Niemal od początku istnienia Orderu Uśmiechu powtarzana jest historia o pewnym chłopcu z sanatorium w Konstancinie, który w czasie spotkania...
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel15
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Cezary Leżeński
W 1952 ukończył filologię polską i dziennikarstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. W latach 1969–1981 był redaktorem naczelnym "Kuriera Polskiego" w Warszawie, gdzie mieszkał i pracował. Był członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. W latach 1976–1981 był przewodniczącym, a następnie w okresie 1992–2006 (do śmierci) Kanclerzem Międzynarodowej Kapituły Orderu Uśmiechu. Order Uśmiechu po jego wystąpieniu przed zgromadzeniem plenarnym ONZ w Nowym Jorku został umiędzynarodowiony i uznany za jedyne dziecięce odznaczenie międzynarodowe. Wchodził w skład władz Stronnictwa Demokratycznego, był członkiem Prezydium Centralnego Komitetu w latach 1990–1991, następnie działał w Kongresie Liberalno-Demokratycznym. Pełnił obowiązki prezesa Towarzystwa Kontroli Rekordów Niecodziennych oraz wiceprezydenta Fundacji Młodej Polonii. W latach 1998–2006 był prezydentem Polskiej Federacji Międzynarodowego Mieszanego Zakonu Wolnomularskiego Le Droit Humain. Został pochowany 12 grudnia 2006 na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie w Panteonie Żołnierzy Polski Walczącej.
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
A więc chłopiec był jak najbardziej autentyczny i rzeczywiście zaproponował nazwę - Order Uśmiechu, tylko że chciał go nadać Jacusiowi. Jedn...
A więc chłopiec był jak najbardziej autentyczny i rzeczywiście zaproponował nazwę - Order Uśmiechu, tylko że chciał go nadać Jacusiowi. Jednej z dwu nadzwyczaj wówczas popularnych postaci telewizyjnej dobranocki dla dzieci. Jednak przeprowadzająca wywiad, wieloletnia i doświadczona dziennikarka "Kuriera Polskiego", Zofia Zdanowska, dostrzegła w słowach chłopca wielką szansę na nową - jak to się wtedy nazywało - akcję gazety. Napisała to nawet w wywiadzie w sposób nie pozostawiający cienia wątpliwości: To bardzo wzruszające. Order Uśmiechu nadawany przez dzieci?.. Znakomity pomysł, wart zastanowienia.
osób to lubiTak więc nieważne, jak sformułował swą propozycję chłopiec z Konstancina. Również nie było istotne, na ile Karwan dokonał korekty tej wypowi...
Tak więc nieważne, jak sformułował swą propozycję chłopiec z Konstancina. Również nie było istotne, na ile Karwan dokonał korekty tej wypowiedzi. Ważny był głos wielu tysięcy dzieci, które tę ideę w pełni zaakceptowały. I to się naprawdę liczyło.
osób to lubi