Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać285
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jan Kott
22
7,2/10
Urodzony: 27.10.1914Zmarły: 23.12.2001
Polski poeta, tłumacz i krytyk literacki żydowskiego pochodzenia.
Został ochrzczony w wieku 5 lat.
Absolwent UW (prawo) i paryskiej Sorbony (romanistyka).
W czasie II wojny światowej działał w Armii Ludowej.
Komunista (był blisko związany z powojenną władzą komunistyczną).
Członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.
Po wydarzeniach marcowych wyemigrował z Polski.
Zmarł w Stanach Zjednoczonych.
Autor ponad 30 książek, z których najbardziej znane to: "Szkice o Szekspirze" (PIW, 1962),"Zjadanie bogów" (Wydawnictwo Literackie, 1986),"Szekspir współczesny" (Wydawnictwo Literackie, 1990),"Kadysz. Strony o Tadeuszu Kantorze" (słowa/obraz terytoria, 2006)
Żona: Lidia Steinhaus (od 1939).http://
Został ochrzczony w wieku 5 lat.
Absolwent UW (prawo) i paryskiej Sorbony (romanistyka).
W czasie II wojny światowej działał w Armii Ludowej.
Komunista (był blisko związany z powojenną władzą komunistyczną).
Członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.
Po wydarzeniach marcowych wyemigrował z Polski.
Zmarł w Stanach Zjednoczonych.
Autor ponad 30 książek, z których najbardziej znane to: "Szkice o Szekspirze" (PIW, 1962),"Zjadanie bogów" (Wydawnictwo Literackie, 1986),"Szekspir współczesny" (Wydawnictwo Literackie, 1990),"Kadysz. Strony o Tadeuszu Kantorze" (słowa/obraz terytoria, 2006)
Żona: Lidia Steinhaus (od 1939).http://
7,2/10średnia ocena książek autora
218 przeczytało książki autora
539 chce przeczytać książki autora
5fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Spór o Powstanie. Powstanie Warszawskie w powojennej publicystyce polskiej 1945-1981.
8,0 z 2 ocen
27 czytelników 1 opinia
2004
Antologia polskiego eseju literackiego. W opracowaniu szkolnym
7,8 z 4 ocen
34 czytelników 0 opinii
1998
Płeć Rozalindy. Interpretacje: Marlowe, Szekspir, Webster, Buchner, Gautier
Jan Kott
6,8 z 4 ocen
19 czytelników 1 opinia
1992
Powiązane treści
Aktualności
22
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Szekspir jest jak świat albo życie. Każda epoka znajduje w nim to, czego sama szuka i co sama chce zobaczyć.
3 osoby to lubią
Historia jest najczęściej w teatrze tylko wielką dekoracją. Na jej tle bohaterowie kochają, cierpią lub nienawidzą, przeżywają swój własny d...
Historia jest najczęściej w teatrze tylko wielką dekoracją. Na jej tle bohaterowie kochają, cierpią lub nienawidzą, przeżywają swój własny dramat, rozgrywają swoje sprawy osobiste. Czasem są nawet w nią bezpośrednio zamieszani. Historia komplikuje im życie, ale nawet wtedy nie przestaje być kostiumem, który jest mniej lub bardziej niewygodny: peruką, krynoliną, mieczem plączącym się między nogami.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Szekspir współczesny Jan Kott
7,8
Dobra, nawet bardzo dobra książka. Kott stara się w swoich tekstach przedstawić Szekspira jako współczesnego swoim (badacza) czasom (1 wydanie zostało opublikowane w 1962 roku, sam korzystałem z wydania z 1990 roku). Sam autor nazwał tę książkę (iirc) zbiorem szkiców, w części opublikowanych w czasopismach i innych miejscach - jest ona jednak bardzo spójna. Rozdziały omawiają głównie poszczególne utwory Szekspira i od nich zostały nazwane, choć miejscami potraktowane są całościowo (jak „Kroniki historyczne” czyli utwory Szekspira o królach Anglii). Można nawet niektóre z tekstów nazwać tematycznymi, jak ten dotyczący kwestii płci i crossdressingu w komediach. Przeważają tragedie (~9),choć pojawiły się i trzy komedie i są też dodatki w apendyksach (Szekspir Wyspiańskiego, Tytus Andronikus czyli o sposobach nadawania życia Szekspirowi w teatrze i filmie). Jak mówi sam badacz, „Szekspir współczesny” jest książką pod dużym wpływem teatru, tego jak poszczególne sztuki były w nim przedstawiane.
Początkowo byłem sceptyczny co do pomysłu tekstów skupiających się tylko na poszczególnych utworach, zamiast zagadnieniach, przez to książka wydawała mi się bardziej zbiorem artykułów niż pełnoprawną monografią. Jednak objętość tych artykułów przekracza zwykle 30 stron (pierwszy ma ponad 60). Są to też artykuły naukowe i poruszane są w nich ważne literacko i filozoficznie zagadnienia bez ograniczania ich. Generalnie byłem zadowolony ze sposobu w jaki te zagadnienia, motywy były omawiane, posiadał on głębię. Kott zarówno wydobywa i omawia motywy ważne dla poszczególnych utworów, jak i powraca do zagadnień ważnych dla Szekspira w jego twórczości w ogóle. Badacz eksploruje zarówno psychologię postaci jak i filozofię utworów. Powiedziałbym nawet że robi to w egzystencjalny sposób łącząc psychologię postaci i filozofię, rozważając ważne w życiu zagadnienia. Autor zresztą odwołuje się do egzystencjalizmu, absurdyzmu, czy Teatru Absurdu (Beckett, Ionesco) – które wywierały wpływ na kulturę w czasie gdy książka była pisana. Autor stara się odwoływać do współczesnych dla niego wydarzeń historycznych, utworów, kultury, filozofii i w ich kontekście omawiać dramaty Barda. Szczerze mówiąc niekiedy odwołania do współczesnych wydarzeń historycznych sprawiają wrażenia dodanych dopiero po fakcie, inaczej jest jednak z dziełami kultury czy filozofii, w których utwory Szekspira są mocno u Kotta osadzone. To co zwróciło moją uwagę i zrobiło na mnie pozytywne wrażenie to próba zrozumienia postaci i wydarzeń Anglika, nadania im psychologicznej i filozoficznej głębi, dzięki czemu utwory te stają się uniwersalne. Kott naprawdę pozwolił mi zrozumieć na czym polega ta uniwersalność i głębia Szekspira, coś co wcześniej trudniej mi było pojąć.
Badacz porusza taką moc zagadnień, nie wiem czy uda mi się je wszystkie opisać, rozwinąć – postaram się przynajmniej wspomnieć o tych, które zostały mi w pamięci, zrobiły na mnie wrażenie. Zaczyna się od „Kronik historycznych” – historii królów angielskich i tego jak doszli do władzy (i jak tracili ją ich poprzednicy). W nich przedstawiane są losy królów jako losy przemocy – każdy król zabija swojego poprzednika i zostaje zabity przez swojego następcę. Każdy ma poważne grzechy na sumieniu. Działania heglowskiej Historii sterujące, czy też wpływające na ludzkie życie Kott nazywa Wielkimi Mechanizmami. Są one ważnym przedmiotem jego analizy w sporej części książki w ogóle. Eksplorowane jest też zagadnienie królewskości – systemu feudalnego, makiaweliczności władcy, władcy jako osoby i symbolu… Szczególnie zapamiętałem to, że jeden z królów nie mógł uwierzyć że jest tą samą osobą po zdjęciu z niego korony przed lustrem – w końcu królewski, pochodzący od Boga majestat miał go całkiem zmieniać. Poruszyło mną też to jak żona jednego z królów została nią po tym jak wymordował jej członków rodziny – i powiedział, że zrobił to dla niej. Jak zwraca uwagę Kott, horyzont moralny kobiety został całkowicie rozbity, przepełniony Złem – w tej sytuacji mogła tylko do niego dołączyć. Podobny motyw przepełniona wewnętrznej filozofii złem, załamania horyzontu moralnego jest obecny w „Makbecie” –doświadczenie zła u Makbeta jest doświadczeniem, które chce przenieść na innych.
Rozważane są losy Hamleta, widziane z wielu perspektyw historycznych i artystycznych (Renesans, Romantyzm, Modernizm). Zaciekawiła mnie perspektywa Hamleta realizującego zobowiązanie Historii, mimo że się z nim nie utożsamiał. Badacz w innym tekście jednak zwraca uwagę dla Szekspira, dla Renesansu ważne jest też to, co partykularne, niekoniecznie zawsze wielkie, abstrakcyjne pojęcia. Rozważane są też to czy Hamlet jest bohaterem aktywnym czy pasywnym, czy jest dojrzały, czy niedojrzały. Ważny jest też motyw szaleństwa, jeden z głównych motywów też w „Królu Learze” – który Kott uznaje za najtragiczniejszą historię Szekspira. Tragizm, jak przekonuje badacz, tkwi bowiem nie tyle w ilości trupów, brutalności okaleczeń, (gdzie na podium mógłby się znajdować niesławny „Tytus Andronikus”),ile w psychologicznej świadomości głębi własnego nieszczęścia. (tutaj „Tytus” jest określony jako płaski). Eksploracja Leara jako rodzaj beckettowskiego teatru absurdu też jest bardzo ciekawa. Jak przekonuje autor, tragedia i groteska mają ze sobą cechy wspólne – tragedia znieważa ludzkie wysiłki, groteska – również Absolut. Temat groteski w „Learze” jest ciekawie pociągnięty w ogóle, między innymi przez analizę postaci i motywu Błazna.
Mamy też motyw filozofii idealistycznej u Otella i filozofii mizantropijnej, makiawelicznej u Jaga – wg niej wszyscy są albo łotrami, albo głupcami. Otello zostaje skorumpowany przez Jaga i dlatego to ostatecznie, na gruncie filozoficznym ten ostatni wygrywa. Ciekawie walka klas została ukazana w „Koriolanie” – niekoniecznie z czysto marksistowskiej perspektywy, raczej jako odwieczny konflikt wybitnej jednostki i ludu a także konflikt między wodzami (jako rodzajem arystokracji) a ludem. Rozważane są też niektóre z tragedii rzymskich.
Kott niejako stawia na głowie komedie, w dużej części przedstawiając je jako osadzone w tragicznym świecie. Omawiane są „Sen nocy letniej”, „Burza” i „Jak wam się podoba”. Ze „Snu” została w mi w pamięci mroczna żądza seksualna poetyckiej Tytanii, naprawdę godne Sade’a. Jednym z głównych motywów przewijających się przez komediowe analizy Kotta jest androginia, zamiana ról płciowych i seksualnych między kobietami i mężczyznami, crossdressing i pociąg do urodziwych, delikatnych (kobiecych) młodzieńców, rozpowszechniony w artystycznych kręgach renesansowych. Kott wiele z tych elementów przedstawia w metafizycznym świetle, nawiązując do platonizmu czy greckiego mitu androginicznego. To spory artykuł analizujący te motywy w różnych utworach Szekspira, jego sonetach czy u Leonarda i innych twórców renesansowych. Był on na tyle barwny że zainspirował mnie do sprawdzenia innych książek o Renesansie. Ciekawie było też śledzić filozoficzną podbudową Renesansu, humanizm.
Ostatni z komediowej sekcji był artykuł o „Burzy”. Rozważania Kotta ciążyły ku temu jaki gorzkim kosztem okupiona była mądrość Prospera. Tutaj pokazany jest też typowa dla Renesansu ambiwalencja – fascynacja możliwościami Człowieka, ale też zaniepokojenie czynioną przez niego destrukcją. Bardzo ciekawa była myśl że Prospero rozegrał na wyspie historię ludzkości. Badacz zwraca też uwagę na Kalibana i to że jest jedyną postacią w dramacie która przechodzi przemianę.
Co poza tym… Warty odnotowania jest język Kotta, jest żywy, barwny, widać że autor pasjonuje się Szekspirem. W tekście pojawiają się też (raz częściej, raz rzadziej) odniesienia do innych badaczy, filozofów, co daje radość, choć szkoda że byli to na ogóle ludzie znani, z dawnych czasów, choć może ze względu na datę publikacji (1962 r.) – wtedy Beckett czy Ionesco chyba wciąż byli nowością. Ogólnie czytałem książkę Kotta z pasją, „wypiekami na twarzy”, poruszyła mnie nie mniej niż publikacje o Camusie, więc osiągnąłem swój cel poznania bardziej ludzkiej, egzystencjalnej strony Szekspira. Może trochę szkoda że autor po pewnym czasie trochę opuszcza już psychologiczną eksplorację, choć pod koniec znowu do niej wraca. W każdym razie inne eksplorowane przez Kotta obszary również były zajmujące. A i straszna szkoda że z równym jak w reszcie tekstu filozoficznym i psychologicznym zacięciem nie został prześledzony „Tytus Andronikus” – pojawiające się w nim motywy były raczej wzmiankowane, niż dogłębnie przeanalizowane, podczas gdy centralny problem badacza dotyczył sposobu wykonania sztuk Szekspira na scenie i w filmie (może dlatego że, jak wspomniał Kott, sztuka ta nie miała jeszcze takiej psychologicznej głębi jak inne dramaty dramaturga).
Aloes: dzienniki i małe szkice Jan Kott
6,7
Światowej sławy szekspirolog oferuje nam tom niejednorodny, lecz bezwzględnie ciekawy. Notatki z podróży po Francji i Włoszech oraz kontaktów z takimi nazwiskami jak Moravia czy Ionesco mieszają się tu z fantastycznymi, dygresyjnymi recenzjami ze spektakli teatralnych. Znalazło się również miejsce na krótkie, tkliwe wspomnienia o Zofii Nałkowskiej i Marii Dąbrowskiej.
Tym, co uderza najbardziej, jest kultura umysłowa Kotta. Lektura zapisków tego dżentelmena, zdolnego swobodnie skakać między najodleglejszymi od siebie dziedzinami, każe zastanowić się, ile zostało dziś z dawnej treści w mianie intelektualisty, przyznawanym obecnie raczej nie tym, którzy, jak Kott, transformują niezrozumiałe w zrozumiałe, tylko tym, którzy z nie tak może tajemniczych przyczyn czynią dokładnie odwrotnie.
Teatr jest tą formą artystycznej ekspresji, która nigdy nie zdołała mnie porwać; a jednak gdy czytałem uwagi Kotta, poczułem natychmiastową chęć udania się do stosownego przybytku (i może bym to zrobił, gdyby władze regionu do spółki z ministrem kultury nie zarżnęły najlepszego teatru w moim mieście). Tymczasem ta zachęcająca funkcja jest ledwie odpryskiem tego, co książeczka Kotta ma do zaoferowania. I to stanowi o jej niezbywalnej klasie.