Miasto ślepców

Okładka książki Miasto ślepców
José Saramago Wydawnictwo: Świat Książki Ekranizacje: Miasto ślepców (2008) literatura piękna
269 str. 4 godz. 29 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Ensaio sobre a cegueira
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2000-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2000-01-01
Liczba stron:
269
Czas czytania
4 godz. 29 min.
Język:
polski
ISBN:
83-7227-514-9
Tłumacz:
Zofia Stanisławska-Kocińska
Ekranizacje:
Miasto ślepców (2008)
Tagi:
totalitaryzm surrealizm
Średnia ocen

                7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
47 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
830
671

Na półkach: , , ,

Z tyłu mojego podwórka mam sad. Co prawda niewielki, ale jednak. Tuż za nim, za siatką, również na niewielkiej powierzchni rozciąga się pole..., niewielkie, naprawdę, lecz tak naprawdę to nie jest to aż tak istotne.
Tam najczęściej chodzę, gdy chcę znaleźć ciszę. Z tego miejsca w promieniu jakichś 300, 400 metrów rozciąga piękna ściana lasu. Nie każdy z mieszkańców docenia jej piękno i wyjątkowość. Bo ludzie z reguły nie zwracają uwagi na takie rzeczy. Nie widzą ich.
To bardzo długa ściana, lasu ponieważ biegnie przez całą długość wioski, w której mieszkam i nie tylko, bowiem rozrasta się na różne strony. W ogóle moje okolice słyną z dużych, leśnych powierzchnie, a zarazem pięknych. Jest się czym pochwalić. Świeże, leśne powietrze mam na wyciągnięcie ręki.
Często pomiędzy polem, a sadem tuż siatce okrążającej moje podwórko stawiam sobie krzesło i czytam. Widok jaki mam przed są, dla mnie jest bezcenny. Znam na pamięć każde drzewo, jakie jest w zasięgu mojego wzroku. Na wprost mnie, bardziej w głębi lasu, ponad drzewami wznoszą się dwie wieże, jedna mniejsza, a druga większa. Wzdłuż całej tej linii drzew, tworzących tę ścianę, płynie sobie spokojnym nurtem, niewielka rzeka. Ona nie jest widoczna z mojej perspektywy, ale tam jest.
Niekiedy ta cisza, którą tam często znajduje, jest niszczona przez różne hałasy, może nieogłuszające, ale jednak rozpraszające skupienie. Wtedy biorę książkę i idę na łąkę, która znajduje się tu za moim polem. Ma dosyć sporą powierzchnie i nie narzekam na brak przestrzeni. Lubię tak otwartą przestrzeń. Ściana lasu staję większa, przybliżam się do niej i czytam. Tam ciszę mam zagwaranatowaną. Coraz tylka znad kartek książki i patrzę na drzewa, starając się wpaść w odpowiedni klimat. Lubię, gdy jest pochmurno, ponuro. Nastrój jest wówczas najlepszy. Czasem zabieram ze sobą mojego psa. Tylko, że on widokami za bardzo się nie przejmuje. Wesząc różne zapachy biega po całej łące, tropiąc cokolwiek. Jak już coś znajdzie, robi taki podkop, że prawie cały w niego by się zmieścił.

Ten widok i inne są częścią mojej rzeczywistości. Udaje mi dostrzegać w przyrodzie rzeczy, na które przeciętny człowiek nie zwraca uwagi. Lubię, gdy niebo maluje siebie różnymi kolorami lub gdy przykrywa powierzchnię gęstą mgłą.
Dzięki oczom widzę to wszystko. Mogę tym się cieszy. Na samą myśl, że mógłbym stracić wzrok i pozbawić się tak różnych widoków, obrazów jakie przynosi nam każdy dzień, drżę z przerażania. To chyba jeden z moich największych lęków. Nie widzieć. Stać się ślepcem.
Postawmy się teraz na miejscu głównych bohaterów, na których nagle spada wirus ślepoty. Przenosi się błyskawicznie, z jednego człowieka na drugiego, ogarniając powoli cały świat.
"Miasto ślepców" Saramago doskonale pokazuje, co mogłoby się stać ze światem w wyniku tak zaistniałej sytuacji. Uświadamia czytelników do czego taka epidemia ślepoty może doprowadzić. W jaką skrajność może wpaść rzeczywistość, która nas otacza.
Spośród wszystkich bohaterów, tylko jedna osoba nie traci wzroku. Widzi, to wszystko co ten wirus robi z dotychczasowym światem, czyniąc z niego obraz nędzy i rozpaczy. Te widoki dla niej samej są przerażające. Ludzkość w coraz większym smrodzie, brudzie, syfie próbuje przetrwać każdy dzień, każdą chwilę. Ona to wszystko widzi.
Wielkim kunsztem literackim Saramago byłą wplątanie w całą fabułę taką postać..., bohatera, który wszystko widzi.
Spróbujcie zobaczyć taką rzeczywistość. Jak może wyglądać...?
"Miasto ślepców" ze względu na swoje przesłanie zawsze było porównywane z "Dżumą" Alberta Camusa. Dlatego właśnie przeczytałem powieść Saramago, tuż po lekturze Dżumy. Chodź przesłanie jest praktycznie to same (może w nie co innej formie), to wykonanie pomiędzy tymi dwiema powieściami, dzieli ogromna przepaść. Przynajmniej w mojej opinii.
Ciężko było się oderwać od książki Saramago. Camus natomiast, jak napisałem w poprzedniej recenzji, strasznie mnie zmęczył swoim słowem.
Skupię się teraz tylko na "Mieście ślepców". Od tej książki na każdej stronie bije taka prawda, że czytałem trwając w stanie jakiejś hipnozy. Świadomy dużo wcześniej rzeczy, na które Saramago zwracał uwagę i tak byłem pod wielkim wrażeniem słów przelatujących mi przez wyobraźnię.
Czas poświęcony tej książce jest dla mnie bezcenną wartością. Chciałbym jeszcze nie raz do tej powieści powrócić, jeśli przyszłość będzie tak łaskawa.

Wszyscy jesteśmy ślepcami. Nie widzimy tego, co mamy blisko siebie. Pędzimy mając daleko gdzieś, to co dzieje się dookoła nas. To, co jest w zasięgu naszego wzroku jest nieistotne. Po co nam to potrzebne. Jesteśmy zaślepienie przez nienawiść, zazdrość, pychę, wszelakie namiętności. To nas niszczy. Zabija nasze człowieczeństwo. Nie widzimy ludzi, którzy potrzebują pomocy, którzy cierpią. Ogólnie nie widzimy cierpienia jakie dotyka świata, krzywdy, która się dzieje w pobliżu nas. Ba, nawet specjalnie staramy się tego nie widzieć, łudząc się, że to jakaś halucynacja. Nie widzimy naszych bliskich, którzy chcą naszej obecności. Niczego nie widzimy. Jesteśmy ślepi. Najważniejsze są dla nas nasze pragnienia, nasze potrzeby.
Byłbym strasznym hipkrytą, gdybym odcinał się od tego, co piszę. Każdy z nas ma klapki na oczach. Jedni bardziej prześwitujące inni, całkowicie zakrytą. To już zależne jest od naszej spostrzegawczości, dobroci i wrażliwości.
Nie wiem dlaczego tak się stało, ale od bardzo dawna zatrzymują się czasem i zastanawiam nad przemijaniem, nad tym, że każdy dzień jest darem i w każdej chwili moje życie może dobiec końca. Co z tego, że jestem młody, że nic na to nie wskazuje. To o niczym nie świadczy. W każdej chwili, każdy człowiek bez względu na wiek i inne rzeczy może umrzeć, zagasnąć.
Nie na wszystko potrafię zwrócić uwagę, niektóre rzeczy mi umykają. Lecz potrafię się zatrzymać choć na chwilę, w tym pędzie życia...

Ta książki to jedna, wielka kopalnia cytatów, słów pięknych, prawdziwych, mówiących o życiu ważne rzeczy. Oto kilka przykładów.

"Każdy z nas nosi w sobie coś, czego nie można nazwać, ale co stanowi prawdę o nas samych" (292 s.)

"Dobrze, że jesteś, bez ciebie nie dałabym rady, Znasz to przysłowie, Jakie przysłowie, Praca starca funta kłaków warta, lecz głupi ten, co nią pogardza" (299 s.)

"...pisarz uczy się cierpliwości, jest mu ona niezbędna przy pisaniu książek..." (306 s.)
"Pisarz jest zwykłym człowiekiem, nie może być wszędzie naraz i wszystkiego przeżywać, musi pytać i używać wyobraźni..." (308 s.)

"Pewien mądry człowiek powiedział, że największym ślepcem jest ten, kto nie chce przejrzeć..." (314 s.)

"Dlaczego oślepliśmy, Nie mam pojęcia, być może kiedyś się dowiemy, Chcesz wiedzieć, co ja o tym myślę, Oczywiście, Uważam, że my nie oślepliśmy, lecz jesteśmy ślepi, Jesteśmy ślepcami, którzy widzą, Ślepcami, którzy patrzą i nie widzą." (344-345 s.)

Ta książka od chwili jej przeczytania stała się dla mnie jedną z najważniejszych w mojej DOMOWEJ BIBLIOTECE.., i nie tylko...

Kiedy zaczniemy patrzeć, tak aby zobaczyć?
Dobre pytanie...?

Z tyłu mojego podwórka mam sad. Co prawda niewielki, ale jednak. Tuż za nim, za siatką, również na niewielkiej powierzchni rozciąga się pole..., niewielkie, naprawdę, lecz tak naprawdę to nie jest to aż tak istotne.
Tam najczęściej chodzę, gdy chcę znaleźć ciszę. Z tego miejsca w promieniu jakichś 300, 400 metrów rozciąga piękna ściana lasu. Nie każdy z mieszkańców docenia...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    8 181
  • Chcę przeczytać
    7 043
  • Posiadam
    1 312
  • Ulubione
    360
  • Teraz czytam
    150
  • Chcę w prezencie
    75
  • 2014
    52
  • Nobliści
    52
  • 2013
    38
  • 2022
    35

Cytaty

Więcej
José Saramago Miasto ślepców Zobacz więcej
José Saramago Miasto ślepców Zobacz więcej
José Saramago Miasto ślepców Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także