Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Henryk Świebocki
4
7,6/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,6/10średnia ocena książek autora
70 przeczytało książki autora
108 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Auschwitz: Głosy z otchłani
Teresa Świebocka, Henryk Świebocki
7,0 z 2 ocen
13 czytelników 2 opinie
1994
Najnowsze opinie o książkach autora
Ludzie dobrej woli Henryk Świebocki
9,0
Byłem trochę zaskoczony widząc, że książka „Ludzie dobrej woli” ma zero ocen i opinii. Jest to świetnie przygotowana pozycja pod redakcją Henryka Świebockiego. Bardzo dokładna, mnóstwo przypisów, rozbudowana bibliografia i temat, który powinien być dumą naszego kraju.
„Ludzie dobrej woli” opowiada o mieszkańcach Ziemi Oświęcimskiej, którzy z narażeniem życia zaczęli pomagać więźniom KL Auschwitz praktycznie od początku jego istnienia. W opinii pisząc KL Auschwitz mam na myśli również KL Birkenau, KL Monowitz i inne podobozy. Najpierw była to pomoc indywidualna, niezorganizowana, dopiero z czasem wszystko nabierało kształtów i powstała wielka sieć konspiracji, która miała na celu pomaganie więźniom w obozie, organizowanie ucieczek czy przekazywanie nielegalnej korespondencji. Więźniowie starali się dokumentować przestępstwa nazistów w KL Auschwitz, a dokumenty wędrowały do najważniejszych osób, żeby informować świat o piekle obozów koncentracyjnych.
Książka opisuje poszczególne grupy działające na Ziemi Oświęcimskiej, w jaki sposób pomagano więźniom. Mamy charakterystykę niektórych osób, które brały udział w tej pomocy. Wielki wykaz ponad 1200 nazwisk, które w jakikolwiek sposób udzielały pomocy. Groziło im umieszczenie w obozie, a nawet śmierć, do której niejednokrotnie dochodziło. W pomoc angażowały się całe rodziny, przyjaciele, dzieci.
Możemy zapoznać się z grypsami wysyłanymi z obozu. Zamieszczone są relacje byłych więźniów i mieszkańców udzielających pomocy. W książce znajdują się fotografie m.in. wyrobów, które więźniowie obozu KL Auschwitz robili w podziękowaniu za udzielaną pomoc.
Myślę, że ten zbiór nazwisk może być niekompletny, a takich ludzi było więcej. Nie wszystkie nazwiska da się zapamiętać, jednak bardzo ważne że zostali uhonorowani w taki sposób, że ślad po nich pozostanie. Dużo ryzykowali, a mimo to nie przestali pomagać. Wykazywali się niesamowitą odwagą, bohaterstwem, bezinteresownością i ludzkimi uczuciami. Chylę przed nimi czoła. Nie mam wątpliwości, że swoją postawą uratowali życie wielu osób.
Auschwitz: Głosy z otchłani Teresa Świebocka
7,0
Ta książka to przede wszystkim album zawierający zdjęcia zarówno z okresu funkcjonowania obozu jak i z lat najnowszych. Często zdarza się, że w przypisie do danego zdjęcia znajduje się również, oprócz opisu rzecz jasna, wspomnienie byłego więźnia, znalezione po wojnie zapiski więźniów czy inne ciekawe informacje m.in notatki komendanta obozu co tylko dodaje zdjęciom wyrazu. Czytelnik oprócz wstępu gdzie są pewne informacje, nie wyciągnie zbyt wiele merytorycznej wiedzy z tej książki, ale odnoszę wrażenie, że nie taki jest jej cel. Książka ta powinna uświadamiać, że Auschwitz to nie tylko karta historii, nie tylko zamierzchłe czasy wojny. Auschwitz to tragedia milionów ludzi, której my - ludzie żyjący w XXI wieku nie potrafimy sobie nawet wyobrazić. Czasami w różnorakich środowiskach spotykam się z żartowaniem na temat obozu, czy zagłady Żydów - uważam, że takie żarty zawsze są nie na miejscu i pochodzą od osoby o zdecydowanie małej wiedzy historycznej, nie wspominając już o jakiejś podstawowej empatii. Tę książkę powinni "przeczytać" tacy właśnie ludzie, którzy nie do końca zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. Reasumując - album polecam w sumie każdej osobie, bo przeglądnięcie go z rozmysłem nie powinno zająć więcej niż godzinę. Należy się przygotować, że momentami zdjęcia są szokujące, dlatego raczej dzieciom nie powinno się ich pokazywać. Uważam, że wiedza o obozach śmierci takich jak Auschwitz, Treblinka, Bełżec itd winna być podstawowym obowiązkiem każdej osoby dążącej do świadomości historycznej. Wiedza ta, choć trudna, uświadamia nam jakie piekło jest w stanie człowiekowi stworzyć drugi człowiek.