatuowanego torsu męskiego na wywiadówce, albo pisanka z Hitlerem, albo zdziwienie Ignacego Borejki, seniora rodu, na wieść o tym, że zaprzyjaźniona młodzież nie zna łaciny. Przykładów można by mnożyć i mnożyć, niezwykłość "Jeżycjady" czai się na każdej stronie, by nagle rzucić się nam na plecy i wybuchnąć perlistym śmiechem.


Czego uczy cykl Małgorzaty Musierowicz? Tego, czego nie uczą już prawie nigdzie. Pamiętam, kiedy w części "Tygrys i Róża" Gabrysia i Natalia rozmawiały na poważnie. Nutria płakała i była bardzo smutna, żaliła się starszej siostrze, na co ona stwierdziła: nie znasz istoty rzeczy, nie wiesz, o co chodzi - chodzi o miłość. Tak, to w poznańskim świecie Borejków miłość jest sednem sprawy i istotą rzeczy, i to ona jest spiritus movens opisywaną w "Sprężynie". Miłość, ciepło, czas dla drugiego człowieka i czułość stanowią w tej rodzinie najwyższe wartości. Nie pamięta się imion osób, które nie potrafią kochać, uśmiecha się do każdego napotkanego człowieka, nie wyklucza się miłości od pierwszego wejrzenia i nie potępia tych, którzy pobłądzili. Każdy jest dla kogoś. Salonem jest kuchnia, a zaproszenie na herbatę w tym domu ma funkcję odpalenia fajki pokoju. Tutaj można czytać przy jedzeniu, można obrzucać się cytatami (najlepiej łacińskimi w oryginale, w ostateczności może być greka), można ugościć całkiem nieznajomą osobę, o nic nie pytając, a jej obecność uznając za fakt oczywisty, można zapomnieć o pieniądzach i nie oglądać wiadomości. Nikt, kto by odwiedził Borejków, nigdy tego nie pożałował, przeciwnie - później szukał pretekstu, żeby móc ponownie tam zajrzeć, nieświadomy, że niepotrzebny jest pretekst. Mamy tu dzieci bardzo zdolne i w lot chwytające sentencje Horacego czy Seneki, ale też takie, które są bardzo małomówne i nie zdały matury. Mamy trudne dzieciństwo, miłosne zawody, nieślubne dzieci i towarzyszącą tym wydarzeniom niezmąconą pogodę ducha. Każda postać jest piękna nie przez urodę fizyczną, ale czar ducha.

Nie wiem, czy czytają ten post osoby, które nigdy nie miały do czynienia z "Jeżycjadą". Chciałabym, żeby takich osób było jak najmniej. Każdy człowiek jest wart przeczytania tej serii, a ona jest warta każdego człowieka. Niebawem wychodzi dwudziesta część - "Wnuczka do orzechów". Nie mogę się doczekać i bardzo się cieszę, że kiedy będę mogła ją przeczytać, będę już po lekturze pozostałych części. Wy tak samo - nie brać mi się za ostatnią część, bez względu na Wasz związek z "Jeżcycjadą", ale czytać wszystkie części po kolei. Nie przegapcie rekolekcji autorstwa Małgorzaty Musierowicz - tej, która stworzyła świat od początku.

(n-ty raz: 17 V 2014, n-ty2: 10 IV 2016, n-ty3: 31 X 2020, n-ty4:

To nic, że znam tę książkę praktycznie na pamięć. Chyba zawsze będę wracała do Jeżycjady i jej początku z tęsknym uśmiechem o zachłannością. To właśnie te książki nauczyły mnie tego, co najważniejsze - Życia. A czas pomaturalny jest chyba odpowiednią porą, żeby sobie ten materiał powtórzyć.

O JEŻYCJADZIE
"Jeżycjada" to nie jest zwykła seria, saga, cykl. A już na pewno nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    14 958
  • Posiadam
    1 910
  • Chcę przeczytać
    905
  • Ulubione
    684
  • Jeżycjada
    188
  • Dzieciństwo
    122
  • Chcę w prezencie
    86
  • Z biblioteki
    78
  • Literatura polska
    77
  • Młodzieżowe
    73

Cytaty

Więcej
Małgorzata Musierowicz Szósta klepka Zobacz więcej
Małgorzata Musierowicz Szósta klepka Zobacz więcej
Małgorzata Musierowicz Szósta klepka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także