Zamysł bardzo ciekawy - wszystko, co w powieściach odnosi się do reinkarnacji, zainteresuje mnie na pewno. A jak na dodatek jest to dystopia - jestem w siódmym niebie.
w tym świecie jest określona liczba dusz, które wcielają się w nowe ciala po śmierci, ale zachowują pamięć poprzednich żyć, w tym wszystkie talenty, umiejętności, nawet pamięć więzów rodzinnych i znajomości. Ana (troszkę bełcik za to imię, ale sama sobie jestem winna, że bezmyślnie sięgam po każdą lekturę, jaka mi w ręce wpadnie, w tym "50 Shades of Poo" czy jakoś tak) wciela się jako nowa dusza, nie wiadomo, skąd przyszła i jaki jest cel jej istnienia. Na dodatek jej pojawienie wiąże się ze zniknięciem jednej z dusz, która po śmierci już nie wraca. Na Anie ciąży piętno winowajczyni, choć nikt nie potrafi wytłumaczyć, co właściwie zaszło.

Opowieść chwilami pretensjonalna, ale po przebrnięciu przez pierwszych kilka rozdziałów można zacząć się nią rozkoszować i bardzo szybko się ją czyta. Jest to powieść dla młodzieży, ale z przyjemnością ją przeczytałam. Czekam na tłumaczenie na język polski.

Zamysł bardzo ciekawy - wszystko, co w powieściach odnosi się do reinkarnacji, zainteresuje mnie na pewno. A jak na dodatek jest to dystopia - jestem w siódmym niebie.
w tym świecie jest określona liczba dusz, które wcielają się w nowe ciala po śmierci, ale zachowują pamięć poprzednich żyć, w tym wszystkie talenty, umiejętności, nawet pamięć więzów rodzinnych i znajomości....

"Incarnate" przypadło mi do gustu, a w szczególności słodka, delikatna miłość Sama i Any. Mam nadzieję, ze książkę wydadzą w Polsce ;)6

"Incarnate" przypadło mi do gustu, a w szczególności słodka, delikatna miłość Sama i Any. Mam nadzieję, ze książkę wydadzą w Polsce ;)6