Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać206
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ewa Orczykowska
6,0/10średnia ocena książek autora
60 przeczytało książki autora
78 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Każdy zrobił, co trzeba Bożena Aksamit
7,0
"Każdy zrobił,co trzeba" to zbiór piętnastu reportaży napisanych przez panie: Bożenę Aksamit, Katarzynę Kokowską, Ewę Orczykowską, Oliwię Piotrowską, Ewę Wołkanowską i Honoratę Zapaśnik przy współpracy wydawnictwa Dobra literatura i portalu www.lekturyreportera.pl. Jest to również pierwsza książka z nowej serii wydawniczej "Lektury reportera".
Muszę przyznać ,że z reportażami nigdy nie miałam zbyt wiele do czynienia, oczywiście kojarzę tych najsławniejszych i najlepszych reportażystów i już od pewnego czasu starałam się aby kolejne kieszonkowe przekazane było na książkę związaną z reportażami i wtedy niespodziewanie dostałam maila od wydawnictwa Dobra literatura z propozycją zrecenzowania ich najnowszej książki - zbioru reportaży .Gdy tylko zobaczyłam słowo reportaże automatycznie się zgodziłam ,jednak już później zaczęły nachodzić mnie wątpliwości ,czy swoją przygodę z tym gatunkiem należy zaczynać z lekturą napisaną przez sześć nieznanych mi dotąd autorek,bo tak naprawdę bardziej prawdopodobne było to ,że niczym mnie one nie zaciekawią.Jednak oczywiście listonosz dostarczył paczkę ,a Dominisia z obawami zatopiła się w lekturze. I odpłynęła.
Odpłynęła już w pierwszym reportażu ,który opowiada o rodzinie Amiszów mieszkającej w Polsce.Opowieść ta jest wstrząsająca i wręcz nie do wyobrażenia dla zwyczajnych,cywilizowanych ludzi ,ale co za tym idzie jest bardzo ciekawa.Wyobrażacie sobie na przykład ,że w dzisiejszych czasach da się jeszcze żyć kilka lat bez podłączonej do domu elektryczności, dodatkowo mieszkając na totalnym odludziu ?Dlaczego wspominam akurat o tej historii ? Ponieważ to właśnie w niej zawarty jest mój ulubiony cytat z tej książki - "W domach amiszów najważniejsze jest okno nad zlewem .Kobieta obserwuje przez nie swoje dzieci.Wy tego nie robicie .Nic nie wiecie o najważniejszym oknie ."
Czternaście pozostałych reportaży opisuje tak naprawdę naszą ,często nam nieznaną rzeczywistość.Historie te mogą dotyczyć zarówno nas ,jak i naszych sąsiadów,krewnych,rodziny,znajomych, przyjaciół,a jednak każda z nich ma w sobie coś zadziwiającego ,albo w tym pozytywnym,czy też negatywnym znaczeniu.Możemy w nich znaleźć opowieść o teatrze dla niepełnosprawnych aktorów, przezwyciężeniu choroby łamliwości kości,ale też o zbrodniach, jakie potrafią dokonywać żony na swoich mężach; przestępstwach funkcjonariuszy policji,czy wietnamskich emigrantach.Mnie osobiście bardzo poruszyły praktycznie wszystkie reportaże ,lecz jeden z nich na długo zapadł mi w pamięć - to tragiczna historia patologicznej rodziny ,która skończyła się tragedią - on ojciec,mąż powiesił się we własnym mieszkaniu,przy córeczce ;ona-żona,matka zainteresowała się rodziną na dużo dni po tym ,gdy można było ocalić jedno niewinne życie. Jednak,gdy wyważono drzwi znaleziono już tylko dwa martwe ciała - męża samobójcy i wygłodzonej na śmierć dziewczynki.
Myślę,że warto wiedzieć co dzieje się wokół nas ,dlatego gorąco zachęcam do lektury książki "Każdy zrobił,co trzeba".Być może dowiecie się czegoś o kimś ,kto tuż obok was ,a nigdy nie zwracaliście na to specjalnej uwagi.Poza tym jest to niezły kąsek dla wszystkich miłośników dobrych reportaży,oraz ciekawej literatury. Polecam ;-)
Zrób to we Wrocławiu Ewa Orczykowska
6,1
Pomimo, że od 10lat mieszkam pod Wrocławiem (ok. 20km od) o niektórych miejscach tu przedstawionych nie miałam pojęcia. Bardzo fajny i nowatorski przewodnik po "polskiej Wenecji" (jak kiedyś określono Wrocław). Oby więcej takich przewodników, dzięki którym życie turysty nabiera większej ilości barw w zwiedzaniu danego miasta.