Ja chcę miłości

Okładka książki Ja chcę miłości Klaus Kinski
Okładka książki Ja chcę miłości
Klaus Kinski Wydawnictwo: Da Capo biografia, autobiografia, pamiętnik
364 str. 6 godz. 4 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Ich brauche Liebe
Wydawnictwo:
Da Capo
Data wydania:
1992-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1992-01-01
Liczba stron:
364
Czas czytania
6 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
8385373047
Tłumacz:
Marzena Wasilewska
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
146 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
807
765

Na półkach: , , , , ,

Czas na Kinskiego i jego autobiograficzną pozycję / kreację.
Nasuwają się przymiotniki od arogancji, megalomanii, egocentryzmu, maniakalność, triumfalizmu do degrengolady w każdym wymiarze.
Artyzm i aktorstwo stanowi o wielkości zawodowej tego człowieka, rzeczowo i konkretnie argumentuje swoje decyzje, wybory ale też odrzucenie.
Trudno przejść obiektywnie przez ten dokument (w dobie informacji, które wyszły po ujawnieniu córek, żon i innych skrzywdzonych osób - kontrą będzie trudne dzieciństwo, młodość i odwieczna walka o przebicie się w tym świecie, udowodnieniu sobie i innym, braki i niedostatki pokutują w całym jego życiu, nie chcę bronić, bo skrzywdzeni krzywdzą dalej...),zanurzyć się w naturalności i prawdzie, bo autor bez pardonu serwuje nam zezwierzęcenie i konfigurację seksualno - sprinterską, rozkład moralny i umysłowy.
Próbuje się przebić przez warstwy odczłowieczenia i znajduję enklawę dla emocji, uczuć, to sfera, której nikt nie może dotknąć, w której nikt nie może Go zranić.

Przepełniony miłością, czułością, tkliwością list do syna. Relacja ojciec - syn, wskazówki i rady na przyszłość. Pięknie kończy się książka, i to buduje inny obraz cząstki tego człowieka, wiem, że to brzmi dziwnie.

Czas na Kinskiego i jego autobiograficzną pozycję / kreację.
Nasuwają się przymiotniki od arogancji, megalomanii, egocentryzmu, maniakalność, triumfalizmu do degrengolady w każdym wymiarze.
Artyzm i aktorstwo stanowi o wielkości zawodowej tego człowieka, rzeczowo i konkretnie argumentuje swoje decyzje, wybory ale też odrzucenie.
Trudno przejść obiektywnie przez ten...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1178
1154

Na półkach:

Po lekturze wydaje mi się, że erotomania jest chyba nie mniej groźnym nałogiem niż alkohol czy narkotyki. A może nawet i bardziej?

Zabija bowiem duszę i zdolność empatii - choć organizmowi (teoretycznie) nie zagraża w takim stopniu jak tamte uzależnienia.

Wielki aktor, niezapomniany „Aguirre, gniew boży”. I bardzo nieszczęśliwy człowiek...

Po lekturze wydaje mi się, że erotomania jest chyba nie mniej groźnym nałogiem niż alkohol czy narkotyki. A może nawet i bardziej?

Zabija bowiem duszę i zdolność empatii - choć organizmowi (teoretycznie) nie zagraża w takim stopniu jak tamte uzależnienia.

Wielki aktor, niezapomniany „Aguirre, gniew boży”. I bardzo nieszczęśliwy człowiek...

Pokaż mimo to

avatar
202
85

Na półkach:

Człowiek w 2021 może i nie jest mądrzejszy niż ten w dwudziestym wieku, ale na pewno dysponuje szerszym aparatem określeniowym, co po części spowodowane jest rewolucją obyczajową, po części zaś - dostępem do informacji poprzez internet. Dlatego dziś nie musimy uciekać się do nazywania Kinskiego "kontrowersyjnym" i "szalonym", a możemy powiedzieć wprost - typ był toksycznym stalkerem-erotomanem i w normalnych okolicznościach albo wysłano by go na terapię do psychologa/psychiatry, albo usunięto z życia publicznego.

Jednak jako że Pan Aktor święcił triumfy w epoce przyzwalania na bycie dupkiem, nikt mu nie zwracał na nic uwagi, a dziennikarze i Artyści chętnie zapraszali go na salony, aby mógł - pardon - narobić im na dywan tak wykwintnie, jak to tylko On, Kinski potrafi. Jego memoir z tego okresu to zbiór kilku rzeczy:

1. Opis tragicznego dzieciństwa zwieńczonego udziałem w wojnie, które z pewnością wpłynęło na wiele traum i dziwactw odbijających się w kolejnych rozdziałach.

2. Absurdalne (serio: ABSURDALNE!) deskrypcje życia seksualnego. Wedle tej książki Kinski był w stanie puknąć, przerżnąć, zaliczyć, [wstaw swoje ulubione słowo] dosłownie każdą kobietę, która obok niego przechodziła. Nie wątpię, że sporo z tych erotycznych opisów jest wymyślona, ale nadal tworzą niepokojącą mozaikę człowieka nie tyle uzależnionego od seksu, co żyjącego dla seksu. Żeby nie skłamać, zaniżę i powiem, że ordynarnie opisane tematy łóżkowe pojawiają się średnio w co piątym akapicie. Wiele z nich powoduje obrzydzenie, a gdy dodamy do tego, że córka Pana Aktora przyznała później, iż ją również molestował i gwałcił...

3. Wyzwiska. Kinski nie pozostawia suchej nitki na żadnej osobie, którą spotkał w życiu (może poza swą wietnamską żoną, dziećmi i... Romanem Polańskim). Ten debil, ten kretyn, ten beztalencie - wszyscy, którzy z nim współpracowali, są opisani jako niegodni, a i nawet sam autor czasem umniejsza sobie talentu (choć dość nieudolnie). Najśmieszniejsze są ustępy o Wernerze Herzogu - typ, z którym ten zboczeniec święcił największe sukcesy, dostał kilka fragmentów, w których przez ciągnące się na pół strony zdanie Kinski wymienia po przecinku same wyzwiska. Daje to komiczny efekt i nie wątpię, że Herzog też się zaśmiewał przy tym do rozpuku. Przerażające tylko, że Pan Aktor pisał to śmiertelnie poważnie.

4. Kulisy filmowego świata - zobrzydliwione, ale ciekawe zapiski z planów filmowych różnych produkcji, szczególnie wspomnianego Wernera Herzoga. Gratka dla miłośników X. Muzy.

5. Zwierzenia, które są romantyzowaniem uzależnienia od seksu oraz całego wachlarza chorób psychicznych. Kinskiemu wydaje się chyba, że zakradanie się w nocy pod mieszkanie żony i podsłuchiwanie, jak dziecko się śmieje, jest słodziutkie, tymczasem wychodzi bardzo niepokojąco.

Dlaczego więc nie oceniam tej książki na jeden punkt? Po pierwsze: bo jest wartko i ciekawie napisana. Ciągle leci w czasie teraźniejszym, jest bardzo "agresywnie zmontowana", no dzieje się w niej, dzieje. Takie trochę guilty pleasure. Po drugie: jest dość śmieszna, choć nie wiem, czy zamierzenie. Po trzecie: to znakomita przestroga. Coś jak artystyczno-psychologiczny "Mein Kampf". Nie trzeba nawet komentarza krytycznego na marginesach, by zobaczyć, że pomimo seksualnych przechwałek to smutny obraz smutnego człowieka, który powinien się leczyć, a przede wszystkim - być usunięty z życia publicznego. Czysto literacko: ostrzegam, że gdzieś w połowie książka robi się nudna, bo ile można czytać o tym wąchaniu krocza, wkładaniu palców i innych takich.

Starsze pokolenia są pierwsze do moralizowania, a to właśnie na ich konto wpada wynoszenie na piedestał takich obrzydliwych ananasów. No bo wiadomo, KIEDYŚ BYLI INNY CZASY. Trochę śmieszne, trochę przykre.

Człowiek w 2021 może i nie jest mądrzejszy niż ten w dwudziestym wieku, ale na pewno dysponuje szerszym aparatem określeniowym, co po części spowodowane jest rewolucją obyczajową, po części zaś - dostępem do informacji poprzez internet. Dlatego dziś nie musimy uciekać się do nazywania Kinskiego "kontrowersyjnym" i "szalonym", a możemy powiedzieć wprost - typ był toksycznym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
137
31

Na półkach: ,

Paskudny, pełen nienawiści do ludzi szrot po który sięgnąłem tylko że względu na świetne filmy Herzoga z Klausem właśnie w rolach głównych. Kinski przez całą książkę próbuje pozować na wielkiego, nierozumianego przez gawiedź artystę jednak przez całą książkę nie udaje mu się przekazać nic poza pseudointelektualnym bełkotem.

Paskudny, pełen nienawiści do ludzi szrot po który sięgnąłem tylko że względu na świetne filmy Herzoga z Klausem właśnie w rolach głównych. Kinski przez całą książkę próbuje pozować na wielkiego, nierozumianego przez gawiedź artystę jednak przez całą książkę nie udaje mu się przekazać nic poza pseudointelektualnym bełkotem.

Pokaż mimo to

avatar
359
16

Na półkach:


avatar
9
9

Na półkach:

Kolejna autobiografia. Tym razem niemieckiego aktora - skandalisty, pochodzenia polskiego
Klausa Kinskiego.

Notka biograficzna z internetowej Encyklopedii PWN

Kinsky KLAUS, właśc. Mikołaj Nakszyński, ur. 8 X 1926, Sopot, zm. 23 XI 1991, Lagunitas (stan Kalifornia),
niemiecki aktor filmowy;
grał w kilkudziesięciu filmach zrealizowanych w Niemczech, Francji, Włoszech, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i USA; wybitne kreacje, gł. w dramatach W. Herzoga (m.in. Nosferatu-wampir 1978, Woyzeck 1979 oraz Fitzcarraldo 1982),także Shuji Terayama (Owoce namiętności 1981 wg P. Reage); wspomnienia.
I tak niewiele ponad to dowiadujemy się z książki o jego prywatnym życiu i pracy . Jest to opowieść głównie o jego bogatym życiu erotycznym. O jego podbojach i miłościach, o przelotnych romansach . Ale trwalszych związków w jego życiu było mało. Zaciągał do łóżka wszystkie kobiety, które spotykał na swojej drodze, bez względu na wiek, wygląd a co najgorsze na stopień pokrewieństwa. Książkę czyta się bardzo ciężko . W natłoku przeżyć łóżkowych Autora giną inne tematy dotyczące innych sfer jego życia. O każdej osobie - reżyserach, aktorach, niezliczonych kobietach wypowiada się źle a nawet bardzo źle i najczęściej niezwykle wulgarnie.Wulgaryzm dotyczy też opisów jego niezliczonych aktów seksualnych , a które stanowią główny wątek tej autobiografii.Biorąc do ręki tę książkę oczekiwałam czegoś innego. Pamiętając jego doskonałe filmowe kreacje nastawiłam się na interesujące zwierzenia z planów filmowych. Nic z tego. Każdy film , w którym grał wg niego był głupi i beznadziejnie napisany. Grał tylko dla pieniędzy i było mu obojętne co i gdzie i o czym byle dużo kasy dostał.Pieniądze przepuszczał na kobiety,domy, samochody, niezliczone podróże tam i z powrotem. Kupił nawet wyspę. Miał troje dzieci, każde z inną kobietą. Dwie córki i syna, którego najbardziej kochał. Synowi też poświęca tę autobiografię.
Książkę kończy list Autora do syna. Tylko we wspomnieniach Kinskiego o synie widzimy jego miłość do człowieka. Całej reszty ludzkości Autor nienawidzi. Jest tylko on i jego syn.
Klaus Kinski zagrał w ponad 200 filmach, występował też w teatrach. Nigdy nie skończył żadnej aktorskiej szkoły bo jak sam stwierdza to całkowity debilizm i żadna szkoła aktora niczego nie nauczy. Przez przypadek trafił w to środowisko, a że zawsze miał bujną wyobraźnię i zapewne talent , jego zawodowe życie toczyło się przed kamerą.Pochodził z bardzo biednej rodziny i już w dzieciństwie przeprowadził się z całą rodziną do Berlina. Nie miał jakby swojego miejsca na ziemi ale najbardziej cenił niemiecki język i kulturę.Interesujący człowiek, wybitny aktor ale nade wszystko erotoman, egoista i furiat bliski szaleństwu. To wszystko przebija z kartek tej autobiografii.Czy warto ją przeczytać? Warto, mimo wszystko.

Kolejna autobiografia. Tym razem niemieckiego aktora - skandalisty, pochodzenia polskiego
Klausa Kinskiego.

Notka biograficzna z internetowej Encyklopedii PWN

Kinsky KLAUS, właśc. Mikołaj Nakszyński, ur. 8 X 1926, Sopot, zm. 23 XI 1991, Lagunitas (stan Kalifornia),
niemiecki aktor filmowy;
grał w kilkudziesięciu filmach zrealizowanych w Niemczech, Francji, Włoszech,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
186
166

Na półkach: , ,

Na jego narcystyczne podejście do siebie samego trzeba przymknąć oko. Książka fajnie pokazuje jego życie, a jeśli ktoś lubi czytać o pikantnych spotkaniach - to polecam.
Był strasznym człowiekiem, ale myślę, że gdzieś we wnętrzu był wrażliwy, może też przez to, co przeszedł.
Cokolwiek nie robił - był bardzo charyzmatycznym aktorem.

Na jego narcystyczne podejście do siebie samego trzeba przymknąć oko. Książka fajnie pokazuje jego życie, a jeśli ktoś lubi czytać o pikantnych spotkaniach - to polecam.
Był strasznym człowiekiem, ale myślę, że gdzieś we wnętrzu był wrażliwy, może też przez to, co przeszedł.
Cokolwiek nie robił - był bardzo charyzmatycznym aktorem.

Pokaż mimo to

avatar
332
217

Na półkach: , ,

O takich książkach się nie zapomina! Pozycja, nie dla grzecznych dziewczynek;)

O takich książkach się nie zapomina! Pozycja, nie dla grzecznych dziewczynek;)

Pokaż mimo to

avatar
115
90

Na półkach: ,

Po przeczytaniu tej książki nasuwa się tylko jeden wniosek-świr.Erotoman który nie przepuści żadnej okazji żeby zaciągnąć kobietę do łóżka.A przy tym cham i egoista.Traktuje kobiety przedmiotowo.Nie wiem jakim był aktorem gdyż nie widziałam żadnego jego filmu ale wzbudził we mnie antypatię.

Po przeczytaniu tej książki nasuwa się tylko jeden wniosek-świr.Erotoman który nie przepuści żadnej okazji żeby zaciągnąć kobietę do łóżka.A przy tym cham i egoista.Traktuje kobiety przedmiotowo.Nie wiem jakim był aktorem gdyż nie widziałam żadnego jego filmu ale wzbudził we mnie antypatię.

Pokaż mimo to

avatar
110
14

Na półkach:

Sama książka przeciętna, chociaż biografia niezwykła. (Podobał mi się jedynie motyw z tą "tajemniczą olbrzymką" - miał charakter wręcz mitologiczny. :) ) Kinski kreuje się na jakąś legendarną postać wręcz o boskich przymiotach. Ciężko jest przez to wszystko przebrnąć. Wolałabym przeczytać chociaż trochę więcej o jego karierze niż podbojach miłosnych. Na szczęście koniec przynosi pewną nadzieję, trochę szczerości i tym samym trochę zrozumienia i sympatii dla Kinskiego (a jeżeli był to efekt zamierzony, to znaczyłoby, ,że Kinski nie tylko wielkim aktorem , ale i wielkim poetą był)

Sama książka przeciętna, chociaż biografia niezwykła. (Podobał mi się jedynie motyw z tą "tajemniczą olbrzymką" - miał charakter wręcz mitologiczny. :) ) Kinski kreuje się na jakąś legendarną postać wręcz o boskich przymiotach. Ciężko jest przez to wszystko przebrnąć. Wolałabym przeczytać chociaż trochę więcej o jego karierze niż podbojach miłosnych. Na szczęście koniec...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    195
  • Chcę przeczytać
    193
  • Posiadam
    53
  • Ulubione
    16
  • Chcę w prezencie
    5
  • Biografie
    3
  • 2016
    3
  • Film
    3
  • Wspomnienia
    2
  • Teraz czytam
    2

Cytaty

Więcej
Klaus Kinski Ja chcę miłości Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także