Amerykańska wokalistka, autorka piosenek i poetka. Zyskała rozgłos swoim debiutanckim albumem "Horses". Wniosła do punk rocka feministyczny i intelektualny punkt widzenia. Uważa się ją za jedną z najważniejszych kobiet w historii rocka. Nagrywała i koncertowała razem z grupą muzyków, znanych jako Patti Smith Group.
Świetny tytuł (tłumacz Maciej Świerkocki, tytuł oryginalny: Woolgathering).
Ileż własnej fantazji, talentu i kunsztu literackiego tłumacza jest zawartych w dziele literackim, zwłaszcza po części poetyckim.
Tłumacz jest poniekąd współautorem książki. Zdziwilibyśmy się czytając książkę w oryginale (o ile wystarczająco dobrze znamy język, w jakim została napisana) i zaraz potem tłumaczenie. To trochę różne książki.
/Bardzo zdziwiło mnie swego czasu, że mój ulubiony Kubuś Puchatek jest być może dziewczyną o imieniu Winnie-the-Pooh ;)/
Wracając do Obłokobujania: książka dla wrażliwców, kochających poezję i piosenki Patti Smith.
Punkt więcej dla tłumacza.
Czyta się jak tomik poezji. To bardzo krótkie formy, akapity, urywki, które składają się w piękną, głęboką i spójną refleksję nad tym, czym jest dla nas dzieciństwo, w jaki bagaż nas wyposaża na dalsze, dorosłe życie.
Patti pod koniec pisze tak: "Jakże szczęśliwi jesteśmy w dzieciństwie. I jak gaśnie potem światło, przyćmione przez głos rozumu". Ale nie ona, o nie. Patti Smith zachowała ciekawość, ufność, otwarcie na świat, wyostrzony wzrok i słuch, świeżość spojrzenia, poczucie wolności, odwagę bycia marzycielką. Dlatego słuchanie jej i czytanie jej książek jest dla mnie tak odświeżającą przygodą.