Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bardzo dobra biografia Beatlesów, ale mi trochę zabrakło o artystycznym i muzycznym dorobku zespołu. Autor skupia się bardziej na ich życiu, jakimi byli ludźmi, na rodzinie, przyjaciołach, drodze na szczyt i wszystkim co się działo wokół nich. Ale jak ktoś chciałby poznać muzyczne dokonania, historie nagrywania płyt, powstawania utworów itp,to za dużo nie znajdzie tutaj informacji. Hunter Davies opisuje w miarę tylko tworzenie płyty Sgt. Pepper’s, bo tą akurat nagrywali w trakcie pisania tej książki. Jest o początkach kiedy nagrywali pierwsze single i Please Please Me, a potem jest coś w rodzaju, że następnych 6 płyt debiutowało na pierwszych miejscach list przebojów, o Białym Albumie jest jedno zdanie, że Paul z czegoś był niezadowolony w czasie nagrywania. O Abbey Road nie ma chyba nic, ani innych, ani o koncercie na dachu itp. Autor bardziej skupia się na filmach, które kręcili i innych rzeczach. Wiem, że autor skończył pisanie w 1968r, a potem w kolejnych wydaniach dopisywał dodatki, dalsze dzieje, ale te dopiski dla mnie psują mi trochę całą książkę. Powinien jakoś pociągnąć dalszą historię, a tak to wszystko jest tak urwane w połowie i potem podane w takim wielkim streszczeniu, jak notka z gazety, jakby się autorowi nie chciało poświęcić więcej czasu na rzetelniejsze zakończenie. Historia kończy się w roku 1968, wszyscy Beatelsi mieszkają sobie w drogich domach, przyjaźnią się, kochają, mają partnerki, dzieci itp. Davies po wydaniu książki wyjeżdża na urlop i zaraz okazuje się, że zespół się rozpada, że się nienawidzą, procesują, że od lat już trwa konflikt itd i jakieś wielkie streszczenie na kilku stronach, jakbym czytał wikipedię. Potem jest już rok 1985 i 2009. Czuję pewien niedosyt. Mógł chociaż jeszcze dokładniej przestawić lata 1969-70, kiedy to jeszcze The Beatles istnieli jako zespół, a tak to historia jest jakby urwana w połowie.