Sezon maczet

Okładka książki Sezon maczet
Jean Hatzfeld Wydawnictwo: Czarne Seria: Reportaż reportaż
264 str. 4 godz. 24 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Reportaż
Tytuł oryginału:
Une saison de machettes
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2012-02-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-02-01
Liczba stron:
264
Czas czytania
4 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375363432
Tłumacz:
Jacek Giszczak
Tagi:
Rwanda ludobójstwo
Inne
Średnia ocen

                7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
340 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
409
335

Na półkach:

6 kwiecień 1994 roku to dzień rozpoczęcia rzezi na tle etnicznym, jakiej dokonano na osobach pochodzenia Tutsi. Eksterminacji dokonali Hutu, można by rzec „sąsiedzi”. Wszyscy Tutsi, bez wyjątku mężczyźni, kobiety czy dzieci mieli zostać zabici. W trzy miesiące wymordowano ponad 800 tysięcy istnień. Jean Hatzfeld w reportażu „Nagość życia” skupił się na ocalałych z Radwańskiej wojny domowej, teraz zdecydował się ukazać drugą stronę medalu. Zwraca się do mieszkających niegdyś na skraju bagien sprawców rzezi, którzy teraz przebywają w więziennych murach. „Sezon maczet” to wstrząsający reportaż, w którym mordercy obecnie tworzący więzienną społeczność, zdecydowali się opowiedzieć Jeanowi Hatzfeldowi o karygodnych polowaniach i bezwzględnych zbrodniach, jakich dokonali. Autor jest intruzem, przedstawicielem narodu, który tolerował ludobójstwo, a mimo to udało mu się podjąć dyskusję z zabójcami.

Jak wspominają, cel był jeden – zabić wszystkich Tutsi bez wyjątku. Z maczetą w dłoni, zapuszczali się coraz głębiej, niestrudzenie brnęli w grzązowiska, tak by wytropić i wymordować Tutsi.

Czytając miałam wrażenie, że część z tych mężczyzn nie zdaje sobie sprawy z własnych czynów. Szokujące było dla mnie porównanie ścinania głów ze ścinaniem sorgo, przycinaniem bananów czy zabijaniem kurczaków. Maczeta stała się pośrednikiem, kiedy ktoś dobrze nią władał, cel nie miał znaczenia, ważne było umiejętne posługiwanie się narzędziem. Dla nich Tutsi przestali być ludźmi, a zaczęli być zwierzyną. Hutu są nie tylko zbrodniarzami, ale przede wszytkim bezwzględnymi drapieżcami. Z czasem zabijanie stało się chlebem powszednim, zapanowała znieczulica.

Patrząc wstecz nie dostrzegają ogromu cierpienia zabitych, tragedii jaka spotkała tych ludzi. Sam czas ludobójstwa wspominają, jako okres wyczerpujący fizycznie, a największą niedogodnością był ból nóg, po wielogodzinnych polowaniach. Zabijali wszyscy niezależnie od pozycji społecznej, po broń sięgali: ksiądz, burmistrz, nauczyciele i profesorowie. Niewielu było takich, którzy sprzeciwili się rozkazom. Katem mógł zostać każdy.

Mordowali bez cienia skruchy, często chwaląc się ilością ściętych głów. Byli tacy, którzy zawahali się widząc znajomą twarz, ale nie przez wzgląd na znajomego, a na siebie. Wiedzieli, że on i tak umrze, prędzej czy później, ale jego los był nieunikniony. Z czasem samo zabijanie zaczęło ich frustrować. Zaczęli odczuwać znudzenie, gdy śmierć Tutsi przychodziła zbyt szybko. Rządni krwi, chcieli się rozkoszować cierpieniem.

Zdystansowany sposób, w jaki zabójcy opowiadają o tym, co się stało jest tylko potwierdzeniem, że to co naprawdę się tam działo, nigdy w pełni nie wyjdzie na jaw. Mordercy nie traktują swojej osoby, jako jednostki, wszystko co robili postrzegają, jako zachowanie grupowe. Teraz chcą prosić o wybaczenie, spokój dla duszy.


„Sezon maczet” nie jest lektura łatwą, ale niezwykle wartościową. Po przeczytaniu tej książki, człowiek zaczyna się zastanawiać nad naturą ludzką, rozmyśla o okrucieństwie, ale i o przebaczeniu. Ciężko jest ubrać w słowa, to co się wydarzyło w Rwandzie. Tamtejsze wydarzenia wykraczają poza wszelkie granice zrozumienia, akceptacji. Tej książki się nie czyta, ją trzeba przeżyć.

6 kwiecień 1994 roku to dzień rozpoczęcia rzezi na tle etnicznym, jakiej dokonano na osobach pochodzenia Tutsi. Eksterminacji dokonali Hutu, można by rzec „sąsiedzi”. Wszyscy Tutsi, bez wyjątku mężczyźni, kobiety czy dzieci mieli zostać zabici. W trzy miesiące wymordowano ponad 800 tysięcy istnień. Jean Hatzfeld w reportażu „Nagość życia” skupił się na ocalałych z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    880
  • Przeczytane
    498
  • Posiadam
    123
  • Reportaż
    29
  • Afryka
    20
  • Chcę w prezencie
    13
  • Literatura faktu
    12
  • 2013
    10
  • Do kupienia
    10
  • Reportaże
    9

Cytaty

Więcej
Jean Hatzfeld Sezon maczet Zobacz więcej
Jean Hatzfeld Sezon maczet Zobacz więcej
Jean Hatzfeld Sezon maczet Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także