Biedny Tom już wystygł
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Detektyw Murdoch (tom 3)
- Tytuł oryginału:
- Poor Tom is Cold
- Wydawnictwo:
- Oficynka
- Data wydania:
- 2011-11-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-11-01
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788362465224
- Tłumacz:
- Anna Sawicka-Chrapkowicz
- Tagi:
- literatura kanadyjska
Listopadowe śledztwo detektywa Murdocha
William Murdoch dowiaduje się, że podczas nocnego obchodu zaginął konstabl Wicken, młody mężczyzna, którego cenił i lubił. Natychmiast wyrusza na jego poszukiwanie. Podąża rutynową drogą konstabla patrolującego swój rewir, sprawdza zakamarki, szuka śladów, zagląda do opuszczonych domów. W jednym z nich znajduje martwego Wickena z raną postrzałową głowy. Obok niego zaś leży karteczka z napisem: „Życie bez twojej miłości jest nie do zniesienia. Wybacz mi”. Tak zaczyna się historia zawiłego dochodzenia.
Biedny Tom już wystygł to trzecia z serii siedmiu książek o kanadyjskim detektywie, ukazujących wiernie realia Toronto z końca XIX wieku. Obdarzony dużą wiedzą i intuicją detektyw Murdoch jest niezwykle oddany swej pracy i wykorzystuje w niej najnowsze zdobycze kryminalistyki. Ten nieśmiały, samotny i doświadczony przez los miłośnik jazdy na rowerze musi się wykazywać stanowczością i odwagą, kiedy śledztwa prowadzą go w najmroczniejsze zakamarki ludzkich dusz, skrytych pod pozorem konwenansów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 142
- 126
- 42
- 6
- 6
- 4
- 3
- 2
- 2
- 1
Opinia
Ostatnio wsiąkłam na poważnie w kryminały. Wprawdzie króluje niepodzielnie Agata Ch. Ale ten gatunek zaczął mnie pociągać. Nie chcę wiązać tego z pracą, bo po 8 godzinach kryminałów mam dosyć. Więc powinno mnie odrzucać, ale jednak nic tak nie wciągnie jak dobra zagadka.
W detektywie Murdochu zakochałam się jakiś rok temu. Pamiętam, że na urodziny Mamie kupiłam pierwszy tom. Pewnie Mama jeszcze nie przeczytała, mogę się założyć, ale ja wsiąkłam skutecznie w pracę Policji z Toronto, oglądałam serial. Wyczekiwałam kolejnych tomów. Na trzecią część musieliśmy długo czytać, pewnie sporo z Was zastanawia się czy było warto?! Otóż było!
Wprawdzie serial i książka nie mają ze sobą wiele wspólnego, bo odnajdziemy owszem pewne punkty wspólne, ale bohaterowie różnią się od książkowych oryginałów. Nie uważam jednak aby książce to szkodziło. Postacie z książek są wyraziste, bardziej niejednoznaczne, więcej jest szarości, bo jednak serialowy William jest spiżowym człowiekiem, szlachetny, bogobojny, prawy aż do bólu, ten książkowy pozostając wciąż dobrym człowiekiem jest bardziej ludzki, bliższy nam. Nie tak idealny.
Ale przejdźmy do powieści. W tej części autorka daje nam niezłą zagwozdkę, intryguje czytelnika. Bo oto jeden z policjantów nie wraca z nocnego patrolu, zapadł się pod ziemię. Cierpiący na ból zęba Murdoch ofiaruje się aby po cichu pójść go poszukać. Nie spodziewa się tego co znajdzie. A co znajduje? Zwłoki, ciało policjanta, który – wszystko na to wskazuje – popełnił samobójstwo. Oczywiście, mamy zasianą wątpliwość, kilka wątpliwości i tą podstawową, przecież gdyby to było tak oczywiste, gdyby Tom zabił się sam nie byłoby zagadki, chociaż oczywiście wokół samobójstwa można prowadzić ciekawe śledztwo również. Istotnymi są motywy, ewentualni nakłaniacze czyli formy zjawiskowe, które na pewno współcześnie są objęte penalizacją, przyznam szczerze, że nie wiem jak było za czasów Królowej Wiktorii i jest to niewątpliwie ciekawy temat, który pod wpływem tej lektury zgłębię. Biorąc pod uwagę ewolucję prawa oraz uznanie samobójstwa za zjawisko naganne, przecież wiemy o tym, że były czasy gdy karano samobójców, którzy automatycznie okrywali się infamią, nieudolne usiłowanie również było karane, ale to już wchodzę w kwestie form stadialnych i zagłębiam się za bardzo w prawo karne. Zmierzam do tego iż nawet wokół samobójstwa można skonstruować świetny kryminał, który będzie czytało się z przyjemnością.
Co stało się w zimną, ponurą noc w Toronto w pewnym opuszczonym domu, co z tym wspólnego ma kobieta lekkich obyczajów, oraz bezdyskusyjnie patologiczna rodzina z sąsiedztwa, która umieszcza swoją krewną w domu wariatów – przekonacie się sami i to dosłownie na ostatnich stronach powieści.
Przyznam się, ze mi nie udało się rozwikłać tej zagadki. Ciekawa jestem jak będzie z Wami.
Ta książka nie będzie skupiała się li i wyłącznie na sprawie śmierci. Poznamy ciąg dalszy rozterek Murdocha, który po stracie narzeczonej, wciąż próbuje zalepić plastrem jątrzącą się ranę. Czy mu się uda? Czy znajdzie swój port?
Dodatkowo na kartach książki przewinie się wiele ciekawych postaci, poruszone zostaną sprawy o różnych stopniach ważkości, na pewno dających do myślenia. A że książka jest napisana świetnym językiem to czytanie jest przyjemnością.
Jedyny mój zarzut dotyczy najprawdopodobniej tłumaczenia. Wyprowadźcie mnie z błędu – jeśli ktoś może, bo dopuszczam również opcję, że taki był zamysł autorki. Opisując dolegliwości zębowe zamiennie – czyli błędnie używa się żuchwy i szczęki, nie wiem czy ktoś sądzi że są to synonimy, ale to na litość boską są dwie różne kości, to tak jakby ktoś – w moim mniemaniu mylił żebro z kością udową. Sądzę, że tłumacz, nie chciał się powtarzać i tak sobie żonglował nazwami. Co mnie ciutkę irytowało.
Żeby było jasne uważam, że nie odbiera to przyjemności czytania i nawet wiedząc o tym jak lekko została potraktowana anatomia, nie wahałabym się i chwyciłabym równie chętnie po tą książkę. Wszak to nie podręcznik anatomii, a ze mnie prosty iurysta a nie dentysta sadysta
Ostatnio wsiąkłam na poważnie w kryminały. Wprawdzie króluje niepodzielnie Agata Ch. Ale ten gatunek zaczął mnie pociągać. Nie chcę wiązać tego z pracą, bo po 8 godzinach kryminałów mam dosyć. Więc powinno mnie odrzucać, ale jednak nic tak nie wciągnie jak dobra zagadka.
więcej Pokaż mimo toW detektywie Murdochu zakochałam się jakiś rok temu. Pamiętam, że na urodziny Mamie kupiłam pierwszy...